Co sadzic o dziewczynie ktora stroi fochy gdy nie jest tak jak ona chce ?

reasumując: -laska jest chamska -prostacka -każe się przepraszać za to że ONA zachowuje się jak idiotka -twierdzi że jej na tobie nie zależy -bezczelnie porównuje cie do swoich byłych -traktuje cię jak smiecia,ale ty jej wierzysz ze cię kocha "bo tak powiedziała" -twierdzi ze nie jestes normalny,że jesteś pojebany no gratuluje dziewczyny,długo takiej szukałes?:D

narcystyczne zaburzenie osobowosci http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_narcystyczna Olej ja, bo juz znam pęk przykładów z zycia jak zle skonczyli partnerzy takich osob. Nie warto sie szarpac, bo i tak nic nie wskrórasz

To co mi radzicie robic ? Widzicie boje sie ze jak jej sie postawie tak na maksa to mnie zostawi :-o A tego bym nie chcial Poza tym nie lubie jak jest gesta atmosfera :-o I nie mowcie ze nie mam jaj bo tak nie jest

jestes dobrym facetem... po prostu ja kochasz. Nie odzywaj sie do niej z dwa dni , zobaczysz jak zareaguje

to co ona stosuje to sa naprawde manipulacje i to najgorsze bo emocjonalen. Ona wie, ze Ci na niej zalezy, u gra Twoimi uczucciami? Watpie by byly z jej strony jakies wieksze uczucia do Ciebie bo milosc to bezgraniczna chec dania komus szczescia, szacunek. A ona tylko chce brac i szacunku do Ciebie ma zero. Te prownanie z jej exami to juz ponizej godnosci. Zadaj sobie pytanie pasuje Ci to i dlugo tak wytrzymasz? Ja Ci wroze taki scenariusz. Pomeczysz sie z nia jeszcze w koncu wykonczony psychicznie odejdziesz , albo ona Cie rzuci dla lepszego modelu . Pitem bedziesz mial traume i trudnosci w zaufaniu kolejnej. Tego chcesz? to trwaj w tym. Moja rada porozmawiaj z nia ostro i stanowczo, jak zrozumie i sie zmieni to moze cos z tego bedzie. A jak nie to kopas w dupas i bye

olej ja w diabły, bo zamieni Twoje zycie w koszmar. Niech zgadne, pewnie wasz związek opiera sie na seksie, bo jak tu normalnie i inteligentnie porozmawiac z kims, kto zachowuje sie jak bufon? :o

spotykacie się dopiero 2 miesiące-a ona się tak zachowuje,wyobraź sobie co bedzie po dwóch latach:O ja sobie nie potrafie wyobrazic:O laska ma jakies zaburzenia psychiczne-serio:O i jest mistrzynią chamskiej,prostackiej manipulacji-a ty się dajesz tak manipulowac taki związek ma sens-jesli lubisz jak ktos tobą pomiata,nie masz do siebie szacunki,lubisz jak traktują cię jak psa,jak cie poniżają:) sado-maso też jest dla ludzi:)

a Ciebie http://dropsikpl.wrzuta.pl/audio/6X1DiDlvCZ/anti_dread_-_zabawka :D

ojej! ona Cie zostawi! jaki biedaczek z Ciebie! ...no prosze Cie! badz facetem! zachowujesz sie jak dzieciak - musze teraz posprzatac klocki, bo mamusia nie da mi lizaka :-O (czyt. musze sie dziewczynie podporzadkowac, bo nie bede mial seksu) moja rada: ja na Twoim miejscu nawet nie probowala jakos specjalnie walczyc, koniecznie z nia porozmawiaj, by ona nie byla zdezorientowana, powinna wiedziec o co w ogole chodzi, wiec obowiazkowo - rozmowa i prosba o zmiane zachowania (ale tylko jeden raz!) jesli sie nic nie zmieni, zwyczajnie zaprzestan z nia kontaktow! poszukaj jakiejsc normalnej kobietki, naprawde wile jest takich, ktore sa w porzadku i nie robia takich scen

acha...autorze sex w zdrowym zwiazku nie stanowi systemu nagrod i kar.... sex to obdarowanie ukochanej osoby

To ja jestem kobitą bez jaj, bo zostawiłam takiego faceta... nie chciało mi się użerać :P Też był skubany manipulatorem. Np. robił mi awanturę, że gdzie ja idę, że mam zostać w domu i ugotować mu obiad (a ja musiałam iść na zajęcia), robiło się strasznie niemiło i gdy już nmu powiedziałam, że jego zachowanie nie jest normalne to on do mnie z tekstem "kochanie Ty się w ogóle nie znasz na żartach... myślałaś, że mówię poważnie gługtasie?". A za dzień lub dwa awantura o coś innego, czasami ustępowałam dla świętego spokoju. Ale tacy ludzie chyba nie są reformowalni. Więc radzę poszukać miłej i spokojnej dziewczyny.

jestem dokładnie taką samą osobą, jak dziewczyna autora...wiecie, jak mi ciężko wytrzymać sama ze sobą? wiem, że to chore, ale zdaję sobie sprawę z tego, jaka jestem...spotykam się od miesiąca z pewnym chłopakiem i naprawdę, staram się z tym walczyć..

"Widzicie boje sie ze jak jej sie postawie tak na maksa to mnie zostawi " No i widzisz, chłopie, tu jest problem. Ty się BOISZ. To tobie bardziej zależy i to ty pójdziesz na wszystko, żeby jej nie stracić. Jej najwyraźniej nie zależy. Sorry, ale jakby jej zależało, to te trzy dni bez twojego dzwonienia powinny ją co najmniej zaniepokoić, jeśli nie wprowadzić w stan paniki, że cię traci. A ona dalej swoje - wszystko to twoja wina.

Masz dwa wyjścia: postawić wszystko na jedną kartę i zacząć zachowywać się jak facet z jajami, stracisz ją - no to dowiesz się, co była warta jej "miłość", albo od raz dać sobie spokój z manipulantką o zaburzonej osobowości.

Zmień dziewczynę.