Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydzę się sobą

Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

Polecane posty

Gość i co ze zrobila
teraz Asiorek ma pokazac jemu co stracil... Aska to fajna dziewczyna, a ze ten matal tego nie zauwazyl to juz jego problem, jezeli ocenil ja po pierwszym spotkaniu to tez jego problem. Moje pierwsze spotkanie wygladalo troche podobnie, najpierw bylismy w pubie, potem skonczylo sie u niego w domu.Wypilam tyle piwa, do tego dwa drinki ....w domku bylo przyjemnie calowalismy sie, piescilismy, no i podobnie jak Asiorek zabralam sie za jego rozporek:D:-P Napierw raczka, potem usta w ruchu:-p A pozniej kochalismy sie do bialego rana:D Tez mogl pomyslec sobie ze jestem latwa, ulegla itd..ale tak nie pomyslal, tez wypil i jest na tyle dorosly i dojrzaly, wiedzial ze mialam dluga przerwe i widzial ze mam na niego nieziemska ochote, on z reszta tak samo...nie ocenial mnie po tym pierwszym spotkaniu lecz po kilku nastepnych...Latwa nie jestem poprostu chlopak podobal mi sie od dawna a piwko pomoglo mi tylko w wyluzowaniu sie i zrobieniu tego czego pragnelam od dawna!!Amen;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
Asiu a te Swietojebiliwie ktore tu pisza poprostu olewaj!!Udaja swiete a nie jedna brala do buzki:D:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
i co ze zrobila ---> Ale Twój facet jasno się określił od samego początku, prawda? Nie zlewał Cię, teraz jesteście parą. Amant Asiorka ma ją gdzieś (wiem, jak zachowuje się facet, który pragnie kobiety, NIE TAK), a ona podświadomie ciągle się łudzi, choć zaprzecza. Teraz ma zamiar się odstrzelić na zebranie, udowadniać mu, co stracił. Po co? To nie pozwoli jej odciąć się psychicznie od tej sprawy. Po co ją nakręcacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to ty asiorku tego loda
Ale nie na pierwszej randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
Biorę do buźki bez przerwy, tu się zgadzam :P Jeno okoliczności nieco inne... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niczego się nie spodziewałam zakładając topik, po prostu wyrzuciłam z siebie to co lezało na sercu zaraz po tym co się stało, nie miałam w tym żadnego konkretnego celu, ot chciałam się wyżalić - od tego jest przecież forum. nie musi mi nikt w tym momencie przypominać co zrobiłam bo jak juz wspomniałam amnezji nie mam i nie ma dnia żebym o tym nie myślała i nie czuła się podle z tego powodu :( To że już o tym nie piszę za każdym razem to nie znaczy, że nie przeżywam tego wciąż, bo przeżywam i to bardziej niż się każdemu wydaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
Teraz to juz jasne ze nie jest zainteresowany Asia. Ale ona na pierwszym spotkaniu tego nie wiedziala myslala ze jest inaczej, tak jak ja na swoim wymarzonym pierwszym spotkaniu.Zrobilam podobnie ale w 100 % nie bylam pewna czy jemu zalezy tak bardzo na mnie jak mi na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
Asiu nie zaprzataj sobie glowy, nic zlego nie zrobilas, facet podobal Ci sie, ponioslo Cie, mialas ochote na niego i to nic zlego.Jest roznica pomiedzy Toba a lodziara.Lodziara robi kazdemu przy kazdej dobrej okazji.Ty zrobilas to komus na kim Ci zalezalo i myslalas ze bedzie z tego cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co ze zrobiła - dzięki :( tylko, że pytania w głowie "czy olałby mnie tak samo gdybym TEGO nie zrobiła" nie daja mi żyć... tak naprawdę wciąż się własnie nad tym zastanawiam, czy to własnie to go ode mnie odrzuciło czy i tak by nic z tego nie było... no ale to niepotrzebne bicie piany, bo tego nie sprawdzę w żaden sposób :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
Gdyby jemu zalezalo na Tobie nie wazne bylo by to co zrobilas, on w koncu tez mial z tego przyjemnosc, chcial by Cie poznac na trzezwo, zobaczyc jak sie zachowujesz...jemu nie zalezy widocznie, przykre to bo fajna z Ciebie dziewczyna wiem ze ciezko jest ot tak wyrzucic go z serducha ale staraj sie z calych sil.Najlepiej zebys wychodzila gdzies na weekendy ze znajomymi, na piwko, imprezke, potanczyc...Nie jest Ciebie Wart!!To lamaga, Los...moglabym tak wymieniac bez konca... Jestes dla niego zbyt inteligentna, madra i super dziewczyna!!Nie jest Ciebie wart!:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co ze zrobila... przystopuj troszke,my tu mamy jeszcze nadzieje,ze cos moze jednak sie ruszy ;) Asiorek... przestan sie zadreczac,nic Ci to nie da bo juz \"po ptakach\" ;) Jesli Klapouch nic nie zadziala to tylko i wylacznie Jego strata.Mysl w ten sposob,a bedzie dobrze :D Zablysniesz na zebraniu to moze cos sie chlopinie uda z siebie wykrzesac ;) (kurcze... na darmo takbym te kciuki miala trzymac-nie wierze ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
Najgorsze w Twojej sytuacji jest, że nie możesz się całkowicie od niego odciąć, bo pracujecie razem. Moja koleżanka miała podobnie. Nie zrobiła nikomu loda, ale mocno się odsłoniła przed facetem z pracy, który do niej startował, a ze wszystkiego zwierzała się najlepszej koleżance oraz innym osobom z tego środowiska. Koniec jest taki, że facet olał ją, związał się z tą jej niby dobrą koleżanką i teraz mają dziecko :O A ona została w tym otoczeniem, z tymi ludźmi i teraz musi się z tym borykać, a ucieczki nie ma. Zawsze byłam zdania, że żadnych bliższych związków w pracy, jedynie dobre, ale czysto zawodowe koleżeństwo. No ale mleko już się wylało. Nie unikaj go specjalnie, ale też staraj się nie spotykać niepotrzebnie. Może sprawa sama się z czasem rozwiąże i ucichnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
I znów może Kłapouch coś z siebie "wykrzesze" :O Że może pan szanowny się ruszy i łaskawie zaproponuje kolejną randkę, wspaniałomyślnie zapominając o niefortunnej pierwszej? :O Nie wiem, jak może ciągle nakręcać Asiorka na te "resztki" po całej znajomości, której tak naprawdę nawet nigdy nie było (to się skończyło, zanim miało szansę zacząć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę to jest zastanawiające
myslę że faktycznie gościu totalnie zluzował i nic już z tego nie będzie...a ten kibel mnie załamał nie pisałaś o tym w pierwszym poście :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mojej sprawy - dziekuje Wam za cieple slowa i zrozumienie. Nie opisze tu wszystkiego co bym chciala, nie moge, nie smiem, opisalabym dlaczego i co czuje do instruktora a co do meza, opisalabym tu swoja historie ale nie moge, boje sie ze jak za duzo napisze to ktos to przeczyta i pokojarzy fakty. To jest moja Wielka Tajemnica. Moze kiedys opisze ale troszke pozmieniam fakty no i nick;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
Najpierw zdaje się robiła mu to przy stoliku, potem przeszli do kibla. No pojechała dziewczyna po całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
myszkowa - Daj jej Panie Boze:-)Oby tak bylo, ze sie obudzi ten ciamajda i tego Asiorkowi z calego serca zycze:-)Zycie jest krotkie zeby myslec niegatywnie, "trza" byc nastawionym do swiata pozytywnie;-)Asiorku ja juz uciekam wlasnie na spotkanie z tym ktoremu zrobilam lodzika na pierwszym spotkaniu, mmm bylo przyjemnie:-p Nie wiem kiedy bede miala czas zeby przejzec co sie tutaj dzieje, ale trzymam kciuki tak czy siak oby ten matolek zaczal myslec odpowiednia czescia ciala;-)A Ty Asiorku na to spotkanie firmowe zrob sie na Bótwo zeby sraczki dostal z wrazenia kiedy Cie uzyj:-P Buzialki, teraz ja ide robic sie na Bóstwo;-):-****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę to jest zastanawiające
na twoim miejscu dążyłabym do drugiego spotkania żeby mu pokazać że nie jesteś tanim lachonem, nawet gdyby miało być to ostatnie spotkanie chciałabym zatrzeć fatalne wrażenie. Poszłabym z nim na sok i pokazała klasę. tylko ze wygląda na to że on już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jasna cholera
no coś wiem o związkach w pracy.nie mam dokąd uciec.a najlepiej by było żebym go w ogóle nie spotykła.poszliśmy do łóżka i teraz na prawdę jest kicha,ja myślałam że to coś więcej,a on...cóż chyba nie koniecznie.i teraz jestem skazana na tę znajomoś.no nie wiem jak się wyplątać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co ze zrobila
Ujrzy mialo byc;-)Milego wieczorku Asiorku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zluzuj dziewczyno
Jeśli ona jakoś specjalnie zrobi się na bóstwo na zwykłe zebranie w pracy, to on się ze sporym prawdopodobieństwem domyśli, po co się odstrzeliła jak choinka na święta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę to jest zastanawiające
no faktycznie pojechala po całości, no ale trudno czasu nie cofnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ona zamierza
sie tam ubrać jak na sylwka? nie przesadzaj :D może lepiej skromnie, a nie tanio i błyskotliwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nikt nie powiedzial ze oan ma tam zamiar sie odstrzelic jak na sylwka tylko poprostu chce wygladac naprawde dobrze. Nie wiem jakis dokladniejszy makijaz inaczej wlosy spiete, jakas fajna marynarka ze spodnica spodniami wysokie obcasy, pewnie cos w tym stylu ale przeciez nie napisala ze ubeirze sie jak choinka. Czemu ludzie zawsze przekrecaja fakty ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tori10
asiorek- uszczesliwilas go na pewno i nie obwiniaj sie ze nie skonczyl Pewnie to jemu teraz wstyd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cypek
Facet jest popaprany emocjonalnie. Ewidentnie. Do tego dochodzi jego wiek, koleś może być zwyczajnie niedojrzały, chłopiec a nie mężczyzna. Przykro jest czytać wynurzenia zauroczonej dziewczyny, która robi sobie nadzieje. Jest jedna rada - absolutnie nie wychodzić pierwszej z inicjatywą. Facet jest z tych, co to by chcieli ale boją się, nie wiedzą sami, czego chcą. I końcówka waszej historii w knajpie nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia, w ogóle po takim czasie nie ma się co przejmować i wspominać. Uśmiechaj się do niego, rozmawiaj, gdy on Cię PIERWSZY zagadnie. Żadnych już esemesów, chyba że po to, by odpisać, ale też nie od razu. I na gg też tylko, gdy on pierwszy zagadnie. Niech zacznie się starać, trzeba tylko spokojnie poczekać. Jak będzie trzeba, nawet i miesiąc. I nie interpretuj jego zachowania, np. \"miał minę zbitego psiaka\", bo to Tobie się tak może tylko wydawać, a może być kompletnie odwrotnie. I w ogóle nie naidinterpretuj jego zachowania, naprawdę, dziewczyny, nie wiem, po co to robicie, to są tylko wasze interpretacje i domysły, często nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Napisałem tu, bo już nie mogłem czytać, jak się doszukujesz mnóstwa znaczeń w jego minach i zachowaniu. Przytrzymaj go trochę, bardzo Ci to doradzam, trochę dystansu się przyda. Fajna z Ciebie dziewczyna i to on ma się starać. A wygląda na to, że nie prowokowany, zacznie się starać, choć ma problemy sam ze sobą i jest niedojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nigdy nie mieszkaliście
"ma problemy sam ze sobą i jest niedojrzały" A jak bardzo trzeba być dojrzałym i ile trzeba mieć lat, żeby w relacjach damsko-męskich przejść do porządku dziennego po obciągu na pierwszej randce? Facetom, niestety, wybacza się więcej, ale ile kobiet nie mialoby zamętu w głowie, gdyby im chłopak wlożył rękę w majtki na pierwszej randce? Chlopak jest nieco nieśmiały i zapewne niedoświadczony, więc jeszcze bardziej czuje się w tym wszystkim zagubiony. Już gorszego początku bliższej znajomości nie można sobie wyobrazić. Mówisz Asiorek o milości wlasnej i że nie chcesz się poniżać, ale teraz może być tylko lepiej. Nie unoś się honorem i dawaj facetowi wyraźnie do zrozumienia, że furtka jest ciągle szeroko otwarta. I za 10 lat nie narzekaj, że po co Ci taki bezwolny Kłapouch w domu zdobyty po tak ciężkim boju. To żart oczywiście. Nieporadność w sprawach uczuciowych nie jest równoznaczna z nieporadnością życiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×