czy zdarzają się szczęśliwe małżeństwa???

czy ktoś zyję w szczęśliwym małżeństwie? bez zdrad, bez kłamstw, bez intryg??? czytając topiki o zdradach, kochankach i żonach, odnoszę wrażenie,że takie pseudo szczęśliwe małżeństwa nie istnieją;/ to tylko wytwór naszej chorej wyobraźni, wierzymy bo chcemy wierzyć a wcale tak nie jest... czy tak???

upp

pewno tak, podobnie jak wygrana w lotto. Zawsze ktoś inny trafi.

istnieja. mam duzo znajomych w szczesliwych malznstwach. fakt, ze to ludzie z niewielkim stazem samego malzenstwa, ale juz z dlugim stazem ogolnie zwiazku. nie jest tak, ze wszyscu sa nieszczesliwi.

Odestek szczęśliwych małżeństw malej wprost proporcjonalnie do przyrostu stażu w latach. Z moich obserwacji wynika, że jakieś 10 lat po ślubie odsetek ten jest absolutnie znikomy. Choć ludzie, jak ich zapytać będą twierdzić oczywiście co innego, bo kto chce się przyznać tak po prostu że jest neiszczęśliwy.

szczęśliwe, to pojęcie zględne:P Dla jednego szczęściem może być fakt, że facet co niedziela idzie z żoną do kościoła, pije z umiarem, zawiezie na zakupy spozywcze do hipermarketu. A dla innych szczęscie, to wyczzieczki zagraniczne co najmniej 4 razy w roku, ciuchy najlepszych projektantów, wystawne kolacje dla znajomych, hucznie spędzane imprezy okolicznościowe:P

w każdym małżeństwie zdarzają się gorsze chwile, smętne "dni", nuda. Wszystko jednak zalezy od nas samych, na ile zalezy nam na sobie wzajemnie i czy mimo zwatpień i trudów, kochamy się na tyle, że jesteśmy w stanie znieść wszystko i razem walczyć o dobrą przyszłość.

mysle, ze sa szczesliwe malzenstwa ale to nie znaczy ze one sa idealne... sama jestem w zwiazku 12 lat a po slubie 8 i kurde mysle, ze nasze malzenstwo jest szczesliwe... zycie dalo nam w dupe, oboje przezylismy smierc wlasnego dziecka, trwalismy przy sobie i jestesmy nadal, doczekalismy sie kolejnego dziecka... kupujemy wlasny dom... nie zdradzamy sie- jestem tego pewna, specjalnie nie klocimy- czasem jakies sprzeczki... nie jestesmy idealni ale szczesliwi tak :)

dopilnuję tego, żeby mój związek był szczęśliwy zrobię wszystko i włożę w to dużo pracy i uda mi się, bo jestem zdeterminowana i od teraz to ja kontroluję swoje zycie, a nie jakieś lęki i fobie. hough :-D

uwielbiam stwierdzenia "jestem tego pewna". Takie to mądre.... tak ręczyc za drugiego człowieka... :D

zdarzają :) mam szczęście od 6 lat trwać w jednym z nich :) od 9 lat jesteśmy parą, mamy dwoje dzieci, bardzo rzadko się kłócimy, jesteśmy sobie wierni i jest nam razem dobrze... ogromna w tym zasługa mojego męża, bo jest dobrym, pracowitym i spokojnym człowiekiem.

Wiekszosc zon facetow, ktorzy zdradzaja jest przekonana, ze zyja w szczesliwym malzenstwie, takze na zdaniu kobiet za bardzo bym nie polegala;)