faceci to takie duze dzieci...

polazl na mecz zamiast przyjsc do mnie, jak sie umawialismy.. a teraz pisze, czy wybacze.. hehe no jak mu moge nie wybaczyc? ;)

Bo faceci to wieczne duże dzieci tylko z roku na rok zabawki coraz droższe:P

Bo faceci to wieczne duże dzieci tylko z roku na rok zabawki coraz droższe Taa,a kobiety to nie? Tylko,że w przypadku kobiet oprócz zabawek dochądzą jeszcze ...coraz droższe kosmetyki i ciuchy,a facet musi na to zarobić,że ledwo wystarcza mu na jego zabawki..i tylko pretensje..:( :P

ja wiem lepiej też racja tylko żę zabawki facetów zazwyczj kosztują kilka tysięcy chociaż to i tak nic w porównaniu z wydatkami kobiet szczególnie w kwestii wyglądu co prowadzi do dylematu że nie mają się w co ubrać :P

hehe nieprawda! mądra kobieta zarabia sama na swoje zabawki:P a poza tym ja tu nie mowie o kosztach tylko o czasie! polazl na mecz i na piwo z kumplami.. no jak dziecko..:P

wolę koty znasz takie powiedzenie czas to pieniądz:P fakt kobiety potrafią zarobić na swoje zabawki ale wolą wyciągać z facetów :P

polazl na mecz zamiast przyjsc do mnie, jak sie umawialismy.. a teraz pisze, czy wybacze.. hehe no jak mu moge nie wybaczyc? tez chodze z kumplami na mecze :) z tym ze nie musze za to przepaszac:P bo jestem w zdrowym i normalnym zwiazku :D

znam :P aaa niech ma.. co z tego, ze ja usycham tu w domu bez niego:P hehe i tak go lubie przyjdzie potem i bedzie ze swiecacymi oczami opowiadal jak bylo super i ile bramek strzelili i ktory na spalonym byl i ktory dzialacz powinien odejsc i ze trener do wymiany a polowa zawodnikow "łazi w kroka" jakby chcieli a nie mogli :D uwielbiam jak opowiada o tej pasji swojej:D oczka mu sie sieca jak u dziecka, ktore opowiada o prezentach :D

ejj bracie, przeciez ja go nie zmuszam, żeby mnie przepraszal :O znow dziwne wnioski wyciagasz

wolę koty bo faceci tak mają :P do momentu aż baba im nie da popalić wtedy lepiej się nic nie odzywać a i tak robić swoje:P

ejj bracie, przeciez ja go nie zmuszam, żeby mnie przepraszal znow dziwne wnioski wyciagasz nie pisze o tobie.... tylko o kolesiu :O

spoko, ja tam nic do tego nie mam;) jak lubi to niech oglada, czasem nawet sie dolacze jak chce..:)

madra postawa :D kumatej kobiety :D

Moj tez realizuje pasje ale nie kosztem mnie. To nazywa sie szacunek do ukochanej.

gazeta ale pozwalasz swojemu facetowi wychodzic na mecze czy tez piwo z kolegami ????

A ja z szacunku do ukochanego chce zeby te pasje mial nawet jak ma nieco mniej czasu dla mnie.... dziewczyno daj facetowi wiecej luzu...

nie czuje ze robi to kosztem mnie... przeciez ja tez nieraz wychodze na zakupy i zostawiam go w domu. niech ma tez swoje 5 minut ;)

gazeta to współczuję twojemu facetowi złóż mu kondolencje

Oczywiscie, ze pozwalam:)) I tez lubie jak wraca zadowolony. Ale nigdyu sie nie zdarzylo by mnie olal dla jakiegos meczu czy piwka z kolesiami. Dla mnie to jest kwestia szacunku. Dlatego nie wiem z czego autorka tak sie cieszy. Chyba z tego, ze ma facia co ja nie szanuje.

gazeta a ty się cieszysz mając swojego pieska na smyczy bo przecież musi cię szanować. buhahahahahahaha no comment

ciekawe ile razy Ty go olalas idac na zakupy z kolezankami albo na ploteczki :D matko.... biedne chlopisko :) cala nadzieja w tym ze meczy nie lubi :D

nie mam zadnego pieska na smyczy. Mam po prostu faceta ktory tak organizuje czas, ze nie cierpie na tym ani ja ani jego pasje. Wmawiajcie sobie dalej, ze jak facet preferuje kolegow czy mecz od was to jest okey.

I nie olalam go nigdy.

czyli rozumiem ze nie wychodzisz z kolezankami? :D

gazeta wyborcza ale gazeta takie rzeczy tez sie zdarzaja:D jesli nie jest to nagminne wiec chyba nie ma sensu afery robic z powodu jednego wypadu na mecz ...nawet jak sie umówił z dziewczyna:O chyba nie byli umówieni na wspolny obiad z rodzicami.....? wiec nic sie nie stało... byle nie za czesto ....bo wtedy faktycznie bedzie to olewka kobiety

Zle rozumiesz.

gazeta to ujmę tak albo twój facet to piesek na smyczy albo nie ma pasji bo o organizacji czasu przy prawdziwych pasjach to raczej trudno o dobrą organizację :P

no czyli tez go olewasz bo z Twojego postu jasno wynika ze wychodzenie z kumplami to brak szacunku i olewanie ;)

Brat_niedzwiedz. Ja rozumiem pasje faceta bo moj tez uwielbia mecze. Tak samo jak i ja lubie sobie czasem wyjsc z kumpela. Zadne z nas nie jest uwiazane na smyczy. Nigdy jednak nie zdarzylo by ktores z nas olalo drugiego bo mecz wazniejszy czy kolezanki wazniejsze. Po prostu uwazam, ze jak para sie szanuje to nie wystawi drugiej strony do wiatru niezaleznie czy bylo sie umowionym do tesciow czy po prostu mialo sie siedziec razem. Zreszta zaczyna sie od olewania w drobnych sprawach a potem zdesperowane kobity pisza, ze facet juz ich nie kocha.

DKMG tlumacz sie z tego jak olewa cie twoj facio. Pieskiem na smyczy jestes raczej ty skoro sie tak godzisz by to on ustawial kiedy sie laskawie z toba zobaczy a kiedy nie.