faceci to takie duze dzieci...

gazeta generalnie powinno byc tak jak piszesz czyli poszanowanie w zwiazku .... ale zauwaz ile razy jest tak ze po prostu chłopak ( wtym przypadku moze młody koles) moze byc po prostu pod presja kumpli... moze nie chce wyjsc w ich oczach na mameje co to na kazde zawołanie do dziewczyny leci .... postaw sie tez w takiej sytuacji. NIe wiem jak było ?bo autorka za duzo szczegółow nie ujwaniła ale wiem jak to jest po sobie jak sie spotykałem z pierwsza dziewczyna....:P

presja kumpli albo powaga w związku. Jeżeli wybiera to pierwsze, niech spada.

Brat-niedzwiedz ja pisalam z pozycji osoby ktora jest w dojrzalym zwiazku. Jezeli w przypadku autorki chodzi o pare dzieciakow gdzie na pierwszym miejscu liczy sie "co powie kolega czy kolezanka" no to tutaj juz sa inne reguly i inna bajka.

gazeta wiec ja sie stawiam w pozycji autorki topiku... bo chyba o tym mowa....:D

gazeta po pierwsze jestem facetem, po drugie mam swoje pasje które realizuje, po trzecie związek na tym nie musi ucierpieć ale jeżeli moja kobieta miałaby takie podejście jak ty to szanse zerowe na związek. Powód jest prosty kobieta dziś jest jutro jej nie ma a pasja zostaje i nigdy nie poświęce pasji dla baby

Autorka topiku napisala wszystko z przymrozeniem oka wiec po co sie klocicie :)

DKMG twoja kobieta na szczescie nie jestem i zreszta vice versa facet taki jaki ty tez nie mialby u mnie zadnych szans.

gazeta i dobrze bo jakoś status pieska pani mi nie odpowiada:P jak to twojemu facetowi pasuje to już jego problem

No mi by w zyciu nie odpowiadal status olewanej i jak juz wybieram to takiego porzadnego. a ty chyba masz jhakiegos fiola na punkcie pieskow. Nie dosc, ze niepowazny to jeszcze ze zboczeniem.

a dlaczego sądzisz że nie poważny. Może bardziej od ciebie, status olewanej buhahahahaha nie rozśmieszaj mnie jakiej olewanej to facet ma być na każde życzenie księzniczki buhahahahaha jak trafisz na takiego jelenia to się go trzymaj bo on cię nie będzie trzymał długo:P I nie amam zboczenia na punkcie piesków, może być status podnóżka tak czy inaczej to nie dla mnie, a takie laski jak ty olewam dla własnego zdrowia psychicznego

Ja juz na swojego trafilam, jestem w udanym zwiazku pd 7 lat i zadne z nas nie narzeka. I tak jestem traktowana jak ksiezniczka:))) jestem szanowana, nie olewana i czuje sie cudownie. Przede wszystkom bo mam przy sobie bliskiego czlowieka. A ty idz dalewj podniecac sie swoimi pasjami poki jeszcze wogole masz czym.

ej ej spokojnie :D bez paniki, ani my dzieci nie jestesmy pod presja otoczenia ani przywiazani do siebie smycza :D ja sie po prostu smialam poblazliwie z jego roztrzepania, bo niby mielismy sie dzis jakos spotkac, ale on zapomnial o tym ze ma mecz... no i poszedl na mecz, fakt troche mnie to wkurzylo ale z drugiej strony co tam, wiem, ze mnie nie olal totalnie bo napisal, zadzwonil i wytlumaczyl.. :) spoko, ja sie nie gniewam, nie ma co robic afery awszystko mozna potraktowac z przymruzeniem oka. on mnie szanuje i nie olewa, gazeta, spokojnie...:)

gazeta buhahahaha jasne że pójdę bo to znacznie lepsze od jakiejś księżniczki która wymaga od faceta zostawienia wszystkiego dla niej buhahahaha IMHO ten facet to głupek

Glupkiem jestes ty i do tego cieniasem. Idz sie podniecaj tymi pasjami chyba ze twoja pasja to jest kafeteria. No to teraz juz rozumien brak kobiety w twoim zyciu:))

:o nie kloccie sie

gazeta buhahahahahaha rozwaliłaś mnie kafe jakoś do moich pasji nie należy a raczej do metod zabicia czasu w pracy:P i jakoś mam kobiete sam nie jestem a ty pewnie niedługo zostaniesz buhahahahaha

Mow sam za siebie bo moj maz jest w drugim pokoju (oglada mecz) a twoja nie wiadomo czy nie hasa juz z innym podczas gdy pracujesz.

widzisz jakos nie przypuszczam żeby hasała z innym zresztą trudno by jej było:P to ciekawe mąż nie dogadza żonce buhahahahaha ogląda mecz i ty się nie czujesz olewana buhahahahahaha

Nie czuje sie olewana bo i ja teraz "mam swoje 5 minut dla siebie" a wieczor po kolacji bedzie nasz:))

no więc po co przez cały czas upierałaś się przy czymś innym żenada czy ty wogóle wiesz co piszesz

do wolę koty miał rację, że woli mecz, ja tez bym wolał niz ciebie debilko

Przeczytaj moj post wyzej to moze zrozumiesz (pisalam do brata niedzwiedzia, jedyny co rozumie). A ja uciekam bo kolacja czeka:))

pod warunkiem, że nie będzie meczu w TV

@: wolę koty- z tymi kotami nie taka prosta sprawa;-) Pozdrawiam

rasowy kocur... a potem sie dziwią faceci, że mamy ich za debili i świnie.. no widac kto na taką opinie pracuje:o żal.

kot1 --> ja wiem, ze nie prosta:D ale wiesz, to co proste fajne nie jest