idealny do życia. do seksu - porażka.

nie piszę tego, by się wyżalić, wypłakać jakiego to ja mam niedobrego chłopaka. nie. wręcz przeciwnie. kocham go ponad życie, bo jest dla mnie cudowny. zrobiłby dla mnie wszystko, troszczy się o mnie, dba... świata poza mną nie widzi i z wzajemnością, bo życie bym za niego oddała. jest najczulszym chłopakiem jakiego w życiu poznałam, on jest moim pierwszym, z nim robiłam wszystko pierwszy raz, jest taki delikatny, czuły, wogóle kochany. naprawdę jest mi z nim cudownie, jesteśmy ponad 2 lata ze sobą i z każdym dniem kocham go coraz bardziej. wiem, że to z nim chcę spędzić życie, bo wiem, że lepszego partnera na resztę życia nie mogłam sobie wymarzyć. ale jest jedno ale: seks z nim nie sparawia mi takiej przyjemności jakbym chciała. jak się kochamy, to jest długa gra wstępna, całuje mnie, pieści, smyra, głaszcze po całym ciele, jest cudownie, mało się człowiek nie rozpłynie i marzy by to trwało wiecznie, albo żeby już wszedł i lecieć do gwiazd... ale właśnie tu jest problem. jak we mnie wchodzi to raz dwa i koniec. dosłownie. poruszy się we mnie kilka razy, dochodzi i koniec. ja dopiero co poczułam, a tu już po wszystkim. poprostu porażka. wiem, że nie robi tego specjalnie, bo bardzo mu zależy na tym, by mi też było dobrze. tylko on nie wie jak ma nad tym zapanować, jak powstrzymać ten nieszczęsny wszesny wytrysk... bo on by chciał dłużej, ale jak już dojdzie to chcąc nie chcąc flaczek już nic nie zdziała. on się tym strasznie dołuje... ja tam niby mówię, że nic się nie stało, że jest ok, ale on kładzie się obok ze smutną miną, prawie ze łzami w oczach i przeprasza, że jest taki beznadziejny, a co gorsza ostatnio mi nawet powiedział: "kochanie ja się nie zdziwię jak mnie zostaiwsz, bo która taka cudowan dziewczyna zadowoli się takim frajerem"... kurwa :( ja nie zostawię go nigdy w życiu, bo wolę mieć cudowne z nim życie i zjebany seks, niż cudwony seks z innym i zjebane życie... pomóżcie, może są jakieś, jakieś ćwiczenia, żeby ten nasz stosunk trochę przedłużyć. może miał ktoś podony problem, proszę, napiszcie.

Musicie ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Teee ale jeszcze nieeeee

ej, no nie smiejcie się... dla nas to naprwdę jest spory problem :(

jest taka metoda - gdy facet czuje, ze zbliza sie do konca powinien mocno ucisnac palcem w miejscu miedzy jadrami a odbytem. sprobujcie.

A ja serio z tymi ćwiczeniami :o Musi się nauczyć panować nad tym... Kupcie gumy opóźniające.

ciekawi mnie czy wolałabys odwrotnie?:O

odwrotnie czyli jak?

idealny w seksie do bani do życia?:P

z tymi gumami opóźniającymi to na serio czy jaja sobie robisz? nie słyszałam nigdy o takich...

http://sklep.gumki.pl/x_C_Dz__P2_2210025.html :o jak se robię jaja to se robię a jak se nie robię to se nie robię :o

to się smyrajcie godzinami skoro to daje Ci rozkosz a do koncówki kupcie wibrator

ooj może zrób mu porządnego loda albo ręką na dzień dobry, niech on też ciebie popieści a dopiero po jakiejś godzince zacznijcie z seksem. My tak robiliśmy bo z początku też była klapa jak u was, zresztą teraz też tak czasem robimy:)

Dobra rada......mam ten sam problem.Poromawiajcie a najlepiej udajcie się za wczasu do sexuologa.Bo teraz dla ciebie to może jeszcze nie taki problem,ale w przyszłości może być i to bardzo duży.Mam nadzieje że choć wam się uda!!!!!

@v: oczywiście że by nie wolała, pisze o tym przez całego posta powiem Ci, że to hmm... normalne. faceci tak mają na początku, po to żeby nie sprawiać dziewicom zbyt dużo bólu. Ale na pewno on się też nauczy nad tym panować. nie pozwól mu nad sobą się użalać, bo to jest najgorsze. jak po następnym razie będzie próbował narzekać to zamknij mu usta pocałunkiem i powiedz, że go kochasz i przytul. powiedz jaki jest wspaniały w pieszczotach, to mózg kontroluje wytrysk i jak mężczyzna nie czuje się pewny to tak się kończy może też spróbować przed seksem sam się zadowolić (albo z Twoją pomocą) ;) w dwie godziny pieszczot na pewno znowu będzie gotów. albo zróbcie to dwa razy z rzędu (albo więcej ;) ) ktoś tu kiedyś napisał, że facet potrzebuje pierwszego sukcesu. i tak jest, później jest już z górki :) cierpliwości i wyrozumiałości i na pewno się wam uda :) słowo harcerza :D;)

v33 - czytaj uważnie i ze zrozumieniem, to będziesz wiedział(a) czy wolałabym odwrotnie

Ja myślę, że problem tkwi w tym, ze nie robicie nic innego procz samego sexu w sensie penetracji. A sex nie jest tylko penetracją. Powinnaś zrobić mu dobrego loda, on Tobie dobrą minetkę. A po tej grze wstępnej z efektami:) można sie zabrac za penetracje. Wtedy mu to napewno zajmie dużo dłużej. Pozatym jak czujesz ze on dochodzi to powiedz..np.zmienmy pozycje kochanie ..zeby go troszkę przystopowac.

amaleta - używamy żelu nawilżającego z Durex, ale to nic nie pomaga :(

bernadetka86 ale przeciez moze ci zrobic minete po tym wytrysku przedwczenym . JA osobiscie nie wiedze problemu . Bedziesz zaspokojona przeciez.No chyba ze on cie zostawia jak dojdzie

Częsty problem u młodszych ludzi i u dojrzałych też. Faktycznie, możesz zrobić mu dobrze przed seksem, a po godzince spróbować już normalnie. Możecie nawet wcześniej zacząć, a on \"dołączy\" do Ciebie po jakimś czasie, gdy będziesz już bardzo gotowa. Z tymi ćwiczeniami, to prawda. Jeśli kochacie się rzadko, wtedy napięcie w chłopaka jest tak silne, że \"trzy ruchy i suchy\". Częściej uprawiajcie seks, to wtedy on się wyreguluje do Ciebie. Taki naturalny mechanizm. I jeszcze jedno, bądź delikatna, bo jak go zestresujesz, to sie chłopak z tego nie wykaraska. Będzie w stresie, że mu nie wyszło, potem nie wyjdzie mu, bo będzie w stresie. Taka pętla. Powodzenia

ale jak cie zostawia to rzeczywiscie kiepski jest .NAtomiast jak ci walnie pozniej minete to jestes zapokojona .Nie wazne czy pochwowy czy łechtaczkowy orgazm .

zreszta jak baba za wczesnie dojdzie to chyba tez moze zrobic facetowi loda pozniej jak nie bedzie w stanie kontynuowac stosunku . Z tym ze baba po orgazmie to chyba moze wiec w czym masz problem?

powiem tak autorko tematu mozesz sie oburzac po mojej wypowiedzi ale wiem co mowie tez mam taki problem po kilku latach roznych rozmow,wizyt u lekarza i udawaniach ze wszystko jest ok dojdzie do tego ze zaczniesz myslec o czyms,kims innym. seks to bardzo wazna czesc zycia doroslych ludzi. Dam ci jedna rade nie oszukuj go i powiedz czego oczekujesz tylko szczerosc moze ci pomoc i nadzieja,niektórzy faceci tak juz maja .. pozdro.

masz buzie i potrafisz mowic po polsku?to mu to powiedz...moj tez jest szybki,ale jak czuje ze dochodzi,to przestaje na chwile...jak sie chce,to sie da...albo jesli juz dojdzie,to potem dokanacza mi reka czy cos

sorki nie czytam durnych monologów

slodka9090 zgadzam się z tobą w 100%

"faceci tak mają na początku" ale my już półtora roku uprawiamy seks :( co dwa trzy dni... bo mi największą przyjemność sprawia jak on mnie pieści, mi to nawet aż tak bardzo potrzebne nie jest, nie jestem jakimś tam demonem seksu, że potrze4buję niew iadomo jakiego rżnięcia... nie. ale jemu to przeszkadza.i to bardzo. ja to wiem. bo on by chciał dłużej, ale nie może :( i wcale nie praktykujemy tylko jednej pozycji, jedego sposobu... wiele technik już sprawdzaliśmy, loda też...

po prostu go za bardzo podniecasz. Najlpiej uprawiaj seks w ubraniu tylko zdejmij majtki i przy zgaszonym swietle , nie pokazuj mu swojego ciała i cyckow , bo bedzie jeszcze bardziej podniecony . PRzy zgaszonym swietle moze bedzie mógł duzej

też mi to mówi: "bo ty mnie tak podniecasz, że nie mogę się powstrzymać" rozbraja mnie tym :) ale wiem, że mówi to tylko by mi przykrości nie sprawić, ale problem tkwi w czym innym... tylko w czym? :( i nie jest tak, że my o tym nie rozmawiamy. my dużo rozmawiamy, na wszystkie tematy, o tym też. on troszkę nie lubi o tym rozmawiać, krępuje się, peszy go to, bo myśli, że mam do niego żal... al tak nie jest.

a jak wiadomo niektorym wystarczy zobaczyć kawałek ciała , uda czy tyłka i już niewiele im wystarczy by trysnąć. Inna rzecz jest taka zebys zrezygnowala z gry wstepnej w jego strone . NIe dotykaj go , bo tylko bardziej podniecasz i szybciej dojdzie niech przed stosunkiem tylko on cie piesci i nie liz mu penisa przed stosunkiem nigdy ! JEzeli pobudzasz go caly czas to nie dziwne ze szybko dochodzi i nawet nie mozna tego nazwac przedwczesnym wytryskiem .

a jak wiadomo długa gra wstepna oznacza zawsze szybki wytrysk i to nie tylko u krótkodystansowców . To kwestia pobudzenia . Jezeli twoj facet dochodzi bez gry wstepnej to mozesz sie martwic . Natomiast szybkie dochodzenie po tym jak mu lizesz członka a potem wchodzisz na niego to normalka