Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zezolek

mam zeza i wlasnie uswiadomilam sobie ze nie ma szansy

Polecane posty

wiesz co, troche przesadzasz. Ludzie poruszaja sie na wozku inwalidzkim, nie maja rak, nog, nie widza wcale, nie slysza, a Ty narzekasz? :-O Ogladalam program o babce ktora urodzila sie bez rak i nog, poznala faceta, sa malzenstwem i maja dziecko. Kazda porazke bedziesz tlumaczyc zezem? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
nienia---to zalezy z jakim zezem bo zez zezowi nierowny. ja mam taki jak na zalaczonym zdjeciu...z takim to jeszcze w realu nikogo nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgffg
Jak masz fajne cialo to moge cie wyruchac. Idziesz na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
karamba ---wiem ze takie wyjatki sie zdarzaja. nie tlumacze zezem swoich niepowodzen tylko jak wytlumaczyc fakt ze zaden acet nie chce ze mna byc??? moje znajome maja facetow a ja pomimo ze obracamy sie w tym samym towarzystwie nie mam nikogo? nikt sie nigdy mna nie zainteresowal, nie zaprosil nigdzie a one mimo ze co niektore maja wredne charakterki nie moga sie opedzic od facetow??? czym to wytlumaczyć?? zyje juz duzo lat na tym siwiecie i zaden facet sie mna nie zainteresowal,nie powidzial nic milego? jestem traktowwana jak powietrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zezolek- czasem tak bywa, pomysl, ile jest kobiet ladnych, inteligentnych, a ciage samych... znam pare przypadkow osobiscie. Moze po prostu jeszcze nie trafilas na mezczyzne, ktory doceni, jaka jestes fajna babka. Glowa do gory zezolku, bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
wiesz te ladne to moze po prostu nie trafily ale one na ogol sa wybredne przebieraja i wybieraja to potem sa same. ja nigdy nikogo nie miala ba nawet zdarzalao sie tak ze bylam odrzucana. jeszcze w czasach szkolnych jak byly jakies imprezy typu polowinki, studniowka to nigdy nikt nie chcial ze mna isc. ci co nie mieli swojej pary to zawsze zapraszali te dziewczyny z klasy ktore nie mialy swojego partnera. mnie nigdy nikt nie zaprosil :-( takich sytuacji bylo cale mnostwo. nie jestem juz mloda wiec powoli trace nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
wiem ze to moj zez dziala tak odpychajaco bo inaczej tego nie potrafie sobie wytlumaczyc. no ale przeciez widomo ze jak wkolo tyle ladnych dziewczyn z porstymi oczami to po co facetowi taki zezol, zeby sie wszyscy z niego nabijali znajomi i rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
dlaczego zycie jest tak niesprawiedliwe????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
jedni maja wszystko a drudzy nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
swiadomoscodrzucenia bardzo boli. siegam juz praktycznie dna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
wcalam rano ide do lazienki patrze w lustro i znowu ten cholerny zez :-((( juz bym wolala miec np duzy nos a zamiast tego proste oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
nawet nie macie pojecia jak zazdroszcze ludziom ladnych prostych oczu :-( tego ze moga chodzi spokojnie z podniesiona glowa patrzec innym prosto w oczy , po prostu czuc sie swobodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, ale skoro nie możesz nic na to poradzić to po co się zadręczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
a jak nie mam sie zadreczac skoro widze ze wlasnie przez tego zeza jestem odrzucana?? i to nie jest jakies moje wymaginowane odczucie tylko lata doswiadczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, ze to jest prawdziwy problem, tylko, ze ci życie upływa na zdręczaniu się. Robisz się zgorzkniała, zdystansowana, izolujesz się. A to też może być powodem, dla którego jesteś sama. czy ktoś Ci kiedys powiedział wprost, że nie będzie z Tobą, bo jesteś zezowata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
wprost nie ale posrednio tak. kiedys znajoma dala mi do zrozumienia ze mam brac pierwszego lepszego i ze nie powinnam wybrzydzac ( sytuacja-startowal do mnie taki chlopak ciut z marginesu spolecznego, problemy z alkoholem itp). na codzien swoj bol skrywam gleboko wiec nie jestem zgorzkniala ani jakas smutna . plaze tylko w czterech scianach z bezsilnosci. wczoraj byla u mnie kumpela i zaczela nawijac o andrzejkch i sylwestrze. w tym roku nie mam zamiaru isc i uawac jak sie dobrze czuje w towarzzystwie amych par. wczoraj weszlam na nasza klase i uswiaomilam sobie ze prawie wszstkie kolezanki ze szkoly maja juz swoje rodziny(95 %),a reszta narzeczonych. tylko ja jestem sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nikt Ci wprost nie powiedział, to nie jest przesądzone. A koleżanka to pewnie z tych \"życzliwych-pustogłowych\" jest, co to daje takie dobre rady, ze pożal się Boże. Wiesz co, ja myślę, że Tobie się wydaje, że wszystko ukrywasz, ale sam fakt, ze sie izolujesz sprawia, ze ludzie Cie omijają. Właśnie idź na te imprezy i baw się jak nigdy. Niech mówią: \" Z zezem, ale jaka fajna!\" :D I się nie porównuj do koleżanek, bo zawsze wyjdziesz gorzej. Zresztą wcale nie wiesz, czy one wszytskie takie szczęśliwe i spełnione są. Na nk nie widać problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
nie izoluje sie wcale ale juz mam dosc udawania ze jest dobrze skoro tak nie jest. po prostu juz cos we mnie pekło i koniec. miarka sie przebrala. to ze na tle kolezanek wychodze gorzej ta swiadomosc strasznie boli. akurat wiedze o ich zyciu nie czerpie tylko z naszej klasy i wiem ze maja sie dobrze a jakies drobne problemy to kazdy ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
a ze nikt nie mowi wprost to widomo wszak obracam sie w kregu ludzi doroslych i wyksztalonych wiec kazdy jakis pozim soba reprezentuje i wie co mozna powiedziec a co nie. ale fakty mowia same za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chwila Zwatpienia.
sama mam zeza a właściwie miałam, bo jestem po 3 operacji i na brak powodzenia nigdy nie narzekałam, mam cudownego faceta i jestem szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie twierdzę, że jest dobrze. Ja tylko mówię, ze nie możesz nic poradzić, więc musisz się oswoić z myślą, że masz zeza. Nie ma sensu porównywac się do kogokolwiek, bo ZAWSZE znajdzie się ktoś lepszy. Pogadaj z kumpelami. KAŻDA z nich ma kompleksy, każdej trudno coś w sobie zaakceptować. A fakty bez dowodów to są domysły. Tak, czy inaczej, co teraz zamierzasz? Do końca życia będziesz siedzieć w domu i żalić się na swój marny zezowaty los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
a czy ja pisze ze siedze w domu. ciagle gdzies wychodze i gowno z tego mam bo ciagle stoje na uboczu. i mam tego dosc. wiem ze jak sie czlowiek porownuje to zawsze znajdzie sie ktos lepszy. ale smutne jest to ze zawsze sie jest tym gorszym z kimkolwek ze znajomych bym sie nie porownala. do kolezanki ktora miala zeza-----wiesz zalezy jakiego zeza mialas. spojrz na zalaczone wyzej zdjecie. ja mam chyba ze 35 stopni. wkurwia mnie gdy np ktos pisze o zezie 10 stopniowym i porownuje sie do kogos kto ma 35 stopni np. najgorsze to ze psuja mi sie relcje w domu bo mam coraz wiekszy zal do rodzicow ze zaniedbali mojego leczenia w dziecinstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
fakt - to zdarzenie ktore mialo miejsce w okreslonym miejscu i czasie wiec zadne dowody nie sa potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
wiem ze kazdy ma tam jakies kompleksy. ja oprocz zeza mam wiele niedoskonalosci ale one schodza na plan 2 bo naprawde sa niczym w porownaniu z zezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie masz dowodów na to, ze jesteś sama, bo masz zeza. Żaden chłop Ci nigdy tego nie powiedział:P Ok, Twoje szanse na poznanie kogoś zmalały, bo masz widoczny defekt, ale nie wmówisz mi, że jesteś bez szans. Ty sie po prostu z góry nastawiasz, że nic z tego nie będzie. idziesz na imprezę, ale z nastawieniem, że się będziesz źle bawić. To się źle bawisz. Stoisz na uboczu, bo tego chcesz. Nie wychodzisz z inicjatywą, bo z góry zakładasz odrzucenie. Przecież masz koleżanki. One cię lubią pomimo zeza. One się ciebie nie wstydzą. A czemu? Bo Cię znają. A facet? A facetowi nawet nie dajesz się poznać. To on widzi tylko zeza i na podstawie zeza Cie ocenia. Z tymi kompleksami chodzi mi o to, ze każdy ma jakiegoś robaka co go gryzie. Dla ciebie to zez, dla koleżanki to będą np krzywe nogi. Sama się nakręcasz i wpędzasz w coraz większe kompleksy. Masz wielki żal do świata i losu, że zostałaś skrzywdzona. Zgoda, to nie fair być \"innym\", \"niedoskonałym\", ale ponawiam swoje pytanie: co masz zamiar robić? dalej się dręczyć, czy pogodzić się z zezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
to nie jest tak jak piszesz. taki nastroj udzielil mi sie dopiero jakis czas temu. po prostu miarka sie przebrala. chodze na imprezy bawie sie i na tym sie konczy. kolezanki poznaja kogos a ja nie. po prostu to faceci oceniaja mnie przez wyglad i nie chca mnie blizej poznac , a nie odwrotnie. taka jest prawda.zreszta coraz czesciej doswiadczam ze to sa raczej psedokolezanki bo zjawiaja sie jak czegos potrzebuja :-( jesli chodzi o kompleksy-- krzywe nogi to pojecie wzgledne a ktoz widzial idealne nogi??? ile ludzi tyle nog. a proste oczy to cos obiektywnego co mozna stwierdzic patrzac na kogos i powiedziec ze ktos ma proste oczy albo nie. wiesz ze ktos nie powiedzial mi prosto w oczy sluchaj mas zeza wiec nie masz szans to wynika tylko z jakiegos tam poziomu kultury tych osob. ja tez nie mowie nikomu sluchaj nie masz u mnie szans bo niedbasz o higiene osobista czy cos w tym stylu. nawet teraz szkajac pracy widze ze wyglad sie liczy. owszem kompeencje tez ale wyglad rowniez. dopiero teraz widze ze zle wybralam studia bo akurat na stanowiksa na ktore wysylam aplikacje wyglad jest wazny. juz od przedszkola lepiej traktuje sie ladne dzieci. ja np zawsze ladnie recytowalam ale nigdy mnie nie wybierano do przedstawien. zawsze bylam gzies z tylu, na pierwszym planie byly te ladne dzieci . czym to wytlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
co mam zamiar robic? no coz zyje dalej . jeszcze z 3-4 lata i nie mam zadnych szans na rodzine. nie jestem juz pierwszej mlodosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co możesz zrobić. Spróbować poznać faceta inaczej niż koleżanki: przez net( od razu mówisz, że masz zeza), przez kogoś (ten ktoś ostrzega danego delikwenta, ze jesteś zezowata), zapisujesz się na jakiś kurs albo cuś i dajesz się poznac od innej strony, najpierw stawiasz na koleżeństwo, a dopiero potem może rozwinie się coś więcej... itd itd Jednym słowem robisz wszystko, żeby afcet cie bliżej poznał, a dopiero potem się zastanawiał, czy zez mu przeszkadza. I dlatego m.in musisz chodzic na wszelkie spędy towarzyskie:classic_cool: Po drugie zbierasz kase i znowu idziesz na operację, bo półroczna poprawa, to jest juz pół roku do przodu w lepszym nastroju. Szkolisz się, żeby w pracy twoje umiejętności mówiły więcej niż wygląd. Przestajesz marudzić:classic_cool: Pewnie, że wygląd sie liczy, nawet bardzo. Masz zeza i (jęsli leczenie nie pomoże) będziesz go mieć, to może zmienić podejście i go olać? A skoro tak bardzo nie masz szans na rodzinę, to rób kariere w dowolnej dziedzinie. Postaw na robienie pieniędzy:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
ale ja chce miec rodzine . zadna kariera mnie nie bawi . nie jestem typem karierowiczki. :-( poznaje przez net i wyglada to tak ze gdy powiem o zezie luub po prostu wysle zdjecie na ktorym wyraznie widac zeza od razu kontakt sie urywa. a gdy nie mowie i sie spotykamy to po pierwszym spotkaniu zero odzewu( no lae pociesza mnie ze tak sie koncza prawie wszystkie randki netowe jedno spotkanie i koniec) kursy , szkoly, podyplomowki itp---- ciagle gdzies chodze ale niestety brak tam wolnych facetow w odpowiednim wieku ba brak wogole facetow .czy to sa jakies kursy zawodowe czy tez jezykowe zawsze tak to wyglada. operacja odpada niestety bo sa jeszze inne przeciwskazania. i powiem ze gdy po pol roku zez powraca to jest straszny horror :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezolek
umiejetnosci umiejetnosciami ale na pewne stanowiska wymagana jest dobra prezencja. widzial ktos np zezowata sekretarke albo jakas asyystentke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×