Nadal tęsknię

Tęsknię za Tobą i ... chyba Cię kocham - może nadal, może znowu, może już... Nie wiem jak, nie wiem skąd, nie wiem po co. Ta powtarzalność mnie zabja - to wciąż trwa i trwa i nie zmienia się w żadną stronę. Raz jesteś, raz Cię nie ma, potem znowu wracasz, żeby ponownie zamilnąć, odejść na chwilę. Dwa różne światy, dwa życia, a jednak blisko siebie. Co czujesz? - kiedyś wiadziałam, dziś już nie wiem nic. Jesteś tym samym mężczyzną, ale jakby zupełnie obcym i nie umiem odpowiedzieć, dlaczego. Pogubiłam się i nie potrafię Cię zapytać Jakieś to tragiczne ...

historia dokładnie jak moja...widzę, że nie ja jedyna mam taki problem :(

Chciałbym, żeby przeczytał, żeby wiedział, że to o nim, o nas ... Ale nie przeczyta, nie będzie wiadział

a ja tam mam nadzieje ze to TY:)

Ty też nie masz odwagi z nim porozmawiać ?

Nie chodzi o odwagę. On nie jest mój, ja nie jestem jego. To mój wybór, więc ... jak mam pytać??? To jest dziwne :)

kryterium 0 > to niestety nie ja i nie Ty :)

wiem, szkoda....heh

szkoda ...

jakież było by moje zdziwienie, gdybyś to jednak była Ty...:) haha

A "ja" bywam tutaj? Bo "Ty" nie, więc ... raczej to nie Ty :)

A "ja" bywam tutaj? Bo "Ty" nie, więc ... raczej to nie Ty :)

ja tam jestem tutaj tylko przejazdem:P haha

No więc zawsze to jakaś nadzieja, mała bo mała, ale jednak :) Ale gdybyś to był Ty, i sądziłbys, że to ja, to juz bym pewnie o tym wiedziała. Masz swoje sposoby

ja tez tesknie. dzisiaj moze bardziej, niz zwykle...

nie kumam > No to witaj :) Ja też nie zawsze tak jak dziś

Jakie to życie jet głupie...a moze ja jestem skończoną idiotką ! Nie umiem z nim pogadać -a może nie chcę. Boję się, że jeszcze bardziej skomplikuję sobie życie. Kocham go...ale nie możemy być razem...tęsknię za nim strasznie.. Codziennie pytam siebie jak to się stało...jak doszło do tego, że w jednej chwili on stał się dla mnie taki ważny... Tyle chciałbym mu powiedzieć a nie umiem... Czy ja jestem normalna ? Stara baba a zachowuję się jak dziecko... Tak tylko chciałam się wyżalić :(

Ja tęsknię...bardzo...bardzo > Mam identycznie, dosłownie identycznie

mi zalenie sie juz nie pomaga. znieczulacze pelne procentow wzmagaja tesknote. dzis - zwlaszcza dzis. widzialem jej zdjecie, wyglada pieknie - jak zawsze. i usmiecha sie, nareszcie. tylko, ze nie do mnie.

na chwilkę trochę inna - to witaj w klubie !

nie kumam-nie lepiej wykasować nk i nie zaglądać?tak to Ci nigdy nie przejdzie...nie bądź masochistą.a długo Cię to już męczy...

dlugo :) ale czy meczy? nie nazwalbym tego tak po prostu kobieta ktora kocham, nie bedzie moja. pogodzilem sie z tym, ale nic nie poradze na to, ze tesknie i ze mi jej brak ;)

wiem.pamiętam.ona lubi muzykę...pocieszałeś mnie kiedyś...i nie jest lepiej...3maj się

tez sie trzymaj kiedys musi byc to "lepiej"

..to przecież Ty... ..będzie lepiej,zobaczysz.. Odezwij się tam,gdzie na Ciebie czekają.. I powiedz mi.....tylko Ty mówisz tak ładnie.....

nikt na mnie nie już nie czeka...więc jaki sens odzywania się i burzenia czyjegoś spokoju?nie będzie lepiej...dopadło mnie czarnowidztwo...będzie z pewnością trudno,samotnie-ba!cholernie samotnie.nie mam zamiaru pakować się już nigdy więcej w jakikolwiek związek.za bardzo boli.Qźwa nie wiem jak to zniosę

myslisz? ja o tobie tez i wciaz Ciebie kocham

Witajcie szukam kobiet ktore nie moga sie pogodzic z odejsciem partnera i nadal szukaja z nim kontaktu a on ma im to za złe jestem dziennikarka i zbieram informacje do programu

i co chcesz wiedziec:D