Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZakompleksionaKruszyna

JAK NABRAĆ PEWNOŚCI SIEBIE?

Polecane posty

Gość ZakompleksionaKruszyna

Właśnie. Jak nabrać pewności siebie, dostrzec swoją wartość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
SunsetSuit ----> masz złe rady, bo mam komu robić loda i jakoś nie rośnie moja pewność siebie hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz problem z psychą :) Tak na serio to nie trudne - zacznij robić to co sprawia satysfakcję TOBIE. Reszta sama przyjdzie... Zacznij od prostych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphirre.
Jak ktos ma niskie poczucie wlasnej wartosci, to zadne pseudorady typu mowienie do lustra "jestes piekna" nie pomoga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Znajdź sobie faceta - niech Cię dowartościuje.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
mam faceta, któremu po 3. latach związku znudziło się mówienie komplementów. Rzadko bardzo rzadko mi mówi coś miłego, zrobił się słownie mniej wylewny w uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
SunsetSuit - mnie to nie boli, to już jego sprawa, jak często ma potrzebę mówienia mi miłych rzeczy, to co przed chwilą napisałam było odp. na propozycję koleżanki, która powiedziała bym sobie znalazła faceta, który będzie mi pokazywał moją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
A jakiej natury są to kompleksy? Mają jakąś podstawę czy coś sobie ubzdurałaś i uwierzyłaś w to naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatamama2
wmów sobie, ze jestes 7 cudem swiata i uwierz w to:)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
agatamama2 ------ hehehe gdybym tak umiała:D:D:D choć to raczej nierealne - spróbuję:D Ju...... ------ nie wiem sama właśnie, nie wiem jak to opisać. Całokształt mi się nie podoba, ciągle mam wrażenie, że jest ze mną coś nie tak... a najbardziej to moja figura, ciągle mam wrażenie, że mam za dużo tu i ówdzie:/ i czy schudnę, czy też nie to wraz widzę w moim ciele jakieś wady;/ Dbam o siebie, staram się ubierać dobrze, nie jestem jakimś mega grubasem a jednak coś mi ciągle we mnie nie pasuje przez co mam wrażenie, że mój chłopak woli inne i kiedyś mnie zdradzi lub zostawi dla jakiejś;/ paranoja. SunsetSuit ------- wybaczam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może Ty stań się dla niego trochę wredna :D. Ale tylko na chwilkę :) Albo zacznij coraz częściej mimochodem wspominać o mądrym, przystojnym koledze z pracy/uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
He he, kobieta chyba nigdy nie jest ze swojej figury zadowolona.:P Najważniejsze, żebyś się sobie podobała. A jemu sie przeciez podobasz, w końcu jest z Tobą.:) Moja kumpela wpadła w kompleksy, bo stwierdziła, że faceci się za nią nie oglądają i nie zaczepiają ja na ulicy np. Ale takie lekkie zakompleksienie jest dość dobre - człowiek nie osiada na laurach, stara się, dba o siebie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
tylko jak pozbyć się tej obawy, że on mnie zdradzi aż zostawi.? Bo u mnie ona jest aż za duża, wręcz nie pozwalająca normalnie funkcjonować i do tego na pewno przyczynia się moja niska samoocena. On momentami jest w stanie na mnie krzyknąć, że co się tak tym zamartwiam i sama sobie wbijam paranoje skoro już tyle razem przeszliśmy, ale cóż ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
miało być `albo` zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
ja już czasami mam ochotę pójść do jakiegoś psychologa, poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
NIe wiem, spróbuj mu zaufać po prostu, uwierzyć w jego słowa, czyny, deklaracje, komplementy. A czy zostawi, czy nie, tego wiedzieć nie możesz. Jednaj możesz się do tego przyczynić zamęczając go swoimi obawami. Może Ty go więcej chwal, to i on Ciebie zacznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
A do psychologa możesz się przejść, jak chcesz. Na pewno lepiej CI pomoże niż my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
aj ja mu ciągle mówię coś miłego. taka moja natura :) i może tu robię błąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju......
Może Zakompleksiona. To spróbuj nie mówić mu nic miłego.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZakompleksionaKruszyna
hehe no spróbuję:D ale to będzie trudne znając mnie:P Santo Subito ---> jak nieśmiały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×