Gość 82063015518 Napisano Listopad 13, 2008 Hej,chce się podzielić dziwnym spostrzeżeniem...Dziś grałem z moim 11 letnim bratem w grę karcianą(sokole oko) i mimo ,że się bardzo miło i przyjemnie się grało (mam 26 lat) nie dałem mu wygrać i posunąłem się do oszustwa.Jednym słowem skołowałem biedne dziecko tylko dla tego żeby wygrać.Dodam że jestem graczem w pokera.Potrzebuje szybkiej porady...niech ktoś mi powie z czego to wynikało? czy jestem nie normalny?Dodam ,że aktualnie znajduje się na życiowym rozdrożu ,przez ostatnie 3 lata szukałem skróconej drogi przez życie i jak już ją znalazłem boję się nią stąpać....nie czuje dalszej potrzeby egzystencji...boję się co jest za następnym zakrętem.A i jeszcze jedno czy na pierwsze moto Cbr 600 rr to za dużo? szukać czegoś słabszego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach