Do uczniów. Jak często opuszczacie lekcje w szkole??

Bo ja muszę przyznać, ze często. W zeszłym tygodniu opuściłam dwa dni, i jutro chyba też nie pójdę. Tak samo jak w następnym tygodniu też chyba zawalę jeden dzień. A jak jest u was?

nigdy

,ze w LO liczylam dni ile bylam w szkole by nie byc nieklasyfikowana..:) A teraz jestem nauczycielem!:D

a mieliście jakieś konsekwencje wyciągane? Bo ja się trochę obawiam, że mogę mieć niedługo ...

opuszczalam dokladnie tyle, zeby zdac...

Ja w tym roku mam opuszczonych ok 80 godzin, czyli jakieś 11 dni.

mojemu bratu jak podliczyli 4 lata w technikum to nie chodzil lacznie 2 lata i zdal z dobrymi ocenami..a ja mam to samo u nas to rodzinne potrafie po 4 tygodnie siedziec w domu wazne jednak zeby pozniej nadrobic i miec dobre oceny

mi zawsze grozila nieklasyfikacja np. z chemii to sie chodzilo na lekcje tylko chemii na jakies kolko jakas prace sie zrobilo dodatkowo.wazne zebys to ty chodzila za nauczycielem a nie on za toba

4 tyg w domu? Haha nieźle :D Połowa wakacji. W mojej szkole ciężko jest się pozbierać po jednym tygodniu... Niestety :/ A od ilu opuszczonych godzin można być nieklasyfikowanym?

ja musialam miec minimum 13 lekcji chemii zaliczonej a chemie mialam poniedziali i piatki na ostanich godzinach i zawsze mi bylo nie podrodze:):)

bo ja chyba za często ---> a dlaczego nie chodzisz?

ja zawsze chodziłam \"w kratkę\":P rzadko trafiał się tydzień, w którym nie opuściłam żadnego dnia. kombinowałam tak by za bardzo się nie przemęczyc a jednocześnie nie narobic sobie problemów;)

ja tez w kratke chodzilam..u mnie bylo tak ze nie poszlam jeden dzien i tak sie ciagnelo po 3 tygodnie zawsze byla mowa ale pojutrze to juz napewno ide no i przychodzilo pojutrze i dalej sie w domu siedzialo

Ja od początku roku żadnej godziny jeszcze nie opuściłam. Bo za stuprocentową frekwencję są nagrody :P Możecie być ze mnie dumni :D

Yy... chore :P

ale pamietam jak sie zakochalam w chlopaku z mojej szkoly to bylo jakies 3 miesiace przed koncem roku szkolnego;)normalnie zadnej godziny nie opuscilamDOBRA RADA ZAKOCHAJ SIE A BEDZIESZ DO SZKOLY BIEGLA A NIE TYLKO SZLA:)

as tez sa takie osoby ze stuprocentowka przez nie nigdy nie moglismy uciec cała klasa bo zawsze te osoby zostawaly;) i by nie moznabylo sciemnic ze nic nei wiedzielim o lekcji;)

a z tym zakochaniem w koledze z klasy to bardzo dobry sposob :) to sie sprawdza

tylko ze u mnie nie ma w kim...:)

ja codziennie bo pracuje ;p

ale nie z klasy tylko w skzole poszukaj..wiesz czasem latwo cos sobie wowic ;)nie masz jakiegos przystojnego nauczyciele od wf??:)bo ja mialam i pol szkoly za nim latalo.to sie chodzilo na lekcje zeby zobaczyc zgrabna dupcie p.Emila:):)

Nieklasyfikowanym można być jak się ma ponad 50% nieobecności w semestrze.Ale teraz jest inny problem, a mianowicie taki, że zmieniła sie ustawa i teraz nieobecności są rozliczane co miesiąc a nie semestralnie i jeżeli w miesiącu uczeń ma więcej niż 50 % nieusprawiedliwionych nieobecności to organ prowadzący może nałożyć na rodziców/opiekunów karę w kwocie do 5 tysięcy złotych.

ja też zawsze coś wymyśle żeby tylko opuścic z godzinke:):) hehe tylko, że ja mam ten problem ze mam \"inną\" wychowawczynie i już robi akcje jak ktoś od początku roku ma nieuspraw. 30 godzin i straszy zespołem i wyrzuceniem ze szkoły, ale ona zawsze była inna ehh

chodzilam w kratke :P tylkow 1 klasie jeszcze jako tako chodzilam :P a w maturalnej nie chciala mnie fizyczka dopuscic do matury z fizyki bo nie mialam zadnych ocen :D

u mnie w szkole od w-f sa zajeci z reszta nie w moim typie:)

u mnie w szkole od w-f sa zajeci z reszta nie w moim typie:)

u mnie w szkole od w-f sa zajeci z reszta nie w moim typie:)

ja puszczam też dużo , i byłam nieklasufikowana , mam złe oceny , moge nie zdać , ale i tak opuszczam , boje sie matmy ;/ do mojej amy wydzwaniają ze szkoły . pomocy