Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ziółko...

Coś się wypaliło w związku po 5 latach ...

Polecane posty

On był moim pierwszym facetem ,ja jego pierwszą kobietą..Na początku było inaczej ,był ten ogień ,było to coś..Nadal jesteśmy razem ,spotykamy się , rozmawiamy ze sobą..Ale nie już już tak jak dawniej ,jest inaczej..Nasze życie erotyczne też nie budzi tyle emocji ..Zero deklaracji na przyszłość ze strony mojego faceta, nawet nie jesteśmy zaręczeni..To smutne ,ale czuje jakiś niesmak po tych pięciu latach :( Czy w Waszych związkach jest lub było podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się często zdarza... im dłuzej jesteście razem bez ślubu czy choćby zaręczyn tym mniejsze szanse na to że faktycznie do ślubu dojdzie... Moja koleżanka była z facetem 7 lat (oboje byli swoimi pierwszymi poważnymi partnerami) i w końcu się rozstali... :/ Tak bywa... U niektórych się wypala, ale skoro się wypaliło to znaczy że TO NIE TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba wprowadzać fantazje. A co by było gdyby np. Twój mąż poprzez poiadanie drugiej kobiety, kochanki wprowadził fantazję do waszego łożka? Zgodziłabyś się czy nie? Bo wiesz, to jest mężczyźnie niezbędne dla sprawności i chęci pożycia. Jeśli więc się nie zgadzasz na inną osobę to sama taką kochanką musisz się stać. Poza tym wspólne wyjazdy i spędzanie razem czasu we dwoje lub z dziećmi jeśli je macie. To są podstawy. Jeśli tego nie robićie to czemu się spodziewacie istnienia więzi i miłości? Tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykkładowco chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś to co napisałam..przecież my nie jesteśmy jeszcze małżeństwem i niestety czuję ,że się na to nie zanosi :/ Dzieci rzecz jasna też nie mamy..Być może takie częstsze wspólne wyjazdy o których piszesz umocniłyby nasz związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh no niestety tak czasem bywa ....ale powiem ci ze dobrze ze to dostrzegasz, ja przez 4,5 roku myslałam ze wszystko jest na dobrej drodze do "Wspólnego życia" nigdy nie nalegałam na jakieś deklaracje bo sądziłąm ze mamy czas ..... az pewnego dnia zostawił mnie dla innej...... oczywiście rozpacz itp....... Ale tak naprawde dobrze sie stało, po kilku miesiącach zrozumiałam ze cos wygasło, nie było miedzy nami tego co wczesniej takiego zaru ..... i tak naprawde to chyba juz rok wczesniej zaczelismy sie od siebie oddalać ....... Przykrę ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest 4 lata i
się psuje, ale muszę przyznać, że ze strony jego. Ja wciąż czuję do niego miłość, może żar nie jest taki sam, ale inny nie znaczy gorszy. Niestety z jego strony wieje chłodem, a zaręczeni jesteśmy już od bardzo dawna. Tylko trochę nam się w życiu namieszało i do ślubu przyjdzie poczekać. Tylko czy on się jeszcze odbędzie? Kocham go, ale być z kim kto Cię nie kocha to żadne pocieszenie. Na razie jeszcze wierzę, że będzie lepiej. Ale ile można ciągnąć na nadziei? Oto jest pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pięciu latach
to ja też bym oczekiwała jakiejś deklaracji. Niestety ludzie są wygodni. Mają kogoś blisko siebie, ta osoba ich nie zachwyca specjalnie, ale zawsze jest obok, jest się z kim kochać itd. Ale na krańcach świadomości wie się, że to nie TO i dlatego zwleka się jak najdłużej z utratą wolności, bo to oznacza rezygnację z TEGO; albo jeśli pozna się nową, fascynującą osobę bez większych skrupułów rzuca się tą, z którą było się tak długo. Ile razy takie coś widziałam... Najczęściej oczywiście w wykonaniu facetów. Dlaczego nie umiemy być szczerzy wobec siebie i partnera i zakończyć związek, jeśli nie jesteśmy w nim szczęśliwi? Tak bardzo boimy się samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz u mnie zawsze było z tą deklaracja tak ze chciałam skończyc studia, znaleść lepszą prace......... a o tym ze go kochałam jestem przekonana na 100% to była miłość, i kazda nastepna bedzie inna Od kilku miesięcy jestem z kimś i ta miłość wydaje mi sie bardziej świadoma, zupełnie inaczej rozwiązujejemy spory czy problemy ......chyba dorosłam do takiego prawdziwego związku :) tak ja o tym mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda ,że niektórzy faceci są tacy wygodni i tak trudno im się zdeklarować.Osoba, która napisała o tej samotności ma 100% rację..Ja właśnie boję się samotności..nie wiem czy po tak długim czasie bycia z jedną osobą potrafiłabym komuś innemu zaufać i stworzyć nowy związek..Być może to kwestia czasu ,który podobno leczy rany..To nie jest tak jak tu ktoś wcześniej napisał, że nie można facetowi dawać wszystkiego..To chyba normale ,że jeżeli ludzie są ze soba tyle lat to łączy ich również miłość fizyczna..Uważam jednak ,że do takiej miłosci trzeba oczywiście dojrzeć ..Poza tym facetowi zawsze łatwiej znalezc sobie nową kobietę niezależnie od tego w jakim jest wieku..Moja dobra kumpela jest z facetem ponad rok i już planują zaręczyny..może to zbieg okoliczności ,że facet wyszedł z taką inicjatywą potym jak poszła z nim do łóżka..Z drugiej strony może docenia ją jako kobietę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupy wszystko i już
ja bylam z kolesiem też ponad 5 lat...i też to się zakonczylo...no niestety..byly jakieś rozmowy o slubie,dziecku..ale w sumie ja na to jakoś specjalnie nie czekalam..mloda bylam..zresztą do dziś nie wiem czy chce wychodzić za mąz..mimo,iż mam juz 26 lat... teraz jestem z facetem prawie 3 lata i powtorka z rozrywki...niby mowimy też o slubie ,ble ble..ale chyba oboje tylko żartujemy sobie..wypala się napewno coś..nie to samo co bylo..może milośc wygasa miedzy nami?niby jemu wciaz zalezy,wciaz kocha..ale ja chyba mam coraz mniej ochoty na to wszystko...klotnie coraz częstsze..itp..a teraz jest za granicą w dodatku,wiec juz calkowicie...klapa..czy przetrwamy?nie wiem...ja mam za sobą juz dlugi nie udany zwiazek...on nie-jestem jego pierwsza kobieta tak `na powaznie`w dodatku starszą od niego...nie wiem czy jest sens to ciągnać..ech,zycie jest do dupy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dupy wszystko i już
ziołko..no ale jak facet nie chce..nie zmusisz...co zrobisz..nie ma co się wysilać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
Ziółko wybacz że zacytuję......."On był moim pierwszym facetem ,ja jego pierwszą kobietą..Na początku było inaczej ,był ten ogień ,było to coś..Nadal jesteśmy razem ,spotykamy się , rozmawiamy ze sobą..Ale nie już już tak jak dawniej ,jest inaczej..Nasze życie erotyczne też nie budzi tyle emocji ..Zero deklaracji na przyszłość ze strony mojego faceta, nawet nie jesteśmy zaręczeni..To smutne ,ale czuje jakiś niesmak po tych pięciu latach" ale czytając to mam wrażenie jakbym sama to pisała, miałam identycznie no i .............skończyłam to, mam nadzieję że kiedyś jeszcze sobie ułożymy życie!powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibibi
ja tez mam podobnie, tyle ze z mojej strony, sama nie wiem czego chce od zwiazku, z 1 strony chcialabym sprobowac czegos innego z 2 strony wcale nie chce od niego odchodzic, mieszkamy razem i mi sie autentycznie nudzi, wg niego jest wszystko ok, nie widzi problemu, rozmawialismy duzo ale ja caly czas czuje jakis marazm, nude...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fibibi
oj dyskusja widze sie zakonczyla a szkoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanxxxx
cześć, ja mam podobnie, 5lat i nic....facet ani sie nie oświadczył, ani nie chce słyszec o ślubie,ja niestety nie mogę tak siew ygłupiac, oboje jesteśmy po 30tce on ma 5 lat wiecej...i nic...jakby co to mówi o rozstaniu.pomocy! co to ma znaczyc? ile mozna czekac na ruch? on sie tylko wyglupia, nic wiecej. owszem powazny jest w niektorych tematach, nie jakis tam dzieciak, ale po co razem te lata? po co nam to bylo skoro nic nie ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5 lat i co dalej
Faktyczne jest tak jak wszyscy pisza.Jestem z dziewczyna 5 lat i z poczatku czlowiek swiata nie widzial za nia a dzisiaj jest inaczej dojrzeliśmy do siebie po takim czasie i robi sie nudno chociaz ze jestesmy tak zgrani .Myslelismy o slubie kiedys ale to bylo takie przelotne bo nie mamy kasy na tyle a po takim dlugim czasie bycia to juz sie nawet czlowiek nie spieszy i nawet nie wiemy czy do niego dojdzie..myslalem jak by to bylo z inna osoba ona rowniez tak myslala ?czy warto sie roztawac czy nie,wtedy czlowiek sie zamysla .. i co dalej po tym roztaniu ...a jak bysmy zobaczyli z ta inna moze by nas cos poruszyło i bysmy wiedzieli co stracilismy.Kiedys rozmawialismy ze mozliwe jest roztanie w naszym przypadku a nawet wiecej......tyle razem chodzimy i nic,mamy to na uwdze ze jak bysmy zawarli inne nowe zwiazki to bysmy szybciej wszystko osiagneli ( MEZA,ZONE CZY DZIECI ) niz razem przez 5 lat.........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się zastanawiam
jak się skonczyła ta historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co ja mam powiedzieć
Fibibi takie same odczucia po 11 latach. Kiedyś wzielabym ślub teraz nie. Napewno sie wypaliło. On teraz by chcial, kiedys nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
wykladowca, znowu pomylil topiki...ale ma przynajmniej fantazje, haha ( nie to co ty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
facet sie juz po prostu nudzi. kobieta z czasem, coraz bardziej sie przywiazuje, coraz bardziej kocha i chce malzenstwa, a faceci...to lowcy. jest jeszcze mlody, przez 5 lat mial wszystko...chce mu sie odmiany, po prostu. podejrzewam, ze on juz wrzucil bieg wsteczny i ty to czujesz i wpadasz w panike.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chłopczyk26
Jeśli ktoś ma w głowie pstro i nie wie na czym polega związek to nigdy nie będzie szczęśliwy bo zawsze tylko na początku będzie ogięń, fascynacja, zauroczenie etc. Do stałego związku trzeba dojrzeć, można miec 30 lat i miec pstro w glowie. Jeśli ktoś nie ma poukładane w głowie to na staly związek nie ma co liczyć. Fascynacja, ogień to wszystko jest na początku...potem wszystko wygasa...ale to od dwojga ludzi zależy czy da temu wygasnąć czy będą w stanie razem podtrzymywać ten ogień. Po 5 czy 10 latach czym sie ludzie w zwiazku kierują? Też ogniem i fascynacją? taki czas w zwiazku ten etap przechodzi w inna faze, docenia sie co innego i co innego nas pobudza do pielegnowania w tym zwiazku i co innego nas to fascynuje i pociąga do tego, że ta druga osoba jest dla Nas najważniejsza. Szacunek to podstawa w związku. Oboje partnerzy do związku muszą dawać po równo czyli po 50%. Inaczej to sie nie uda. Wzajemne dbanie o siebie, pielegnowanie zwiazku kazdego dnia...to klucz do sukcesu. Jesli ktos jest nastawiony by brać...to wytrzyma w związku rok max 2 i odejdzie od Nas bo w tym okresie juz wszsytko od partnera otrzymał, juz wszystko przezył wiec ta druga osoba nie ma nic juz do zaoferowania. Przykre...niedojrzałość ludzi i głupota niszczy to uczucie jakie nazywa się miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdddhhh aska
Chodzi ci o to ze niema deklaracji zareczyn slubu czy o zwiazrk ze nie ma juz fajerwerkow itp. bo to sa rozne sprawy. Nikt ci nie piwie ze po slubie wroca motylki itp bo masz papierek. Zdecyduj o co dokladnie ci chodzi i pogadaj z facetem- poprostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj i kunia batym!
kobieta nudzi sie po ok 4-5 latach. i żąda rozwodu bo jej ktoś inny obiecał naleśniki taka jast prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulala
Kobiety pomóżcie co mam robić ? byłem w związku prawie 5 lat był mały kryzys ale nie było tak źle. Parę dni przed końcem rozmawialiśmy o mieszkaniu razem i takie tam. A tu nagle seria smsów i koniec zero kontaktu zmieniła numer byłem u niej to mnie nie wyrzuciła Co robić ? 5 lat zakończyć smsem????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ja mam powiedziec jestem w związku od 10 lat miałam 16 jak go poznałam i tak zostało do dziś kiedyś był ogień a teraz nic jestem zaręczona mamy ustalona datę ślubu wszystko zaplanowane a ja nie wiem czy coś do niego czuje z dnia na dzien coraz mniej sex z nim to zero przyjemności zamykam oczy i mysle o kims innym ale kiedys tak nie było mam dzis doła i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był taki czas że facet mnie zostawił po 3 latach. A ja wciąż go kochałam i przepełniała mnie wielka pustka po jego odejściu. Nie wiedziałam jak poradzić sobie z samotnością. Każdego innego mężczyznę porównywałam do niego. Musiałam go mieć z powrotem. I dopięłam swego dzięki rytuałowi miłosnemu z http://urok-milosny.pl – znowu jest pięknie i oboje wiemy że nie umiemy bez siebie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem kobietą w 5 letnim związku. Mimo iż celowo robię przerwy by nie znudzic sie sobą, robimy wiele ciekawych rzeczy razem, mogę na niego liczyć, w łóżku jest dobrze to wciąż myślę o innych mężczyznach o randkach. Nie jestem gotowa na slub czy dzieci. Myślę czasami że mam męskie cechy tzn to ja jestem łowcą:-) Lubie te emocje. Nie wyszalalam sie. Boje sie jednak go stracic tak na zawsze. Tzn przyjacielskiego wsparcia. Choc wiem ze bedzie inaczej jezeli bede miec kogos innego. Nie wiem co robic:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co wam ten slub bez slub zyc nie umiecie?? Tyle czasu siedzisz nic w tym kierunki nie robilas przez pare lat a teraz smecisz. Na sile obraczki chcecie wkladac partnerom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy objaw baby ☺lata ida chemia ucieka porzadanie milosc gasnie i wtedy obawa ze facet ucieknie znajdzie inna i wtedy myslenie baby o slubie☺ a wczesniej darzyc sie do tego nie kleijo a teraz ma sie kleic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×