Mam znajomą, jest brzydka jak Barbara Streisad, a twierdzi ze jest przepiękna

Jest mało jarzaca i mysli, ze błyskotliwa jak Einstein:)hehe ludzie to maja nasrane

A ja zazdroszczę takim osobom pewności siebie.

ja tez zyją sobie w złudnym swiecie swojej fantazji he

Zazdroscisz?czego glupoty? Bo to glupie! A pewnosc siebie z czasem wyrobisz!

I co, źle im? Dobrze jak cholera, też tak bym chciała

kup jej lustro

I Barbara sie niektorym podoba

czas poplatał kroki? zle nie..ale nieprawdziwie.. wolisz przezyc całe zycie(a masz je tylko jedno) w swiecie ułudy i fantazji..ze jestes piekna gyd jestes brzydka? ja wole znac prawde, ale najgorsza a tamta laska po prostu jest zadufana w sobie, a nie pewna siebie, a to roznica.. pewnosc siebie wynika z akceptacji siebie takim jakim sie jest, zarowno z zaletami jak i z wadami..czyli akceptujesz swoje brzydkie czesci ciała, ale tez te piekne dostrzegasz.. natomiast tamta laska wmawia sobie, ze nie ma was, ze nie ma piekniejszej laski od niej i wierzy w to, bo ma az tak duze kompleksy, ze musi sobie całkowicie stłumic w sobie poczucie swych wad..ona udaje, ze nie widzi swojej brzydoty, wiec zyje w swiecie fantazji i nieprawdy..nie kocha swojej brzydoty i nieakceptuje siebie, jaka widzi sie w lustrze, wiec postanawia wmowic sobie, ze jest 8 cudem swiata..choc nikt procz w niej w to nie wierzy..,a tak naprawde w głebi serca zdzeraja ja kompleksy

barabara podoba sie niektorym koneserom piekna, owszem, ile ludzi tyle gustow, ale wiekszosc raczej sie nie podoba i nie jest w kanonie piekna, chocby tym ogolnym

To ja mam taką prawdę że jestem pasztetem jak to się potocznie mówi. Myslę o sobie że jestem pasztetem do potęgi entej, że jestem zerem i żywym gównem za przeproszeniem. Wolałabym żyć w kłamstwie.

a co, może ma się użalać nad sobą??? bardzo dobra postawa....