Jak się zachować wobec koleżanki?

w czerwcu skończyłam studia , tam poznałam super dziewczynę ..no i się zakolegowałyśmy..w czasie studiów bardzo dużo jej pomagałam..gł pod koniec przy pracy mgr. jesteśmy z różnych miast więc nie widziałyśmy się od czerwca..utrzymujemy kontakt tel.ale ostatnio do niej dzwoniłam nie odbiera nie odp na sms..jak się zachować? odpuścić czy jeszcze raz próbować się skontaktować?

Jestes lezbijka?

niee o boshe z mojej wypowiedzi tak wywnioskowałaś? och nie nie

Chyba lepiej odpuścić. Kończąc studia zaczyna się nowy etap w życiu (szukanie pracy, śluby itp) i coraz bardziej brakuje czasu na podtrzymywanie znajomosci. Pojawiaja sie nowi ludzie w naszym zyciu, nowe obowiazki i mimo chceci spotykania sie z dawnymi znajomymi naprawde nie ma na to czasu

zaloz konto na N-K i jej poszukaj moze sie wpisze

Moze zadzwon za jakis czas w sumie jak taka fajna to czemu nie sprobowac (warto podtrzymywac wartosciowe znajomosci) I zobaczysz czy byl powod czy sciemnia i nie ma po prostu ochoty kontynuowac znajomosci

to może ona jest lesbijką ?

A ona ma chlopaka albo meza?

jest lesbijka :D chyba tak to jakos napisala :P z uczuciem ;)

ona ma męża ja mam narzeczonego ale do rzeczy! kończyłyśmy studia zaoczne..ja pracuję ona wychowuje córkę..w czasie studiów zawsze miała czas na telefon sms a teraz już nie..ja rozumiem obowiązki i tysiąc innych spraw..bo też nie zawsze mam czas..szkoda że ludzie tak podchodzą do tematu..w końcu gdzie można mieć znajomych jak nie na studiach..

seksualnego miedzy wami?

to może znasz kogoś kto jest lesbijką ?

nie jestem les oczywiście z całym szacunkiem, nikogo takiego nie znam

to może miałabyś ochotę poznać?

Z je3dnej strony to tak nieladnie ze sie nie odzywa i nie mowi o co chodzi ale w sumie co ma powiedziec --sluchaj katja nie chce sie z toba spotykac juz?

konto na nk mamy już jakiś czas..właśnie napisałam do niej wiadomość zobaczymy czy odpisze..jak nie to dam sobie na spokój bo co to za koleżanka..widzę że czasem siedzi na nk ja jestem niewidoczna..więc ma chwilę...ale chyba brak chęci

tylko wiecie co mnie najbardziej boli? że tyle jej pomagałam ..tyle włożyłam pracy, wysiłku, czasu a ona ma to teraz gdzieś bo cel osiągnięty jest mgr!

że tyle jej pomagałam .--no niestety ludzie czasami okazuja sie niewdziecznie

"Falszywi przyjaciele skurwiele jebac ich Badz prawdziwa dziwko bo bede zly" :(

A wasza znajomosc ograniczala sie do tego ze ty jej pomagalas? Rozmawialyscie tez tak szczerze i otwarcie o zyciu jak przyjaciolki? Nie wyczulas falszu ze chodzi jej tylko o twoja pomoc?

Mialam taka przyjaciołkę. Koniec szkoły - koniec przyjaźni.. Choć przez całą szkołę było super. Nawet jej nie pomagałam specjalnie, tylko do egzaminów kilku.. Bardzo to przeżyłam - smutne.. Mam nadzieję, że Twoja kumpela się jednak odezwie. Telefon czy wiadomość na NK to dobre pomysły, ze wskazaniem na telefon. Jak nie odpowie po kilku próbach to odpuść, choć boli.

ona też nie pomagała..ale znacznie mniej...ale to nie ważne.. ja nie oczekuję jakieś nagrody że jej pomagałam.. nie rozmawiałyśmy czy mogłybyśmy zostać przyjaciółkami..bo mi na tym tak nie zależy..wystarczą koleżeńskie kontakty raz na jakiś czas..i wydawało mi się to całkiem normalne..skro razem studiowałyśmy, dojeżdżałyśmy..ale myliłam się...

ja i tak nie wierzę w przyjaźń..jakoś tam życie mi się ułożyło, że nigdy nie mogłam liczyć na "przyjaciółki" i jakoś tak zostało..mam dobre koleżanki i tyle...