Czy dalibyscie swoj numer telefonu obcej osobie...........??

która widzicie pierwszy raz w zyciu, a ktora bardzo Wam sie spodobala? kiedy nie znacie nawet tej osoby imienia? :)

ja raz dałem to potem do mnie wydzwaniała regularnie:P

nie dałabym

bo poki co, próbuję zawierać nowe znajomości przez domofon :(

jasne, zawsze mozna zmienic albo nie odbierac

ja byl nie dala. musze faceta poznac, a nie tak latwo i szybko i w ogole

Nie dałabym :) Zawsze sama biorę :)

a nie balibyscie sie, co sobie ta osoba o WAS pomysli? ze uzna za wlasnie= latwych?? jakis nienormalnych :)

jakich latwych? :D sam nie dawalem, bom facet, a to raczej ja powinienem brac od kobit

tak, facet powinien brac, ale tez pierwszy o nr zapytac, ale chodzi o to, czy facet nie wystraszy sie, kiedy kobieta tak od razu, po prostu, widzi go, podoba jej sie, i wie, ze moga sie juz nigdy nie spotkac, dlatego daje mu sama z siebie nr telefonu, tak zeby moglo cos z tego byc

Ja dałam ...:) To była moja najszybsza i naintensywniejsza miłość...:)

Pomyślcie: co wam zależy dać numer? Lepiej spróbować, niż potem żalować i łkać w samotności.

a chcecie mój ??

piąte koło ---> Chce :P

A kto chce mój numer?

mały mistace w poprzednim poście :o

zalezy jak ta osoba wyglada ;)