Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cindrella

jestem w szczęśliwym związku

Polecane posty

Od 4 lat. Związek emocji, poezji, pasji. Z każdym dniem kocham mocniej, miłość nas buduje, karmimy się pomarańczami, chce nam się tańczyć ze szczęścia.. Czujecie się spełnieni w swoich związkach? Budujecie je każdego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety mój facet nie wie co to romantyzm :( wogóle to ja nie wiem dlaczego jeszcze tak o nim powiedziałam "mój" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKMG
jasne ja ze związków to najbardziej lubie 40% roztwór wodorotlenku etanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mloda
zaje*iscie,ale nie musisz dolowac jeszcze bardziej innych....... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKMG
ale co to za dół niech się dziewczyna pochwali jaki ma wspaniały związek w swoich marzeniach :P jakby było tak cudownie w realu to nie byłoby jej na kafe tylko siedziałaby przy swoim facecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKMG
oto podejście jakże szczęśliwej w związku "ja już swoje z nim odsiedziałam" buhahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę sobie w moim pokoju, z głośników dobiega stłumiona i raczej płaczliwa muzyka, słucham i piszę. Głos. Dużo może powiedzieć o człowieku. Lubię, kiedy ludzie mają mocne, dźwięczne głosy. Lubię facetów o ciepłej barwie głosu. Głos ma w sobie zapowiedź czegoś więcej. Czegoś kuszącego. A może tylko "dobre geny" ? :) Niee, Grabaż ma sympatyczny głos, ale nie można się w nim zatracić. Ale nie o głosach miało być. O listopadzie, mrozie i grubych szalikach już było. Tamtej jesieni. Jak to mówią: zawsze w modzie rozmowa o pogodzie, ale chyba sobie odpuszczę... Były odzywa się do mnie wieczorami. Zostałam przez niego bardzo pozytywnie zapamiętana, chyba chce zacząć ze mną etap przyjaźni. Z drugiej strony, kiedy ja o nim myślę..pamiętam tylko jego głos. Wyglądu nie miał żadnego, zbudowany też był oszczędnie. Interesujący był tylko jego głos. Słowa które wypowiadał doprowadzały mnie do szału: z jednej strony do wytężenia umysłu, z drugiej do złości i agresji. Złościł mnie tym sposobem bycia, lekkością, buntowniczym nastawieniem. Ale kochał jak wariat, mocno, do szaleństwa, ocierając się czasami o śmieszność. Nie dało się z nim nudzić - zawsze było albo wspaniale albo bardzo źle, sypał się świat, nic nie miało sensu. coś jednak nie pozwalało mi odejść.. Ale nie dane było nam być razem.. W każdym razie głos miał dźwięczny, wbijający się w pamięć. K. ma inny magnetyzm. Jakieś ciepło w oczach, przeszywanie uśmiechem, ładnie zarysowane kości policzkowe dające poczucie męskości, powagi, pewnej idealości. Przyciąga do siebie właśnie tym wewnętrznym spokojem, poczuciem bezpieczeństwa. Intryguje wszystkim na co zwraca się uwagę: inteligencją, lekko cynicznym poczuciem humoru, latynoską urodą i świetnym ciałem. Rozstraja niezdecydowaniem w drobnych kwestiach. Zaskakuje umiejętnością wczucia się w moje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DKMG
a teraz streść ten pseudointelektualny bełkot do zjadliwej całości bo jedyne co zrozumiałem to że z głośników wali PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba znalazłam tego właściwego ! :) po prostu. w tym żadnej filozofii nie ma, bełkotu też nie. Choć może bredzę z tej miłości. Kto jeszcze jest szczęśliwy? Ludzie wyjdźcie z cienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×