Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

littlesensitive

Dlaczego moj partner nie chce sie ze mna kochac?????????

Polecane posty

Jestesmy razem jakies 3,5 roku, zawsze bylam zadowolona z naszego zycia seksualnego, uwielbialam je i on rowniez.... Jakies czas temu - moze pol roku, mielismy maly wypaed, ktory skonczyl sie zerwaniem czesci skorki laczaczej napletek z reszta penisa (chyba wezidelko sie to nazywa :/) jest to dosc duzy bol, przestalismy sie kochac, az mu sie to zagoilo.... Teraz jest juz znacznie lepiej z jego przyrodzeniem, a on nadal nie chce sie kochac... Jak sie pytam, o co chodzi, to mowi \'sam nie wiem\' :( Nie wiem, jak mu pomoc, nam pomoc! Jestem atrakcyjna, lubie eksperymentowac w lozku, zawsze mu dogodze... Naprawde nie wiem, o co chodzi... i smuci mnie to.... Na 100% wiem, ze jest lojalny... wiec czy to moze bariera psychiczna wywolana tym naderwaniem skorki???? Prosze napiszcie Wasz opinie, moze tez tego doswiadczylyscie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się i,ż jest tak jak piszesz. może to rzeczywiście uraz psychiczny i obawa, aby takie zdarzenie się nie powtórzyło. skoro jesteś pewna że jest lojalny to tak jest. pozdro ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jestem pewna... czyli to by bylo jedyne wyjasnienie?? ech..... ale jak mu pomoc? NIe jestem pewna, czy to do konca to.... Bo kochalismy sie jakis czas temu z kondomami (to chroni ta jego skorke) a poza tym, ominelam pigulke i musielismy byc ostrozni.... Po jakims czasie zapytal, kiedy bedziemy mogli bez kondomow (kiedy pigulka bedzie znow dzialala)..... Czyli jak chce bez kondoma, to znaczy, ze nie chodzi chyba o ta skorke... bo z kondomem jest dla niego mniej bolesnie.... A w ogole, to juz go nie boli i tak, bo juz mu sie to wyleczylo, wiec nie wiem sama ?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podaj_wage
Tak dla wiadomosci ogólnej: podaj wagę i powiedz nam, czemu aż tak dużo przytyłaś w ciągu tego pół roku? Może czas zastosować dietę i ćwiczenia??? Swoją drogą - jak można w czasie seksu uszkodzić penisa??? Miałaś aparat na zęby i naplet Ci się zaplątał w metal???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smieszne, mozna uszkodzic debilu! jak sie jest za ciasna albo jak jest za sucho, ty kretynie! a moja waga jest idealna, 48kg! poza tym jestem bardzo atrakcyjna i sie faceci za mna ogladaja! wiec spadaj cymbale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to inaczej wygląda. mężczyźni podobnie jak kobiety czasami nie mają ochoty na seks. czują ogólne przemęczenie pracą, stres a to ma wpływ na chęć kochania się.przyznaj że my mamy tak samo przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemeczenie praca to na pewno nie jest..... on pracuje od 8-14 :/ super godziny, wyspi sie i ma czas w domu na leniuchowanie..... zawsze mial ochote.... taki byl na mnie napalony, ze tak powiem.... :( a teraz nawet jak sobie ubiore supr bielizne i mu tylkiem zaswiece, to on jakis taki dziwny jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dalej nic nie wiem.... :( przykro tak, jak sie facdetowi nie chce kochac.... a jak o tym wspominam.. a w sumie mowie kazdego dnia (wiem, ze to nie jest dobre, ale nie umiem sie opamietac), to on sie denerwuje i mowi, zebym byla cierpliwa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może nawet nie wiesz że coś mu dolega. musisz z nim szczerze porozmawiać. jednak z doświadczenia wiem, ze to moze być trudne. faceci często ukrywają przed nami swoje słabości i cięzko mu będzie Tobie powiedzieć np. że ma jakiś problem w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje sroczko za zainteresowanie moim topikiem :* :) w pracy nie ma zadnych problemow.... zarabia teraz troszke mniej niz kiedys, ale to z wlasnego wyboru.... chcemy urzadzic sobie sypialnie (co za ironia!) i moze to go przerasta? ze nie bedziemy miec wystarczajaco pieniedzy??? ale ja z nim o tym mowilam i zapewnialam, zeby sie nie martwil, bo przeciez robimy to razem.... Probowalam go pytac tak serdecznie i z serca i z uczuciem o zdrowie i takie tam, bo moze to cos takiego.... ale powiedzial, ze nie i ze nie chce juz o tym mowic :/ no to sie skonczylam pytac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko mi, bo jednak jest to dosc wazny aspekt zwiazku.... jesli zycie intymne nie jest ok, to wtedy czuje sie zle, jest mi zle se soba sama, czuje sie gorsza... w pracy tez mi nie idzie i zloszcze sie szybko i jestem sfrustrowana... on mi nawet nie daje innych przyjemnosci.... a ja mu tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałam o tym wsześniej pisać, no ale jednak. może on jednak nie jest lojalny. może kogoś poznał? może widział tą osobę zaledwie pare razy ale o niej myśli. czasem takie rzeczy się zdarzają. oczywiście bez urazy. napisałam Ci tylko o takiej ewentualności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu ma inną
w co ty wierzysz 🖐️ jak nie chce się z tobą kochać to znaczy że go juz nie pociągasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, raczej w to szczerze watpie.... rozmawialismy juz o tym rowniez... zapewnial, ze wszystko jest ok... on nawet nie ma mozliwosci mnie jak zdradzic :/ mieszkamy razem i zawsze po pracy wraca prosto do domu i jest ze mna caly dzien.... czasem przebywa na internecie (facebook) ma tam duzo znajomych, troche mnie to martwilo i bylam zazdrosna, bo tam sobie rozmawia z kolezankami, ale wiem, ze to tylko rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego go nie pociagam??? jestem dla niego dobra, kochana, w lozku szalona i niepoprawna, gotuje mu, dbam o niego, dbam o siebie, ubieram sie modnie, nosze fajna bielizne, to dlaczego tak jest??? :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja nie mówię tu o takiej zdradzie fizycznej tylko psychicznej. nigdy nie wiadomo co im w tych główkch siedzi. inernet to też ma pełno pokus w sobie. ostatnio oglądałam film o chłopaku, który był uzależniony od filmów porno, a miał bardzo piękną dziewczynę. przez to o mały włos ją zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu ma inną
bo widzisz, to już czasem jest że "coś" się po prostu wypala. Może to być przejściowe. Zależy jak długo się nie kochacie już. Ale uwierz na pole seksualne przechodzą najpierw wszystkie problemy. Jak nie ma seksu nie ma też i związku... Ale w każdym razie to jest takie światełko alarmowe, że coś jest bardzoo nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no nie wiem, ja sobie zawsze siedze obok niego, jak on buszuje w internecie i wiem, ze tam nic zlego nie robi..... tzn. czasem siedzi na necie w nocy, kiedy ja spie.... ale nawet gdyby porno ogladal, to nie przeszkadza mi to, ja tez czasem sobie ogladam.... no ale racja, nie wiadomo, co mu w glowie siedzi.. i chyba sie nie dowiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ten zwiazek sie skonczyy
no z tego co piszesz. ciągle siedzisz obok, nie ma czasu dla siebie. nic nie robi poza przebywaniem z tobą. nic dziwnego że już ma dosyć... Do tego wszystko za niego robisz. W takim związku można się udusić!! Gdzie czas dla siebie, na wypady z kumplami. Z tego co piszesz tego nie ma twój facet. Ale za to ma służąca, nic dziwnego że nie odejdzie mimo że już go nie jarasz skoro ma pełnoetatowego niewolnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko powiedzieć. ja ze swoim jestem ponad 7 lat. jest praktycznie moim pierwszym. przeszliśmy już wiele razem, ale się trzymamy i bardzo kochamy, choć nie zaprzeczę iż zdarzały się kryzysy i kłótnie. a mam pomysł dla Ciebie. może powinnaś z nim trochę pograć. wychodz gdzieś z koleżankami i ubieraj się ładnie, modnie i wiesz... może to go podkręci i będzie zazdrosny troszkę a to nie jest wg mnie nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio wspolzylismy moze ok miesiac temu.... wczesniej chyba tez jakis miesiac to byl, ja nie wiem, jak mam do niego dotrzec.... przez to, ze on mnie nie chcial, ja rowniez przestalam go przez jakis czas 'zadowalac'... ale nie umiem tak, kcham go i sprawiam mu przyjemnosci i nie otrzymuje nic od niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ten zwiazek sie skonczyy
"on mi nawet nie daje innych przyjemnosci.... a ja mu tak "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ten zwiazek sie skonczyy
"kcham go i sprawiam mu przyjemnosci i nie otrzymuje nic od niego...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja wychodze z kolezankiami, ostatnio nawet zazartowal, ze cos czesto wychodze i sie tak stroje, ze jest zazdrosny... on tez wychodzi, ostatnio z kolegami poszedl ogladac bosk do baru i spedzial tam cala noc (boks zaczyna sie o 23, a glowna walka ok 4).... moze to racja, ze ja go chce miec calego dla siebie i tak z nim chce czas spedzac.... moze za bardzo chce z nim byc, a powinnam mu dac wiecej przestrzeni i zostawiac go na dluzej samego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ten zwiazek sie skonczyy
"on nadal nie chce sie kochac... Jak sie pytam, o co chodzi, to mowi 'sam nie wiem' " "zawsze mial ochote.... taki byl na mnie napalony, ze tak powiem.... a teraz nawet jak sobie ubiore supr bielizne i mu tylkiem zaswiece, to on jakis taki dziwny jest...." 4 cytaty. wszystko mówią o twoim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale on jest dla mnie dobry, kochany, przytula mnie, caluje,mowi, ze kocha, pomaga w domu, itp...... no nie wiem.... nie wydaje mi sie, zeby ten zwiazek byl skonczny, kochamy sie i wszystko jest dobrze poza sfera intymna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ten zwiazek sie skonczyy
w każdym razie on ma problem a nie ty. radze rozmowe , rozmowe i jeszcze raz rozmowę. przecież znamy sytuacje tylko z kilku twoich postów. ty z nim jesteś i wiesz jak jest. I nie pozwól mu "nie rozmawiać bo nie". Skoro jest ci źle, to on skoro cie kocha powinien cie wysłuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba narazie zostawie to, tak jak jest, poczekam moze tydzien, dwa... potem go przypre do muru i zapytam i bede zadac wyjasnien... ale mam nadzieje, ze w ciagu tych dwoch tyg cos sie zmieni i bedzie lepiej.... moze rzeczywiscie bede wychodzic jeszcze czesciej niz do tej pory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×