Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstydziocha

Wstyd mi zaprosić koleżanki do siebie

Polecane posty

Gość wstydziocha

i niechętnie zapraszam kogoś do siebie jeśli naprawdę nie muszę. Mam 18 lat i całą rodziną (4 osoby) mieścimy się w 34 m2 mieszkaniu, że o brzydkich meblach nie wspomnę. Wstyd mi bo jedna dziewczyna chce mnie koniecznie odwiedzić, a nie mogę jej zaprosić bo jest bogatsza od nas i co sobie jeszcze o mnie pomyśli. Wstyd mi, dlaczego to ja jestem tą biedną? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfhgh
Zapros mnie ja cie nie wysmieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydziocha
a co? też masz paskudnie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz nie chodzi o wstyd,chodzi o to, ze zaproszony rzez ciebie osc nie bedzie mial gdzie usiasc. :-O ile to jest pokoi? kawalerka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfhgh
a co? też masz paskudnie w domu?---no ale mam to w dupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydziocha
racja, nawet siąść nie ma gdzie. Jak ktoś przychodzi to siada na łóżku bo nie ma innej możliwości :( Na wierzchu leży mnóstwo rzeczy bo nie sposób upchnąć ich w szafie. Nie ma na nic miejsca :-( I tylko mnie takie coś spotyka, u nikogo w domu nie widziałam takiego dziadostwa jak u mnie, więc nawet tym się nie pocieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszz przerwa
znow zalozyla topic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wstydziocha....
dziewczyno...nie jesteś sama...ja mieszkam na 34 mkw.Jest nas czwoero dorosłych ludzi ja,mąż i dwoje mioch dzieci i co mam zrobic.Nie to,żebym była biedna,bo powodzi nam się niezle,ale nasze mieszkanko jest takie kochane,ze ilekroć chcieliśmy je zamienic na większe to po namyśle rezygnowaliśmy z tego pomysłu.Moje dzieci tak samo...niby chcieli mieć po sobnym pokoju dla siebie,ale stale nam mówili,że szkoda tego mieszkanka,bo szczęsliwe i super lokalizacja.I tak mija własnie 25 lat jak tu mieszkamy wiec teraz juz nie bedę nic zamieniać,bo dzieci już dorosłe i zaniedługo wyruszaja na swoje.A dla mnie i meza taki metraz wystarczy,a dzięki temu,że mamy z tytułu małej powierzchni niski czynsz stać nas było każdego roku wysłac dzieci na zagraniczne wojaże i jeszcze po powrocie jeżdzili z nami nad morze na trzy tygodnie. A tak swoja drogą to muszę ci powiedzieć,że mieszkanie w takim małym mieszkaniu ma swoje plusy,bo chcąc nie chcąc jesteśmy wszyscy domownicy blisko siebie i nie sposób jest się mijać tak jak w dużych domach i mieszkaniach.Ludzie mieszkają niby razem,ale w rzeczywistości osobno,bo skoro każdy ma swój pokój to zdarza się że domownicy wcalesię nie widują i co to jest za rodzina.W dodatku jest tez tak,że małżonkowie mają osobne sypialnie i wtedy na nic każdy idzue do swojego pokoju...co za absurd,ja nawet jak się pokłócę z mężem to i tak na noc musimy się koło siebie położyć i wtedy jest okazja do pogodzenia się. Konkludując...ja tam wolę moje małe mieszkanko,gdzie wszyscy jesteśmy blisko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wstydziocha....
Acha jeszcze jedno...skoro ty wstydzisz się zaprosić koleżanki do swojego domu to znaczy,że jesteś zakomleksiona i nie masz wiary w siebie.Co to za koleżanki,które miałyby się z ciebie smiać ze masz takie małe mieszkanko,ja bym nie chciała takich koleżanek...albo mnie akceptują taką jaka jestem i z takim mieszkaniem albo niech spadają bo nie sa warci byś się z nimi kolegowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydziocha
do wstydziocha.... U nas dokładnie odwrotnie - stłoczenie na tak małej przestrzeni tylko wzmaga agresję :-( Nie ma żadnych plusów tej sytuacji. Mój ojciec nie myśli przyszłościowo więc nie zamieniliśmy na większe, a na to już chyba za późno. A poza nasze mieszkanko jest nie tylko ciasne ale i brzydkie(stare meble) i nawet nie ma miejsca żeby kupić jakąś szafę na ciuchy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
U mnie w domu to w ogóle nikogo nigdy nie zaprosiłam. Jest strasza wilgoć, meble są stare i w złym stanie :o Ja mam się czego wstydzić. A i do mojego pokoju brakuje drzwi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marus
To już nawet nie jest małe mieszkanko.To klatka.Ja można nie polepszyć sobie i dzieciom warunków mając możliwości.Dobrze,że moi rodzice tak nie rozumowali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do wstydziocha
to super wam sie powodzi jak was nie stac na wieksze mieskania moze i fajnie ci jest byc na kupie tylko ze nie macie zadnej intymnosci widzialam takie mieszkania i rodziny w nich mieszkajace- dzieci odrabiaja lekcie w kaceie, riodzice przyjmuja gosci a dzieci spia na rozkladanych fotelach nie ma miejca nawet na normalne meble... a o tym zeby nago pochodzic po wlasnym pokoju to nawet nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×