Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

keti

Czemu po ślubie wszystko się zmienia !!!

Polecane posty

Bylo fajnie , a po zawarciu związku małżeńskiego , zczeły się ciągłe kłutnie , ciche dni trwające bez końca , potem rozmowa i znowu przez jakiś czas było ok , aż do następnego razu . Miłość przerodziła się juz w nienawiść . Co mam dalej robić nie wiem . Bo chyba dalsze życie razem jest nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest jak się traktuje jak własność i nie dba się o miłość. Nie ma dobrej rady na tę sytuację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaliśmy sie 11 lat , a po ślubie to już jesteśmy 6 Jeteśmy po 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, no to jestem zaskoczona, bo takie "zmiany" po slubie to na ogół występują po krótkiej znajomości i kiedy partnerzy są bardzo młodzi, nie wiedzący czego tak naprawdę po małżeństwie oczekują. Myślę, że któreś z was musi ustapić i zacząć chodzić na większe kompromisy. Również spokojna rzeczowa rozmowa powinna uswiadomić wam obojgu, że szykuje się coś złego, jeśli nadal będzie tak jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i w tym tkwi problem , po każdej kłótni rozmawiamy i mówię co mi leży na sercu , czego mi brakuje itd. ale do niego to chyba nie dociera i to mnie bardzo boli . Za jakiś czas znowu wszystko się powtarza , ja juz nie mam na to sił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty mówisz... on też? Czy tylko ty masz pretensje o coś, czy jemu też się coś nie podoba? Może ty ustap w czymś i on również niech cos odpuści. Wiesz jak to jest - bilans musi wyjść na zero (w braniu i dawaniu) inaczej rachunek się nie zgadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem że tewn typo tak ma i nic nie zrobicie będziecie się nadal kłócić, ciche dni będą się przeradzały w tygodnie, rozmowa nic nie da, aż któreś wystąpi o rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keti - mam ten sam pronlem co Ty Jestem mężatką od 3,5 roku, a przed ślubem znaliśmy się 5 lat. Dodam, że mam 25 lat - mamy też 2-letniego synka. U nas dzieje się tak samo, ciągłe kłótnie, ciche dni, potem rozmowa, jest ok i za jakis czas znów to samo. Teraz jestem na takim etapie, że od 9 listopad nie gadamy ze sobą, wczoraj wieczorem powiedziałam mu, o mi leży na sercu, ale bez reakcji. Powiedziałm też meżowi że teraz czekam na jego krok, ale efektu nie widać. Dzis poszedł na służbę, wróci jutro. Telefon milczy, nie wiem co robić czyżby to był koniec naszego małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona28
witajcie w klube kolezanki, jestesmy 2 lata po slubie, znalismy sie 5, a teraz jest horror- w kazdym tygodniu awantura, potem rozmowy ale bez efektu. czasami mam wraznie ze do niego nic nie dociera, ja swoje a on swoje, nawet nie mamy szans sie dotrzec bo uwaza ze jest wspanialy i bez winy i nie interesuja go zadne kompromisy jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleja
KOchane dziewczyny,może wizyta u terapeuty?Osoba z boku widzi wszystko inaczej,powie Wam,jak ratować małżeństwo.Wiem jedno:nie ślub wszystko zmienia,ale mieszkanie pod jednym dachem non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do iwona22 . My nie odzywamy się na dzień dzisiejszy tydzień , ja już nie mam siły i nawet mi się juz nie chce rozmawiać , bo czy to ma jakis sens . Po ostatniej kłótni rozmawialismy , ale czy coś z tego zrozumiał - nie , wczoraj zrobił to samo , po prostu granie na nerwach , tylko szkoda że nie myśli o konsekwencjach . Ja coraz częściej myślę o rozwodzie . Nie jest to łatwe , bo mamy dziecko , rozpoczeliśmy budowę , ale czy jest jakis sens żyć razem i zupełnie się znienawidzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powinnam się wybrać do terapeuty i pewnie niebawem tak zrobie , ale chciałam porozmawiać najpierw na forum , może ktoś to przeżył i ma jakiś sposób na rozwiazanie takiego problemu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×