co sądzicie o starej deklaracji anny muchy?

o tym, że nie będzie miała dzieci bo matki zamiast mózgu mają kaszkę mannę?!

a zmienila deklaracje?

nie zmieniła, próbowała się potem tłumaczyć ,że to nie tak ale nie wycofała! pozdrawiam wszyskie z tą kaszką manną w głowie, ja mam chyba dość gęstą bo mi nie chlupie:))

no proszę, a ja zastanawiałam się ostatnio dlaczego jej nie lubię- no i teraz wiem!

:P

pewno obudzi się koło 40 i jak już będzie miała dzieci, to będzie wmawiać wszystkim, że późne macierzyństwo to takie wspaniałe przeżycie no bo co jej zostanie? :D

smieszne :O ona kaszke jzu w tym lbie ma wiec czego sie boi ?

jiaaa ona tak teraz mówi bo nikt jej nie chce:D:D:D:D to najlepiej tak twierdzić

nie obchodzi mnie zdanie muchy :o

ona powiedziała,że matkom jakieś akcesorja dziecięce (nie pamiętam co dokładnie) wyżarły mózg i teraz mają w jego miejscu kaszkę mannę i fabrykę mleka trochę niżej

tak tak to jakoś było ;((

aż tak was to dotkneło? czy wszystkie matki sa tak przewrazliwione czy tylko te na tym forum i wszystko odbierają jako zamach na siebie?

nie zamach na siebie tylko brak szacunku do jakiejs grupy spolecznej no a matki są dość liczną grupą spoleczną. wisi mi czy ania chce miec dzieci czy ich nie chce to jej sprawa ale jest osobą publiczną wiec powinna miec coś w glowie ( choćby i kaszke manne) i zdawac sobie z prawę z tego ze tym stwierdzeniem poprostu kogoś obraża. taka cudowna- buduje szkoly dla ofiar wojny, bierze udzial w misjach humanitarnych... i obraża ludzi? to się wyklucza jak dla mnie obluda i tyle.

ona miala na mysli ze czesto kobiety ktore urodzily dziecko nie potrafia juz interesowac sie niczym innym jak tylko zupki , kupki ,spioszki itp... i fakt faktem dwie moje dobre przyjaciolki ( bardzo dobre na studiach , o szerokich zainteresowaniach) odkad urodzily dzieci , przestaly interesowac sie tym co sie na swiecie dzieje a tylko bez przerwy gadaja o kolorze kupek :o

sprawę

dosadnie ale w pewnym sensie trzeba sie z nia zgodzic bo czesto kobietom, ktore zostaly matkami dziecko przeslanai cały swiat i juz o niczym innym nie mysla i nie rozmawiaja tylko o dziecku, kupkach, zupkach itp. po prostu stają sie monotematyczne nawet gdy przedtem mialy szerokie horyzonty. i to chyba o to chodziło.

Rafinka - to tak samo jak wmawiają wszystkim 15-18-20 letnie matki , że wolą teraz urodzić niż później nie móc urodzić. Po prostu te gówniary tak się tłumacza, no bo nie mają za grosz honoru i nie umia sie przyznac do wpadki.

hahahahaha:-):-):-) gdy miałam 20 lat urodzilam pierwsze dziecko i to byla WPADKA,a najlepsze jest to ze drugie tez NIE BYLO PLANOWANE,ale ja sie do tego przyznaje zawsze, a dzieci nawet nie poprzewracaly mi w glowie,kocham je najbardziej na swiecie,co z tego ze nie byly planowane.

heh, no mi akurat macierzyństwo po 20 lepiej służyło niż przed 40 :D a 40 wpadają cęściej niż 20 niestety :D:D:D właściwie dzieci w tym wieku są głównie z wpadek, tylko rzadko która sie przyzna, wolą kreować się na tzw. świadome matki ;)

mnie takie "deklaracje" niespecjalnie ruszają, trochę się uśmiechnę pod nosem, ale wiem, że nie mam tej kaszki tam gdzie ona twierdzi, że mam, więc nie biorę tego do siebie. Wam też radzę