Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 765689

dzis rozstalismy sie po 3 latach..

Polecane posty

ale spedzanie kzdej chwili to ejst naprawde przesada....i podejzewam ze autorka jest wielka romantyczka....nie za duzo romansidel sie naczytało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A twój facet ile ma lat? Nie martw się (wiem łatwo się pisze) jeśli facet naprawdę Cię kocha to będzie chciał powrotu, jeśli nie to znaczy, że nie był Tobie pisany a na Ciebie czeka jeszcze ta jedyna i wielka miłość. Główka do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pain au chocolat wszak ja absolutnie nie twierdze ,ze inni mają myśleć tak jak ja.. nie przeinaczaj tego co mowie i nie dokladaj... Twierdze jedynie,ze wiek 20 lat to jak dla mnie zdecydowanie za wczesnie na zakladanie rodziny ot co.. zreszta napisalam wczesniej , iż to "ja uważam".. więc chyba to jasne... Rozumiem,że każdy ma różne doswiadczenia i nie kazdego życie rozpieszcza, tylko,czy małżeństwo w tak mlodym wieku ma być ucieczka od swojego poprzedniego życia.???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
nie czytam romansideł..poprostu jestem strasznie wrażliwa.. I nigdy nie bralam pod uwage ze mozemy sie rozstac.. to bylo za piekne.. nie dam rady.. nie jem..nie spie.. nie potrafie zyc...mam pustke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Modliszka to nie ma byc uciecza.. Od roku zaczelismy planowac wsyztko..oboje tego chcielismy.. On poporstu nie chce mojej pomocy.. bo tweirdzi ze tylko sam sobie poradzi.. ale ile mam czekac jesli rozstanie jest narazie.. Nie wytrzymywalam tych kilku dni bez niego a teraz mam czekac moze miesiac, dwa, rok ? ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5...trzeba zawsze brac to pod uwage..rozumiesz...trzeba miec swoje zycie.....teraz popelnilas taki sam blad ja ja w wieku 17 latu kiedy rozstawalam sie po 2 lat z moim eksem..o boze jaka ja w tedy bylam glupia i nawina sadzac ze to musis byc to...ze nie ma innego wyjscia jak spedzic ze soba reszte zycia.....pozniej byl tylko placz i lament..teraz bedac w zwiazku nie robie juz takich bledow...mam swoje zycie..on ma swoje..ale mamy tez wspolne..nie robie dalekoidacych planow..bo to nie ma sensu....nigdy nie mozna powiedziec ze bede cie kochal cale zycie bo my sami nie wiemy czy uczucia do drugiej osoby nam sie nie zmienia..... facet nic do ciebie juz nie czuje...wymowka ze go osoaczalas byla tylko przykrywka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- wytrzymasz.. nawet nie wiesz ile czlowiek jest wstanie wytrzymac... nie rozpaczaj, nie zadreczaj sie, bo to do niczego nie prowadzi w niczym Ci nie pomoże...przyjmij to takim jakim jest, postaraj się zaakceptowac.... Wiem , wiem, nie jest to latwe, ale co ci pozostalo... siła go do nieczego nie zmusisz, a chyba nie chcesz tez zeby byl z Toba z litości... Jesli łączyło was cos naprawde wyjatkowego, pieknego- to jest szansa,że on pobedzie troszkę sam ze soba i wroci... daj mu ten czas, postaraj się zrozumiec... ale nie zalamuj się....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Modliszka33_ --> dziekuje ci za pocieszenie.. moze i mas zracje pewnie z czasem bedzie latwiej.. mowil jescze dzisiaj ze mnie kocha.. i ze jak pouklada sobie wsyztko to jesli bedzie dobrze to sa szanse bo chcialby byc razem... tyle ze nie bylo to bardzo przekonujace.. wczesniej jak dzwonilam plakalam i prosilam o spotkanie to mowilz e cos sobie uroiłam (chodzilo mu ze myslalam ze to koniec) to mowil ze bedzie dobrze i ze mam sie wziasc w garsc.. a dzisiaj rozstalismy sie..powiedzial ze zmusilam go do tego bo nie dalam mu czasu.. I jak tu żyć? Wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Jeszcze jedno.. Dziewczyny ja wiem ze wytrzymam.. ale nie mam celu.. zyję.. ale po co? Caly czas miaalm cel.. bylismy razem..celem byla nasza milosc..nasze plany..zalozenie rodziny.. A teraz? Jakie ja mam miec plany? Praca..dom..praca ..dom..i tak w kołko.. Nie chce byc bez celu..bez senu.. Pozatym wsyztko przypomina mi jego.. BYlo tak pieknie przez te 3 lata.. Cholera za pieknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"mielismy bvardzo powazne plany... on mial mnie a ja jego..tylko my..zrezygnowalismy oboje ze wsyztkiego dla siebie.. \" a niby keidy byl ten czas swobody i imprez? skoro \"ja juz wyszalałam sie swoje..tera zimprezy mi juz nie sa potrzebne..zabawa\". \"ale nie mam celu.. zyję.. ale po co? Caly czas miaalm cel.. bylismy razem..celem byla nasza milosc..nasze plany..zalozenie rodziny..\" to si enazywa chory zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Modliszka33 starsznie ci dziekuje... czytam co piszecie i płacze..bo obcy ludzie pocieszaja..dodaja siły.. a najblizsza osoba zostawiła mnie sama w chwili kiedy zycie mi sie wali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Ellinka--> to nie byl chory zwiazek..porpostu bardzo sie kochalismy.. chcielismy byc kazda chwile razem.. Wiadomo ze nie zawsze bylo dobrze, ale byly gorsze kryzysy miedzy nami, ale nigdy nie rozstawalismy sie bo milosc byla zbyt silna zeby to konczyc.. Zawsze po jednym dniu wracalismy do siebie.. A teraz on sie zmienil.. mowi ze wariuje i nie wie co z nim jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli czyims celem byl tylko facet to niestety to sie nazywa choroba, zycie to nie bajka czy film czy ksiazka, w zyciu nie jest tak jak w romeo i julii, a juz na pewno nei ejst tak w dojrzalym zyciu. skoro wychodzisz z takiego zalozenia, ze facet dom slub itp bylo dla ciebie wszystkim i teraz nie potrafisz zyc tzn ze jeszcze myslisz jak nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Wali mi sie życie bo zostałam sama..Sama ze soba.. BEZ CELU.. żądnych planow na przyszlosc.. Czuje ze jestem obok tego wsyztkiego...obok siebie.. Czuje jakby mi ktos serce wydarł.. Kazdy czlowiek jest inny jeden est w stanie wytrzymac wszytko a drugi nie.. Ja jestem wrazliwa.. Moj problem mnie przerasta..od kilku miesiacy bylo zle ze mna..czulam sie zle..ale teraz to tylko mnie dobiło.. tak jakby mi ktos dał do ręki sznurek i pokazał drzewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana.. ale ja tego nie pisze zebys ty mi tu na klawiature lzy wylewala... wrrr:P:P a co bedzie jak jakies spiecie zrobisz? usmiechnij sie troszke:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, zycie to mniesie walilo kiedy ja sie rozstalam z facetem gdy sie dowiedzialam ze moj ojciec ma raka i umiera. a ty jak juz pisaliw czesniej wez sie w garsc bo nitkl inny za ciebie zyc nie bedzie. jak to mowi powiedzenie"umiesz liczyc,licz na siebie." nie ten to inny. moze wydaje sie to banalne ale takie ejst zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Ellinka kazdy czlowiek jest inny, nasz zwiazek byl bardzo specyficzny.. W kazdym razie obojgy bylo nam dobrze.. Do teraz.. Nie mam mentalnosci nastolatki.. poportsu w zyciu sa granice wytrzymalosci.. moze kochalam chora milościa moze nie.. nie wiem ..wazne jest to ze teraz jest mi bardzo zle.. Kikla razy w zuciu chiclam poplenic samobojstwo..ale mialam przyjaciółe ktra mi pomagala..zawsze byla.. teraz jestem sama.. nie zalezy mi na przyszlosci.. ani na zyciu..moze jestem slaba nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:55 [zgłoś do usunięcia] 765689 Ellinka--> to nie byl chory zwiazek..porpostu bardzo sie kochalismy.. no i wyszlo szydlo z wora on ciebi enie kochal tylko ty jego a to co innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
Dziewczyny kochał, kochał.. poswiecal wszytko... ganiał jak szalony zeby mnie 5 minut zobaczyc.. wiele poswiecil dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
specyficzny? kazdy mowi ze jego zwiazek jest specyficzny... to najlepszy dowod na to, ze nie doroslicie do dojrzalego zwiazku. ech, a taks zczerze mowiac to ja takie myslenie mialam na samympoczatku liceum. stany depresyjnhe, brak mentalnosci nastolatki, jestem sama,nikt mnie nie rozumie, tyle w zyciu juz przeszlam, jestem taka dorosla. tak sie teraz zachowujesz. trzeba wziac sie w garsc, w zyciu za darmo nic sie nei dostaje, zostalas sama bo zapatrzylas sie w swoj zwiazek, ktory jak widac jednak nie byl taki wspanialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUPę
mi się chce na te Wasze dyrdymały, a nawet i siku, szkoda, że przed chwilą robiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonsens
facet wymysli byle durny powod, kiedy chce skonczyc,a nie wie jak sensownie sie do tego zabrac... a to chce pobyc sam a to ma znow problemy w pracy itd a zazwyczaj stoi za tym cyrkiem juz inna dupcia czyz nie tak panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 765689
jest coraz gorzej... tesknie.. mam ochote zasnac na wieki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaaa zonka
autorko podaj nr gg pogadamy. odezwe sie, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyImagination
Ja ze swoim facetem też spedzam każdą wolną chwile a jak leże przy nim to czuje że nie ma lepszego miejsca na ziemi. Mam wielu przyjaciół z którymi się spotykamy, mamy wspólną pasję i mam inne cele: ukończenie studiów, zarobienie kasy na własne mieszkanie itp ale wiem, że jeżeli jego by przy mnie zabrakło to NIC nie miałoby już znaczenia i nic by mnie nie cieszyło bo ON jest dla mnie najważniejszy i bez niego odczuwałabym pustkę. I myślę że o to chodziło autorce. Ja po 5 latach już nie wyobrażam sobie życia bez Niego i chyba nie dlatego że jestem niedojrzała ale raczej dlatego że kocham go tak bardzo. I nie uważam to za chory związek.. Każdy ma w życiu swoje wartości dla jedych kasa, dla innych rodzina. Autorka należy do tej drugiej grupy osób i ja ją w pełni rozumiem, że ma wrażenie że świat jej się zawalił jednak nie można się tak po prostu poddać. Jeżeli Go kochasz to daj mu czas ale zawalcz o Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×