czy lekarz wcisnal mi kit??

mam pytanko, poniewaz od ponad 2 lat zazywam euthyrox 50 i 75 na tarczyce (hashimoto). bylam ost u lekarza pierwszego kontaktu i poprosilam o recepty. nie pamietalam czy na wczesniejszych receptach mialam zaznaczone "P" czyli przewlekłe. lekarka tez nie pamietala jak mi to pisała. wkoncu wystawila normalnie, czyli lek za normalna cenę, bez "P" i uzasadnila ze tylko osobom po operacji tarczycy moze wystawiac recepty z zaznaczeniem że przewlekle. czy ktos o tym słyszal, od kiedy sie to zmienilo??? bo mi sie teraz jednak wydaje ze chyba mialam jako przewlekłe, przeciez nie choruje tydzien, a jest to choroba ktora leczy sie cale zycie prawie zawsze.

uppppp

ja mam guzki na tarczycy i tez lekarka powiedziala ze bede brala letrox do konca zycia i nie dostaje go na znizke place 100 % ale podobno przy niedoczynności czy nadczynnosci lek jest na znizke

no wlasnie juz sama nie wiem ale dzieki za odpowiedz

nie wiem ile kosztuje na znizke ale ja za opakowanie place jakis 8 zl

no to raczej masz te leki na znizce

dziwne obyczaje u waszych lekarzy ................od wielu lat leczę się na tarczycę i jeszcze nikt nigdy nie odmówił mi recepty z literą P ...........przecież wiadomo że leczenie tarczycy trwa latami . To co piszecie w głowie mi sie nie mieści ...................

podnosze

Niestety lekarz ma rację, tobie nie przysługuje refundacja. Jedynie niedoczynność tarczycy jest wpisana na listę chorób przewlekłych. http://www.wykazlekow.pl/?do=refund To czy masz lek przepisany na "P" czy nie, nie zależy od tego jak długo masz brać lek, ale od tego czy twoja choroba jest wpisana na listę chorób przewlekłych.

Niestety, lekarz ma rację. Literka P przysługuje tylko ludziom po operacji tarczycy. Sama jestem właśnie taka "beztarczycowa" ale uważam, że NFZ bardzo źle ten przepis wymyślił. Przecież każdy chory na tarczycę - to chory przewlekły...! :D

NFZ ma za mało pieniędzy, żeby wszystkim refundować leki, bez przesady, Euthyrox jest taniutki w porównaniu z innymi lekami. Ja miesięcznie wydaję 300 zł na leki, muszę je brać do końca życia, bo inaczej umrę, a żaden z nich nie jest refundowany :).