Zmarła moja dziewczyna.

Miesiąc temu zmarła na raka moja dziewczyna (24 l.), po bardzo krótkiej chorobie. w przyszłym roku planowalismy się pobrać. Jestem facetem i powinienem się trzymać i sobie z tym radzić,ale to taki przerażający ból, wszechobecna pustka. Kiedy jeszcze widzę tyle szczęśliwych, zakochanych par wokół, a mojej Gosi, z którą mieliśmy tyle planów i marzeń już nie ma..; życie jest takie niesprawiedliwe. Czy jestem już skazany na wieczny smutek. Mało jest już rzeczy które mnie cieszą.

:(

Współczuję A na co umarła?

a b c naucz sie czytac :(

jesli nie prowokacja to współczucia niestety.... musi minąć czas.... dużo czasu:(

Biedaku, naprawde mi przykro..... Ale jkesteś młody jeszcze, jeszcze kogoś pokochasz, bedziesz szczesliwy! Napewno! POtrafisz kochac i napewno znajdziesz jeszcze jedna wspaniała istote. Pomyśl- Twoja Gosia napewno tego by dla Ciebie chciała....

:( Przykro mi Czas leczy rany. Kiedyś będzie troszke lepiej

No tak...pisze już Tak to jest jak za szybko chce wszystko przeczytać...

to bardzo smutne:( nie wiem co bym zrobiła gdyby mój grzegorz teraz ...... az strach mi o tym pomyśleć:( umarłabym razem z nim:(

przykro mi :( ale też jestem ciekawa na jaki typ raka umarła taka młoda kobieta ( moja wiedza medyczna na temat typów raków jest znikoma)..... Mojej koleżanki siostra też w podobnym wieku zmarła na raka szyjki macicy, nic się nie dało zrobić - osierociła 2 dzieci :( mąż skurwiel miał ją daleko w dupie....

to zapraszam na gg, przeżyłam to samo, tutaj każdego interesuje tylko czyjes nieszczescie- jak zmarła a jak wygladała jak umarla.. żałosne. zobaczysz:/ pomaranczowe nicki zaczną się wykłócać miedzy soba...porażka.

zmarła na białaczkę. Prosiła mnie abym poznał kogoś nowego i abym był szczęśliwy, że Ona nie będzie zazdrosna, tam z Góry. Prosiła abym jej to obiecał. Ale ja nadal Ją tak bardzo kocham, i czasami to chciałbym tam do Niej. Wiele dni przepłakałem, również kiedy jeszcze żyła a było wiadomo ze już niedługo Odejdzie, bo już nie było żadnych szans, to tez nie raz, obojgu, leciały nam łzy, ale to nic nie da. Została tylko pustka, choć wierze ze jest Tam szczęśliwa. Przed śmiercią mówiła mi ze zawsze będzie przy mnie,z nieba. Mieliśmy czas na Pożegnanie się, z wiarą ze kiedyś się spotkamy. W marcu oglądałem film "Szkoła uczuć", nie przypuszczałem ze niedługo przeżyje podobny dramat.

moj kolega rowniez zmarl na raka.... w wieku 21lat :(

dasz sobie radę, musisz. wiem, że to jest cholernie niesprawiedliwe, że nawet nie wyobrażasz sobie, że mógłbyś być szczęśliwy. wiesz, że zadne słowa Tobie nie pomogą, wiesz, że nikt nie powie nic, co CI ulży. Wiesz, że musisz dać radę sam... Będę trzymała kciuki, bardzo mocno.

sobie o prawie karmy to wiele by Ci to wytłumaczyło

dziękuje za mile słowa. zawsze to inaczej gdy można się trochę "uzewnętrznić"..

pisze o prawie karmy, w skrócie "Bóg nie sprawia, że ktoś cierpi bez powodu ani nie czyni nikogo szczęśliwym bez przyczyny. Bóg jest bardzo sprawiedliwy i daje tobie to na co zasługujesz" czyli sugerujesz ze spotkało nas to na co sobie zasłużyliśmy..

piszesz o prawie karmy czyli w skrócie "Bóg nie sprawia, że ktoś cierpi bez powodu ani nie czyni nikogo szczęśliwym bez przyczyny. Bóg jest bardzo sprawiedliwy i daje tobie to na co zasługujesz" wiec sugerujesz ze spotkało nas to na co sobie zasłużyliśmy..

bardzo mi przykro... kurde az nie wiem co napisac.

czyli ten chłopak zasłużył na to, by stracić ukochaną osobę? to fajne te prawo karmy, naprawdę.

Bardzo Ci wspolczuje, mam prawie tyle lat co Twoja ukochana.... i czesto mam doła ze mi zle... teraz wiem ze nie doceniam zycia..... :( 3maj sie!!!!!!!

Szczere współczucia i wyrazy żalu dla Ciebie... To smutne - zawsze kiedy odchodzi tak młoda osoba... Krystian daj sobie czas na popłakanie, żal- to normalne- czas żałoby- przeżyj opłakujac Gosie. Zawsze bedziesz o niej pamiętał i zawsze bedzie kimś wyjątkowym, ale czas leczy rany. Jeszcze bedziesz szczęśliwy i jeszcze bedziesz kochał! Daj sobie tylko trochę czasu. Powodzenia!

Szczerze wspołczuję. trudno coś mówić w takiej sytuacji ale daj sobie dużo czasu, ból będzie łagodniał i przyjdzie moment, ze obudzisz się do życia. miesiąc to bardzo mało.zwykle żaloba trwa rok, ale czasami trochę dłużej a niekiedy krócej. wązne by przejść wszystkie jej fazy i niczego nie przyśpieszać ani nie bagatelizować. trzymaj się ciepło

Mam żal do Boga ze mi Ją odebrał. Ona też się pytała dlaczego nie pozwoli nam być razem, dlaczego musi umrzeć, że przecież była dobrą osoba, nikomu nie robiła nic złego. Prosiła mnie abym nie płakał, bo jej tam wtedy będzie smutno, ale czasami ciężko jeszcze sie powstrzymać. Codziennie się modlę za Nią i do Niej, bo tylko to mogę zrobić.

kolejny barbarzyńca szukający żeru na ludzkich uczuciach???

nie powstrzymuj łez. bo żal i stratę należy opłakać.

Ranyy mial trudne dzieciństwo, nie przejmuj sie nim. współczuje Ci bardzo. pamiętaj ze czas leczy rany.

Bardzo Ci współczuję, na wszystko potrzeba czasu, na żałobe też, daj sobie go.

mój mąż zmarł na raka 2 miesiace po ślubie :( mineły już 2 lata, ja nadal nie potrafię z tym zyć.

Żadne słowa tu nie pomogą:( potrzebny jest czas i świadomość że ktoś przy Tobie czuwa czekając na chwilę kiedy bedzie mogł wstać i Ci pomoc bardzo współczuję