Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beverley

mam 2 dni na odpowiedz czy wracam do bylego

Polecane posty

Gość beverley

z bylym mezem lacza mnie dzieci ,z mojej strony uczucie wygaslo ale dzieciom i jemu zalezy zebym wrocila (zdanie moich dzieci jest dla mnie badzo wazne)ale czy powinno byc wazniejsze od mojego? obecnie od niedawna jestem zwiazana ze swietnym facetem ,rozkwitlam na nowo,jednak on zniesc mojego bylego meza,plakalismy wczoraj oboje na mysl ze mialabym do niego wrocic ,jednak ja boje sie zostac na lodzie ,narazie jest mi dobrze z nowym partnerem ale nie mamy powaznych planow,on nie chce sie zenic(pewnie mu pasuje to ze teraz mnie ma a jak mu sie znudze to mnie zostawi)mam 2 dni na podjecie decyzji,kazda z opcji bedzie dla mnie horrorem przegralam zycie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lodzio
idz z męzem na kolacje pogadaj z nim czy sa sznase moze uczucie powróci poprzypominajcie stare czasy dobre :) napewno da sie cos zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczescie w nieszczesciu 0000
A kopnij w dupe zeby daleko polecial.Najlepszy facet nie jest wart nawet spluniecia najgorszej kobiety.Kopnij popatrz przez chwile jak leci a potem zajmij sie tylko soba.Oni zawsze tak robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że standardowo w takich przypadkach u kobiet działa efekt małpy... Jest takie powiedzenie, że kobieta jest trochę jak małpa - nie puści się jednej gałęzi zanim nie uchwyci się następnej. I to dosadne stwierdzenie \"boję się, zostać na lodzie \" świadczy tylko o kobiecej kalkulacji i wyrachowaniu. Znam wiele kobiet które zostawiały swoich facetów bo byli zbyt spokojni, zbyt niezaradni, za mało zarabiali itd. Odchodziły z facetami silnymi, romantycznymi i zaradnymi... którzy po roku albo dwóch zaczynali pić i nap*****dalać. I tak sobie myślę, że wcale mi ich nie żal tych kobiet mimo, że je lubię. Wiem dobrze, że ich odejścia i powroty były uzależnione od zwykłej kalkulacji -bedę z tym albo z tym, takie są plusy a takie minusy. Jakbyś nie wskoczyła nowemu kumplowi do łożka to byś nie miała takich dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia z krakowa
Jak u ciebie uczucie wygasło, to nie wracaj do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryska zdgf
Dziewczyno opamiętaj się, jesteś zabawką dla nowego faceta, która jak mu się znudzi to wyrzuci ją w kąt, na dodatek sama dokładnie zdajesz sobie z tego sprawę. Masz dzieci rzadko się zdarza żeby nowy partner akceptował nie swoje dzieci w stu procentach. Ucz się na błędach innych miałam podobną sytuację co prawda nie spałam z kochankiem bo szybko zorientowałam się o co mu chodzi zapewniał, że kocha, że zaakceptuje moje dziecko że chce je poznać pomyślałam ok. Chciałam go sprawdzić i napisałam mu że łóżko mnie nie interesuje z każdym facetem który mi coś obieca i wiesz co szybko zniknął z mojego życia. Bolało jak cholera, nawet jeszcze boli ale staram się wyciągnąć wnioski z tej lekcji i nigdy już nie będę idealizować żadnego faceta. Idealnego faceta to ja mam w domu, który kocha mnie i moje dziecko ponad życie, może w twoim przypadku jest podobnie tylko musisz dostać takiego kopniaka jak ja żeby zabolało. Szkoda tylko, że ja jestem tak podła czasem nienawidzę się za to ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
do bryska :poslucham twojej rady,napewno bedzie mnie bolalo to rozstanie (juz mnie boli jak sobie pomysle) obecny facet dba o mnie ale moje dzieci go nie obchodza ,a dla bylego meza nasza rodzina jest wszystkim.dzieki za rade................wczoraj moj byly maz mi sie oswiadczyl (po raz drugi w zyciu po 11latach) a ja sie zgodzilam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
uczucie moze wygaslo bo jestesmy po rozwodzie i trzeba sie wtedy pogodzic z sytuacja (odkochac ,zeby nie cierpiec) ale uczucie czasem sie rodzi na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jafra333333333333333333333333
kopnij w dupe-z calej sily.Ale najpierw poczytaj sobie pare topikow tutaj i typowo meskich (czyt, szowinistycznych)komentarzy na kafeterii w sytuacjach dot. olania kobiet.Te skurwiele nie maja zadnych uczuc. Norma jest komentarz pt.:jebac suke itp. To pisza nie jacys tam dewianci, tylko przecietne gnoje ktorych spotykamy w codziennym zyciu. Tak wiec idac za przykladem meskiego gatunku nienawidzacego kobiet: jebac gnoja!niech spierdala na drzewo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jafra333333333333333333333333
wez za szyje i utop w fontannie (to pomysl jednego z zalosnych skurwieli tutaj). JAK KUBA BOGU TAK BOG KUBIE. Znajdz nowego frajera. Czas zaczac ich traktowac instrumentalnie tak jak oni nas. W koncu panienki sa tylko do jebania nie?Nawet jak ci tego nigdy nie powiedzial to i tak tak mysli. Faceci to kurwy.Jezcze sie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzę, że z kalkulacji wyszło, że jednak lepiej zostać przy starym/nowym mężu. Jakie to typowo kobiece. No proszę nawet uczucie można odnowić he he. Dobre sobie, jak można odnowić coś czego już nie ma ? Zwykłe wyrachowanie. Same nie wiecie czego chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
a ja widze ze on sie bardzo stara,a nasze corki tez by chcialy zebym byla z ich tata,dlaczego tyle w was nie nawisci i braku zrozumienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest nienawiść tylko wynik obserwacji. Spotykałem się z wieloma mężatkami i znam te wszystkie opowieści na pamięć. Po kilku latach małżeństwa macie kryzys i zaczynacie kombinować. Szukacie przyjaciela, czasami na siłę go szukacie. Potem wam się życie komplikuje. Następnie zaczynacie kalkulować co się bardziej opłaca... to tak w skrócie. Najgorzej na tym wszystkim wychodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
kondziu masz racje :nie wiem czego chce .mam szczescie ze ladna kobietka jestem i mam w kim wybierac inni maja gorsze problemy,wstyd mi za moja pazernosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się dołączyć do małpowej opinii. Mam doświadczenie życiowe w podobnych sprawach i powiem szczerze że nie jesteś wyjątkiem. Zimna kalkulacja \"co mi się opłaca\" Wy kobiety macie to w genach. Współczuję Twojemu mężowi bo skończy to się tak że wrócisz na łono rodziny, będziesz kochającą żoną i matką a i tak za jakiś czas zdecydujesz się na nowy romans, a potem drugi i trzeci............. Sypiałem z takimi. O mężu opowiada takie rzeczy że człowiek ma ochotę razem z nią płakać nad jej losem a gdy zadzwoni to słyszę \"kochanie\" , \"pysiu\" , \"cukiereczku\". A ja leżałem obok i rzygać mi się chciało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się dołączyć do małpowej opinii. Mam doświadczenie życiowe w podobnych sprawach i powiem szczerze że nie jesteś wyjątkiem. Zimna kalkulacja "co mi się opłaca" Wy kobiety macie to w genach. Współczuję Twojemu mężowi bo skończy to się tak że wrócisz na łono rodziny, będziesz kochającą żoną i matką a i tak za jakiś czas zdecydujesz się na nowy romans, a potem drugi i trzeci............. Sypiałem z takimi. O mężu opowiada takie rzeczy że człowiek ma ochotę razem z nią płakać nad jej losem a gdy zadzwoni to słyszę "kochanie" , "pysiu" , "cukiereczku". A ja leżałem obok i rzygać mi się chciało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Zabic samca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
ja nie mialam romansow na boku ,kiedy bylismy malzenstwem ,dopiero po rozwodzie poznalam faceta z ktorym jestm juz dosc dlugo,ale on chce mnie tylko bez dzieci,to mu sie juz nie podoba ,a byly maz chce sprobowac na nowo poskladac nasza rodzine w koncu uplynelo tyle czasu ze (mam nadzieje) oboje juz dojrzelismy .kiedy bralismy pierwszy raz slub mielismy po 18 lat a teraz mamy prawie 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
wiec scislej piszac mam kogos od roku i kilku miesiecy,nie twierdze ze moj obecny facet nie dba o dzieci ,ale nie zalezy mu na nich...ja juz podjelam decyzje ze wroce do ex,wlasnie z tego powodu,ale nie zmienia to faktu jak strasznie mi przykro,w koncu byl bardzo kochany wobec mnie ,zal mi go strasznie tak go samego zostawic ...bez lez sie nie obejdzie .moze i jestem infantymna ale taki juz moj charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beverley
a tak po za tym to nie czuje sie traktowana instrumentalnie przez nikogo,tak pisza ci ktorych wszyscy wykorzystuja (macie pecha albo jakis problem z samym soba)raczej to drugie ,wszystko zawsze przyjmuje na klate i ucze sie na bledach . po rozwodzie mozna sobie zycie ukladac z kims innym ,ale jesli jest szansa na poskladanie swojego malzenstwa to tez nalezy to zrobic (tak mi sie wydaje) zal mi tylko strasznie ranic ta druga osobe ,przeciez mnie niczym nie skrzywdzil :( gdyby nie dzieci ,nie wrocilaby do ex-meza .chcialabym jednak by ten obecny facet wybaczyl mi moj wybor i nie znienawidzil mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×