Moj mezczyzna boi sie ciazy...

Mam ostatnio problem. Mój mężczyzna nie chce się już kochac. Jesteśmy ze sobą już prawie 2 lata. To pewnie też trochę moja wina, bo zdarzało mi się, ze się spóźniała miesiączka. On wtedy też o tym wiedział i od jakiegoś czasu ma stracha przed ciążą. Nie wiem, jak długo to może byc, ale już trochę trwa...Jak to rozumiec? Jeżeli miałyście podobny problem to pomóżcie proszę.

ja tak mam;/ mam 19 laty moj chlopak 23 lata jestesmy ze soba tez 2 lata, i tez glupia bylam ze zawsze mowialam mu o okresie a on panikowala bal sie ze w ciazy jestem malo sie ne zabilal z nerwow teraz tez rzadziej sie ze mna kocha;/

Nie wiem jak to rozumieć.... Jeśli to będzie tak trwało wieki to specjalista by się przydał. A zabezpieczacie się?

Może wyjaśnię trochę dokładniej... On teraz w ogole nie chce sie ze mna kochac i to juz tak od kilku miesiecy. Jestesmy na studiach. Ja oczywiscie tez nie chcialabym na razie dziecka, ale na poczatku zwiazku rozmawialismy o tym i ze jakies ryzyko zawsze jest. On sie z tym zgadzal. Teraz sie to zmienilo... Nie moge tego pojac. Pewnie niegdy nie ma dobrego czasu na dziecko.Za kazdym razem sie zabezpieczamy. Co robic???

moze ma kochanke?

Jesteś pewna że to chodzi tylko o ciążę? Wiadomo że ryzyko jest zawsze ale to każdy wtedy miałby żyć w celibacie? -a przecież nie o to tu chodzi. A może tu chodzi zupełnie o coś innego niż ciążą? Może ma problemy z penisem czy też z jądrami o których Tobie nie powiedział. A jeśli pod tym względem jest wszystko w porządku to nie wieże że zdrowy facet nie chcę uprawiać sexu...mi wtedy do głowy by weszła inna kobieta./

Myslisz, ze dwudziestoparoletni facet moze miec z tym juz problemy. Nie wiem, w kazdym razie pytalam go i chyba to raczej nie to. Powiedzial, ze chodzi o ciaze... i tylko o to. Pomozcie, co robic, zeby to zmienic...Jak go przekonac?

A czemu nie? Ja tam nie mówię o poważnej chorobie typu prostata.Ale np o zapaleniu. Musisz przede wszystkim zapytać się jego jak sobie dalej wyobraża taki związek. Musisz dać jemu do zrozumienia że tak się nie da.

Studiujemy w tym samym miejscu, ale pochodzimy z roznych okolic. W ostatnie wakacje wyjechalam na jakis czas za granice. Wiedzialam o tym, ze byl kilka razy na dyskotece. Przez caly czas meczy mnie to pytanie, bo gdy wrocilam wszystko bylo niby normalnie i ok, ale zadal mi dziwne pytanie i to po 1,5 roku zwiazku...

czy dobrze caluje...

Coraz bardziej robi się to podejrzane . Może jego miłość do Ciebie się wypaliła lub kogoś ma?

jakie pytanie ci zadał?

czy dobrze caluje... Jak tak mozna po 1,5 roku? Co Wy na to??? Oczywiscie, ze od razu zapalila sie taka zaroweczka w mojej glowie...ale on odpowiedzial przeczaco. Caly czas mnie to meczy...

Uwierzylam, ze nic nie mialo miejsca, bo kiedys powiedzielismy sobie, ze jak cos sie zmieni to sobie powiemy o tym...

radosc- a w jaki sposob zawsze sie zabezpieczaliscie? Moze zmience sposob zabezpieczenia na bardziej pewny np tabletki? Moze zaproponuj mu cos takiego i zobacz jak zareaguje..

Gumki...

a zaproponuj mu tabletki. Zobacz jak zareaguje. Jeśli mimo to nadal bedzie sie wykręcał to coś jest na rzeczy...

a co sadzicie o tym calowaniu sie? uwazacie, ze to jest normalne?

pewnie masz w głowie mysli, ze całował sie z jakas dziewczyna i ona mu powiedziala, ze swietnie całuje czy cos w tym rodzaju i on pozniej chcial sie dowiedziec od Ciebie czy faktycznie dobrze całuje bo przeciesz znasz go dłużej i wielokrotnie sie calowaliście. Faktycznie, tak mogło byc, ale nie koniecznie. A moze bylo tak: byl z kumplami na dyskotece, ktorys z nich calowal sie z jakas dziewczyna i ona mu powiedziala, ze obłędnie całuje, ten kumpel sie pochwalil i Twoj chlopak zaczal sie zastanawiac jak on sam caluje i postanowil Ciebie o to zapytac bo przeciez Ty wiesz o tym najlepiej. A moze ot tak po prostu mu to przyszlo do glowy...

sorki, ort. nie "przeciesz" a "przeciez" ;)

Wystarczy zmienić ustawę o aborcji żeby była w Polsce jak w Chinach i będzie po problemie;).

To jest myśl jak wyżej koleżanka napisała.Zaproponuj pigułki lub plastry.

Ja juz zaczynam sie w tym wszystkim gubic... Zaczelam rozmawiac o pigulkach itd., a on nie chce. Chce wstrzemiezliwosci...Co ja mam robic? Probuje go zrozumiec i mam coraz wieksze podjerzenia...Nie wiem, co mam myslec. Tysiace mysli kotluja mi sie w glowie. Co Wy na to? POMOCY!

Do tego dziwi sie, ze to ja, kobieta, namawiam go do tego...Jak on mi tak mowi, to tym bardziej dziwnie sie czuje:/

Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Wygladało mniej więcej tak samo,ja chciałam on nie i tak przez ok 2 miesiące, potem się okazało,ze nie był pewien swoich uczuć i rozstał się ze mną. Teraz po latach to doceniam, nie chciał kochać się ze mną wiedząc,że dla niego będzie to tylko sex. Zastanów się dobrze,albo zapytaj wprost, jesteście już długo ze sobą, trochę szczerości Ci się należy. Ja nie wierzę w tą wymówkę o ciąży...

Mowi, ze jest pewein swoich uczuc do mnie, ale sprawia wrazenie, ze obsesjnie boi sie ciazy? Czy to jest mozliwe? Przeciez jezeli sie kogos kocha...

ma rację facet, nie sztuka zrobić, sztuka wychować, zarobic na utrzymanie. A do tego ileś on ma lat, chce zapewnie jeszcze wolności a nie pakowac się w dziecko. Co innego dziewczyny, one boją się, że będąc czym starsze mogą zostac same. I co. Dopiero rozpacz.

ale tu chodzi o seks z zabezpieczeniem. Przeciez wtedy jest minimalny procent na to, ze cos sie stanie.

A ja bym podziękowała za taki ,,związek" Nie twierdze że seks jest dla mnie najważniejszy.Ale jest ważny. Jestem z kimś bardzo blisko jak tylko to możliwe.