od miłości do nienawiści

jak to jest że dwoje kochających sie ludzi potrafi w jednej chwili zniszczyć wszystko co było dobre i zaczynają się nienawidzić? rozstania w takiej nienawiści nie pozwalaja nawet zachować dla siebie wzajemnego szcunku..a może nigdy go nie było a miłość nie była ta prawdziwą? po lawinie gorzkich słów i wzajemnych oskarżeń czy warto ratować taki związek? jestem załamana bo zawsze wierzyłam że mnie to nie spotka :(( nie mam juz siły na nic i tyle żalu w sobie i obawy że mnie już nic dobrego nie spotka..

jestem w takiej samej sytuacji

tyle ze to ja pierwsza odeszlam i zaluje mimo wszystko kocham go....

ja też zdecydowałam że to koniec. chcialam sie rozstac w normalnych stosunkach ale sie nie udało - emocje wzięły górę i bardzo tego żałuję, kocham go i nie wiem jak bedzie..najgorsze jest w tym wszystkim poczucie winy i bezustanne pytania czy dobrze zrobiłam. on nie walczy , nie zalezy mu i ja nie oczekiwalam tego, wiedzialam ze on przyjmie to z kamienna twarza..boje sie jutra, powrotu do pustego domu

u nas bylo podobnie, chcialam rozstac sie w zyczliwosci, spokoju, jednak on byl bardzo wulgarny i zdenerwowany ze nie daje mu spokoju.....mam wciaz tyle zalu bo on szybko sie pocieszyl inna i to jest dziwne bardzo.....ze juz nie mam szans u niego........on nie chce mnie znac.........udalo mi sie tylko nawiazac kontakt ale i tak malo pisze do niego prawie wogole

powiedzialam slowa ktorych sobie nie wybacze a on nie pozostal mi dlużny ..wiem ze czasu nie cofniemy..ja przeprosiłam-choc tyle mogłam zrobić chyba lepiej poźno niz wcale. nie bede blagala by zostal - kilka razy to zrobilam i ponizylam sie przed nim i przed soba. serce mam tak rozdarte i podeptane ze nie wiem kiedy sie pozbieram. on ma twardy charakter ja niestety nie.

najbardziej boli to ze on nigdy o mnie nie walczyl tak jakby mu nie zalezalo. a moze tak było naprawdę? wiem że byłoby mi łatwiej gdybysmy rozstali się w porozumieniu ..bez tych wszystkich obelg

I było mu robic niepotrzebnie sprzeczki o nic, by pozcuc sie przez chwile księżniczką ????? Nie wyszło ? I bardzo dobrze, macie nauczke na przyszłosc.