Obsesja

Kocham mojego faceta. Jesteśmy ze sobą bardzo długo. Niewiem dlaczego od pewnego czasu jestem strasznie o niego zazdrosna. Niemam z kim o tym pogadać. Pomóżcie!!

no to mozemy sobie podac reke...

Mila7 powiedz jak z tym sobie radzisz? Rozmawiałam tym z moim facetem i mówił,że nie potrzebnie wogóle się martwie bo niema powodów i jest ze mną zawsze szczery. Ale pomimo tego ja wariuje!!

Boże to jakaś plaga! Ja mam to samo. Ciągle myślę o tym i to jest najgorsze. Doszło do tego,że go sprawdzam:telefon, internet... Myślę, że po prostu boimy się. Boimy się opuszczenia, bo tyle jest rozwodów, tyle par się dookoła rozchodzi i czasem tak z nienacka, szybko. I my tego nie chcemy. strach!

Cóż, takie czasy...

Moim zdaniem to nie czasy to ludzie idą na wygodę często. Zamiast próbować najpierw ratować małżeństwo odrazu przy najbliższych problemach - rozwód.

Ale piszcie prosze jak poradzić sobie z zazdrością. Jestem szczęśliwa, kocham mojego faceta, ale chorą zazdrością nie potrafię sobie poradzić....

Jeśli mówi,że Cię kocha i niemasz powodów do zazdrości postaraj mu się zaufać.

on ci pomoże Archanioł Haniel - patron miłości Haniela można prosić o wszystko, co ma związek z mHością, pięknem urodą. Najlepiej zwracać się do niego o poranku, przez 9 dni z rzędu, przy rosnącym Księźycu. Archaniot nie wysłucha modlitwy osoby, która chce rozbić czyjeś lub swoje małżeństwo albo kogoś skrzywdzić. Nie wysłucha też, jeśli ktokolwiek miałby cierpieć, gdyby prośba została zrealizowana. Nie pomoże również wówczas, gdy sam proszący miałby potem płakać z powodu nieszczęśliwej milości. Z pewnością natomiast pomoże każdemu znaleźć najodpowiedniejszego partnera i umocni związki, które mają podparcie z góry”, Modlitwa do Haniela Łagodny, przenajświętszy Archaniele Hanielu, któremu Pan Zastępów powierzy? wszystko, co przyjemne w życiu człowieka. Kiedy odwiedzasz Ziemię, napełniasz ją bogactwem i pięknem. Zwracam się dziś do Ciebie. Przynieś mi milość, radość i harmonię. Na ucz mnie czytać w ludzkich sercach, abym odnalazł miłość prawdziwą i szczerą i umiła? rozpoznać prawdziwe uczucie. Pomóż mi utrzymać związek, w którym jestem, jeśli jest on dobry dla mnie i dla partnera. Naucz mnie obdarzać miłością i akceptować siebie samego i osobę, która jest mi bliska. Naucz mnie dawać wolność tym, których imiona są wyryte w moim sercu. Przypominaj mi, że Ci których kochamy, nie są naszą własnością. Naucz mnie szacunku „dla siebie i innych, współczucia i wybaczenia. Spraw, abym umiał wybaczyć sobie i tym, którzy mnie zranili uwolnić się od poczucia krzywdy i skorzystać z lekcji, jakiej mi udzielono. Natchnij mnie, abym umiał odnateżć czystość i spokój mojego serca i mógł zrozumieć jego prawdziwe pragnienia. Przynieś mi prawdziwą miłość i osłoń ją swoimi skrzydłami.

a ty od razu ...obsesja Niekoniecznie obsesja, to tylko zwykła zazdrość, a zazdrość działa jak system wczesnego ostrzegania, dzieje się na poziomie podświadomości, podświadomie wyłapujesz jakieś sygnały (bo one są) i zazdrośnie interpretujesz. Gdzie jest miłość tam też jest zazdrość, to zdrowy objaw. Problemem jest nadmierna zazdrość i wcale nie musi to być obsesja. Tak naprawdę jedynym sposobem zmniejszenia zazdrości jest zmniejszenie miłości która pewnie przybrała chorobliwy odcień. Lekarstwo proste- pokochaj siebie bardziej, zajmij się sobą i żyj swoim bogatym życiem a nie żyj tylko światłem odbitym od partnera, bo to chora miłośc.

Skorzystaj z pomocy psychologa bo zmienisz jego życie w piekło.

Najgorsze jest to że niemam z kim o tym pogadać. Nie jestem osobą która zwierza się koleżanką, nie potrafie rozmawiać o problemach z nikim innym jak z oim facetem.

Ciężko z kimś rozmawiać tak szczerze, z kimś innym niż mąż czy chłopak. Z kimś to dobrze Cię rozumię albo stara się. Musisz z kimś pogadać, szczerze. Może jesteś niedowartościowana i stąd wynika twoja chorobliwa zazdrość.

Ja tez mam obsesję, tyle że na punkcie tego, że może mnie bez powodu zostawić. Mój związek trwa jednak miesiąc, a ty piszesz że jestes z nim długo. Po takim czasie juz chyba nie masz powodu do niepokoju. Ja w późniejszej fazie związku trochę sie juz nudzę, ostudzam i przestaje mi tak bardzo zależeć (tak było kiedyś, nie wiem jak teraz). Jednak na dzien dzisiejszy wariuję, gdy on kilka godz. milczy.

Ja tez mam obsesję, tyle że na punkcie tego, że może mnie bez powodu zostawić. Mój związek trwa jednak miesiąc a nie wydaje ci sie ze przez pierwszy miesiac powinnas przezywac piekne chwile ktore towarzysza miłosci ....a nie stresy zwiazane z dylematem czy on mnie kiedys nie zostawi....? powstała jakas chora sytuacja ?