jest dopiero 18sty a ja juz spłukana

i tak co miesiąc, już nie daje rady, nie wiem na co idą te pieniądze, od lat nie kupiłam sobie nic do ubrania, życie tyle kosztuje ze odechciewa sie żyć. Nie wiem co zrobię, nawet nie będzie mnie stać na prezent dla własnego dziecka.

19 już ;)

też tak kiedyś miała. Teraz liczę ile kasy muszę odłożyc na rachunki. Potem dzielę to co mi zostanie przez ilość dni które zostały do następnej wypłaty i wychodzi ile mogę wydać na dzień. Jak coś zaoszczędzę to w innym dniu moge wydać więcej albo odlożyć i kupić potem coś dla siebie.

Mam dokładnie tak samo :o Wczoraj płacąc w aptece rachunek za leki dla dziecka - 160 zł usprawiedliwiłam siebie troszkę. Cholera :o ale mimo wszystko nie potrafię oszczędzac :(

ja dużo na jedzeniu oszczędzam, a mam do wykarmienia 4 gęby i 2 pyski. Jak gotuje to i na 3 dni potrafi starczyć. Jak jadę do sklepu to staram się kupić tak, żeby na następny dzień znowu nie jechać do sklepu.

ale dziwne jest że najlepiej to potrafię oszczędzać przed samą wypłatą kiedy już mało w portfelu. Ostatnio za przeszlo 8zl kupiłam chleb, pomodora, wędlinę. parówki, pasztet i jeszcze słodkiego batona. Jak mnie przyciśnie to idzie oszczędzać szkoda tylko że zaraz po wypłacie nie jestem taka oszczędna

tak 19sty oczywiście -już mi sie lasuje mózg od wszystkiego. ja nie umiem oszczędzać, mam to po tacie, jestem rozrzutna a później żałuję. Cholera nie wiem co ja teraz zrobie

malo zarabiam

i ja tak mam:) ale wiem na co to wszystko poszło, imprezy, balangi itp. Nie żałuję ani jednego wydanego grosza ale co jak co mogłabym zarabiac więcej pieniążków, może następny rok będzie lepszy :)

ja też :(.Zaszalałam z wydatkami w tym miesiącu... No cóż, teraz opcja oszczędnościowa czyli obiady jednogarowe albo pierogi własnej roboty :D A co do wydatków - ja je spisuje, wiem wiem, na co idą pieniądze. Po 3 miesiącach takiego spisywania miałam jasność, co mi generuje za duże koszty i gdzie trzeba uciąć