predkosc jazdy

co sadzicie o predkosci, jaka rozwijaja kierowcy w miastach? oczywiscie kiedy ulice nie sa zakorkowane oraz poza miastem? czy nie uwazacie, ze ludzie maja znikoma wyobraznie? i tak jak to bylo x lat temu, nie stosuja sie w ogole do ograniczen i przepisow?

Prawda jest taka ze ograniczenai sa często na wyrost Przykład Wisłostarada w Warszawie to trzypasmowa trasa szybkiego ruchu praktycznie bez skrzyżowań i przjeść dla peiszych. Mimo to jest tam ograniczenie do 50 kmh co jest chore. Mój kumple tak tydzień temu zarobił 500zł mandat i 10 punktów karnych. Bo jechał trzy pasmowoą droga 110 i przekroczył prędkość o 60 To prawda ze często ludzie mocno naginają przepisy, ale faktem tez jest ze czesto te przepisy sa wręcz idiotyczne i zupełnei nei rpzystające do rzeczywistości A co do przestrzegania prędkości i przepisów na trasach międzymiastowych to raz przewiązełm żone z Warszawy do gdańska przepisowo, bez wyprzedzania na ciągłej i bez łamania ograniczeń. trase która normalnie można pokonać w 5 godzin w sezonie my pokonaliśmy wtdy w 7,5 godziny. Od tamtej pory juz tak nie ciśnie na przestzeganie przepisów

moze wiecej juz tak nie pojedzie ;) chodzi o mandat ;) 50km/h predkosc wydaje sie banalna, jednak w samochodzie, sprawdzcie sobie np motocyklem. ja poruszam sie zgodnie z przepisami i biore mocno pod uwage pieszych i rowerzystow. ludzie nie maja swiadomosci zagrozenia