do facetow-czy to juz zdrada?co sadzicie o mnie i o tym ze...

ale ja nie chce by on cos takiego robil

nie klikalam tylko rozmawialam,to bylo glosowo

"jak ja bym sie czula? a wiesz jak sie czulam gdy moj facet strzelil focha,a podczas tego wolal ogladac k**ewki w porno? najlepiej tylko objezdzac mnie" Ja Cię objeżdżam? Ty chyba nie wiesz co to znaczy :P Ja po prostu uważam, że przekroczyłaś pewną granicę, której będąc w związku nie powinno się przekraczać. No i nie rozumiem jak możesz stawiać na równi oglądanie pornosów i cyber-sex z realnymi facetami :O

o sorry, rozmawiałaś. To nawet... jeszcze gorzej :O "ale ja nie chce by on cos takiego robil" No i masz odpowiedź. Ty nie chcesz żeby on coś takiego robił, ale Tobie wolno i to jest w porządku? :O Otóż NIE JEST. Proste.

"chcialas oceny to ja masz" O naiwności. Autorka wcale nie chciała oceny tylko chciała usprawiedliwienia. Nie bierzcie słów o opinii dosłownie.:) Jak nie wierzycie to napiszcie coś w stylu "miałaś do tego prawo", "nic się nie stało", "przecież to jego wina":) Takie opinie chciała usłyszeć ale x i inni to popsuli:)

philozoph - tak, masz rację.

Filozofku forum rzadzi sie swoimi prawami i ludzie pisza to co mysla a nie to co autor pytania chcialby przeczytac na swoje usprawiedliwienie. No bo jakie uspr. na ten czyn znalesc? To, ze ja cipa swedziala a pod reka chlopa nie bylo, z ktorym sie poklocila? Jakby jakis byl pod reka realnie to tez autorko byc mu pomogla "zjechac" ?

a dlaczego nie zjedziecie tamtych facetow? dla ciekawosci powiem ze wszyscy mieli zony i co?u jednego nawet jedna leza i spala,to dlaczego wolal gadac i sie trzepac jak obok niej lezec?ja tez moge powiedziec ze faceci to chuje i w ogole

a swoja drogą wzorcowy związek- trochę się pokłócili on idzie walić przy pornolach a ona się odpręża zaspokajając głosowo jakiś zboków :D

gorzej bo co?bo glosowo?

pogratulowac ci autorko - czekaj czekaj zaraz coś wymyślę...... A może tak, "baterie w wibratorze się wyczerpały, a telefon był na full":) Oczywiście wiem że zamiary takich osób są rozbieżne ze skutkami i to jest cały komizm tej sytuacji. Najlepsze że w trakcie wymyślają różne dodatkowe wątki, ten z pornosami był całkiem ciekawym rozwinięciem pierwotnej sytuacji:). Zapewne autorka podejmie jeszcze jakąś ciekawą próbę przejącia "kontroli" nad dyskusją:)

wiesz co autorko? W tym momencie to już się ośmieszasz :O Dobrze wiesz, że to co zrobiłaś było nie w porządku wobec twojego faceta, ale zamiast normalnie przyznać, że faktycznie mamy rację w tym względzie Ty co robisz? Próbujesz odwrócić kota ogonem. Tamci faceci nas w tej chwili nie interesują, to TY pytałaś o zdanie w SWOJEJ sprawie, więc usłyszałaś co myślimy na ten temat.

No patrz pisałem a tu już mamy próbę przeniesienia winy na tych co dzwonili:) Dobry strzał autorko:D

philozoph>> już podjęła :) winni są faceci ( choć takiego ośmieszającego się na skype chłopa facetem bym nie nazwała :) )

Obstawiam następny ruch. Wytrzyma jeszcze z jedną próbę, a potem się pogniewa, zmodyfikuje nieco "historię" i pójdzie na inny portal by tam ją opowiedzieć i zyskać "przebaczenie":D

ja myślę, że ona już teraz się pogniewa :P Bo przecież ona taka niewinna, to wszystko ci faceci! No bo: - facet strzelił focha i poszedł oglądać pornosy, - tamci byli żonaci więc "chuje" i tak dalej. Swoją drogą... ciekawe podejście. Według autorki tamci faceci to chuje, bo żonaci, a sobie "trzepali" podczas rozmowy na skype z nią... ale ona - o dziwo! - nic złego nie zrobiła, mimo że sama w związku jest. Zauważyliście?

No mogę się założyć o rację:D

no to co szukamy na onecie czy na interii??:D

filozof:D rozbrajasz mnie:P

raczej bym obstawiała forum o2 :)

nienie,nie bedzie powtorki z rozrywki:P

nie no wporzadku,zobaczylam,przeczytalam wasza,przeciez tego chcialam,a co do psychologii tak jak tu jedna osoba wspomniala to tez sie nad tym zastanawialam,gdzies tu niedawno przeczytalam ze osoby z rozbitych rodzin sa bardziej podatniejsze na takie rozne skoki w bok i niewiernosc i nie,nie pisze tego po to by sie wybronic bo moze faktycznie na takie a nie inne okreslenia zasluzylam ale troszke mnie to zaciekawilo,krecila mnie sama taka kontrola,nawet ta chwilowa,moze to o to chodzi...nie wiem,jak bardziej dorosne moze to zrozumiem

Autorko - rozbrajam bo mam ten zwierzęcy magnetyzm:p Dorastanie nie wiele ma do rozumienia:).

taa moze ten męski...

dorastanie?chyba troszke ma,ja mam czasem takie chwile lekkiej glupawki i pewnie przez to cos takiego mnie naszlo,ot stalo sie i tyle,nie mam co plakac nad rozlanym mleczkiem,doslownie i w przenosni...

jak dziewica i tak sie juz lubi jebac:D fajna mieszanka:)

zwłaszcza ten męski;) a dojrzałość to złożony czynnik;) Dobranoc.

To w pewnym stopniu poluzowanie swoich uczuć skierowanych na tego cielesnego.Wirtualnie to raczej nie można powiedzieć,że to już zdrada chyba,żę się rozbieramy przed kamerą i następuje samozadowolenie się tj,masturbacja. Do zdrady jeszcze daleko także korzystaj dopóki możesz bo po ołtarzu to juz co innego.Masz prawo dawać na prawo i lewo tyczy to obojga płci.

nastepny co popiera:O

hehe a ja to bym chciala tak sprobowac:) okropnie mnie to kreci,jak to robilas?z iloma?jak dlugo?i jak to w o gole wyglada?powiesz?:)