ZAWODÓWKA

moja córka chce isc do zawodowki na fryzjerke,co o tym myslicie.powiem ze corka bardzo dobrze sie uczy,nie szkoda dziewczyny?

Niech idzie, jak zmądrzeje to póxniej będzie sie uczyć dalej.Rozumiem , ze Cię serce boli ale każdy dzieciek musi uczyć się na własnych błędach.A w tym wieku raczej się nie słucha rodziców... Będzie dobrze, nie martw się!

wiesz ja mysle ze jesli bedzie chciala dalej sie uczyc to pojdzie na studia a jesli by nie chciala, albo chciala by pozniej to bedzie to niezle rozwiazanie bo bedzie juz miala zawod i bedzie mogla szybciej znalezc prace:) jesli to lubi to czemu nie??:)

jest teraz technkium dzienne fryzjerskie w gdansku trawa 4 lata. jak ktoś chce się uczyć to skończy zawodówkę i bedzie uczył sie dalej

niech idzie jak chce. Potem może robić rózne kursy, szkolenia, zostać taką super fryzjerką i dobrze zarabiać i przede wszystkim robić to co lubi

w sumie to jako fryzjerka zarobi więcej niż np. robiąc liceum + policealna i pracując jako kasjer w banku czy w okienku na poczcie... Teraz niestety dobre studia nie zawsze oznaczają dobre zarobki :(

profilowanego. pozniej moze isc na studia i zostac stylistka. fryzjerka dobrze zarabia, ale glownie jak ma wlasny salon. u kogos raczej tyle nie zarobi. znam wiele dziewczyn, ktor sa fryzjerkami i nawet jak sa po zawodowce to pozniej wieczorowo robia jakies szkoly bo jedntak taka szkola to troche malo. szkoda aby czuyla sie juz pracujac. niech troche zmieni plany idzie do liceum czy technikum, bedzie miec mature, a pozniej zdecyduje.

Córka powiedziała mi że zrobi zawodówke i pojdzie pracowac jako fryzjer i będzie sobie robic kursy na paznokcie(jakies tipsy,żele czy co tam) jakies na doczepianie włosów i wizaz. Ja jej moge otworzyc salon fryzjerski jak juz bedzie fryzjerka bo lokal mamy,udostepnie jej pół i niech robi co chce...Pozwolić jej czy nie.Czy lepiej powiedziec idz do technikum na te 4 lata.Bo zawodówka 3

no to zapal ją, że lepiej niech studiuje kosmetologie. zawód podobny a do dobrego liceum pójdzie, żeby to studiować. Córka i tak zrobi co bedzie chciała. Ale skoro BARDZO dobrze sie uczy, to rzeczywiscie szkoda zeby szla tam gdzie ludzie nie potrafią 144 podzielić przez 12 (moja koleżanka z ławki z gimnazjum na przykład....)

nie az tak bardzo dobrze w podstawowce swiadectwo z paskiem a w gimnazjum 3,4,5 ale w porownaniu do swoich kolezanek to dobre oceny

Kierunek: kosmetologia Po ukończeniu 3-letnich studiów pierwszego stopnia absolwenci kierunku kosmetologia są przygotowani do profesjonalnego wykonywania obowiązków w zakresie: 1. Planowania rodzaju zabiegu kosmetycznego i zastosowania kosmetyku zgodnie z rozpoznaniem; 2. Poprawnego wykonania zabiegów kosmetycznych, pielęgnacyjnych i upiększających z uwzględnieniem wskazań i przeciwwskazań; 3. Prawidłowego odczytania składu kosmetyku i ustalenia jego zastosowania; 4. Ścisłej współpracy z lekarzem dermatologiem w zakresie pielęgnacji skóry zmienionej chorobowo; 5. Zorganizowania i prowadzenia gabinetu kosmetycznego; 6. Systematycznego doskonalenia wiedzy teoretycznej i praktycznej; 7. Kontynuacji kształcenia na studiach drugiego stopnia. ja tam jestem za studiami politechnicznym ale w przypadku pani córki polecam ten kierunek. Niech pani poszuka broszur w necie i wydrukuje je córce. Może się zainteresuje.

i daj znać :P , bo ciekawa jestem jak twoja córka na ten pomysł zareaguje :P

Dobrze ;)

W żadnym razie nie zabraniaj córce! Dziś bycie fryzjerką, która ma własny salon, to świetny interes. Sama chodzę do takiej babki (mały zakład w niewielkiej miejscowości), która ma dziennie ok. 20 osób, a ceny konkurencyjne. Myślę, że wyciąga dziennie ok. 400zł, a przychodząc do niej 5 min przed otwarciem zakładu trzeba ustawić się na końcu kilkuosobowej kolejki. Przecież córka moze pozniej uczyć się zaocznie lub nawet isc na studia. Sama w tym roku kończę studia dzienne, ale nie mam po nich żadnych perspektyw, gdyż to studia nauczycielskie, po których stażysta zarabia ok. 800zł na miesiąc. Poszlam na nie zupelnie nieświadoma tego, co mnie po nich czeka.

powiem coś z własnego doświadczenia, ja zaczęłam pracę jeszcze zanim zdałam egzamin czeladniczy..tzn skończyłam praktyki i dostałam kilka ofert pracy. Pracuję w fajnym salonie jednak człowiek uczy się całe życie tego zawodu i nie można sobie pozwolić żeby wypaść z rytmu:) dlatego szkolenia pokazy itp:) jeżeli pracuje się u kogoś to pensja zależy głównie od cen w salonie ponieważ fryzjerzy mają prowizję od swojego obrotu. Ja mam pensje podstawową+ procent od tego co zrobię. jedyny minus tego zawodu to taki że kiedy wszyscy się bawią ty pracujesz;)np. sylwester Ale to jest tak świetny zawód przede wszystkim kontakt zludźmi, mam dużo swoich klientek, jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy. Od początku nie było tak słodko najpierw trzeba było wyrobić sobie klientele żeby widzieć zyski bo były takie miesiące że zarobiłam tysiąc złotych, pracuje ponad rok i dochodzę do 2,5 tyś a mam 20 lat więc uważam że jest oka;)

prosze czy Ty byłaś w zawodówce czy w technikum i jak można później tego czeladniika zrobic i gdzie.

i co to wogóle jest ten egzamin czeladniczy i kiedy sie go zdaje?

kończąc technikum lub liceum masz maturę a kończąc szkołę zawodową masz egzamin czeladniczy czyli egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe. Składa się z części teoretycznej( pisemna i ustna) oraz praktycznej.