spowiedź

Moge zrezygnowac ze wszystkiego, ale ten seks, chociaz od czasu do czasu stanowi dla mnie wlasnie taka higiene zycia. Wg 10 przykazan nie mozna cudzołożyc, wiec wszyscy zonaci oczywiscie odpadają i mnie wcale do takich nie ciagnie wrecz przeciwnie, ale w takim badz razie moze seks z wolnym, to mniejszy grzech? Jak zdolam sie przywitac i powiedziec, co mnie sprowadza, to moze juz reszta jakos pojdzie. Obawiam sie tyko jeszcze tego, ze stresu nie bede pamietala wszystkiego.

wroclawianka85 no wlasnie, to mimo wszystko jest troche inaczej, bo ja czuje taka potrzebe, ale boje sie :)

ja mialam wszytsko na karteczce spisane nawet grzechy, ale jak weszlam do konfesjonalu to tam bylo tak ciemno ze nic nie widzialam, dla mnie seks to nie grzech z moim narzezconym jestesmy kilka lat, on jest moim pierwszym , ja jego tez, nie wiem gdzie tu grzech? ale okej, powiedzialam mu prawde, troche tylko dziwnie ze on sam zaczol sie wypytywac, chciaz miala mu tez powiedziec , ale on mnie uprzedzil

narzeczony to jednak nie to samo co jakis tam kochanek, ale z drugiej strony, Bóg dal nam ta cielesnosc, takie potrzeby, wiec moze jesli nie krzywdzimy innych... nie wiem.

Dziewczyny pomalu sie zbieram. Bardzo serdecznie Wam dziekuje za wszystkie sugestie Bardziej czuje sie przygotowana przez to no i ostatecznie spokojniejsza. Milego dnia

dokladnie! nie wiem komu wyrzadilam krzywde? dziwne to jest

nie chodź dziewcze do konfesjonała, ja cię wyspowiadam na forum, za darmo, a za pokutę mnie tylko wyliżesz w realu bułahahaha

dajcie spokój, NIKOMU nie wyrządzacie krzywdy, uprawiając seks, pod warunkiem, że nie wchodzi w grę zdrada czy jakaś inna nieszczerość. kościół katolicki miesza ludziom w głowach i robi im wielką krzywdę, wmawiając bezsensowne poczucie winy za coś, w czym nie ma nic złego. to jest skrzywianie psychiki w niewłaściwą stronę. a co do tego wyłączenia z kościoła :D chyba sobie żartujecie? ciekawe, bo ja słyszałam, że często się zdarza tak, że jak ktoś niewierzący chce się z własnej woli wypisać z kościoła, czyli złożyć akt apostazji, to niektórzy księża to jeszcze ludziom utrudniają.... czyli nawet fakt, że ktoś nie wierzy w boga nie jest dla nich dostatecznym powodem do wyłączenia z kościoła, a wy tu o paru latach bez spowiedzi :D im zależy bardziej na statystykach, na tym, żeby mieć "rząd dusz" i chwalić się, ile to % społeczeństwa należy do kościoła :O