powiedziec czy nie

Straciłam dziewictwo jak miałam 12 lat. Nie wiem jak powiedzieć o tym przyszłemu mężowi. Do tej pory nie powiedziałam a na święta będzie ślub.

?

Chcesz kupić sukienkę?;)

A po co mówić? Nie ma sensu

To lepiej nie mowic? A chciałam być szczera :) Mężczyznom to jednak nie można ufać!

po co go denerwować nie potrzebie mój nie wie kiedy straciłam dziewictwo i się nie dowie teraz kocham jego jestem mu wierna i to się liczy!

a pytał cię oto ?

"A chciałam być szczera" a co Ci dzisiaj da ta szczerość, co to zmieni??? Tylko zrazisz do siebie partnera i tyle. Ugryź się w język i nie wracaj już do tego

niepotrzebnie

Myslałam, że z mężczyną można być szczerym. Wcześniej nie mówiłam bo się bałam. Potem miałam przygody na dyskotekach ale teraz mieszkam w innym mieście, na NK mam zablokowany profil więc się nie marwię. Chłopak mnie kocha więc wszystko jest ok.

Wazne, że będzie łożył kasę na mnie i będę miała rodzinę jak wszystkie. Ale dziewictwo było dla mnie ważne. Kiedyś chyba inaczej myślałam. Życie i to co otacza mnie wokół mnie zmieniło. Wszędzie tylko każdy chce coś dla siebie, nawet Ci co mówią, że się kochają postępują inaczej. To w czym ja mam być gorsza. W tym, że potrafię nazwać to co robię i nie uciekam w kłamstwa?

ja to bym się tylko zastanowiła czy to faktycznie ten - skoro boisz się mu taką rzecz powiedzieć.. coś tu nie halo - brak zaufania????

Mysle, że nie powinnas mu mowic.... jesli chcesz przez całe życie trwać w kłamstwie :P

milcz kuno leśna

"Myslałam, że z mężczyną można być szczerym" można, czasami :D Dla ich własnego dobra ;)

Jemu chodzi o seks a mnie o rodzinę i kasę. Mowi, że mnie kocha ale ogląda się za innymi. Wszyscy tacy są to co niby mam zrobić. Ty jesteś taki sam bo jesteś facetem. Jak goła baba przed Tobą stanie to nie przepuścisz. Tak żyją wszyscy wokół, na kogoa mam czekać, na prawiczka z bajki?

w sumie to naprawde nie masz sie czym przejmować autorko... podstawą wielu małżenstw są kłamstwa, Twoje nie bedzie pierwsze i nie ostatnie

Kobiety są szmatami a faceci chujami. Wielkiej prawdy nie odkryłeś.

facetom po prostu sie nie mowi - dla ich i swojego wlasnego dobra.

tobie chodzi o kase jemu o seks - pasujecie do siebie. :D

olamala napisała Jemu chodzi o seks a mnie o rodzinę i kasę. Mowi, że mnie kocha ale ogląda się za innymi. Wszyscy tacy są to co niby mam zrobić. Ty jesteś taki sam bo jesteś facetem. Jak goła baba przed Tobą stanie to nie przepuścisz. Tak żyją wszyscy wokół, na kogoa mam czekać, na prawiczka z bajki? o jazu - w takim razie bez różnicy czy mu powiesz czy nie, skoro tak przedmiotowo Cię traktuje a Tobie to nie przeszkadza, nie wzruszy go zatem taka informacja...

"facetom po prostu sie nie mowi - dla ich i swojego wlasnego dobra." e, jak kogoś okłamujesz to myślisz tylko o sobie. jego dobro to masz jednak głęboko w dupsku.

nie chodzi już o to, czego chce on, a czego ona - no taki układ i tyle. Im pasuje i jest git. Po prostu nie wyciąga się jakiś bzdetów sprzed 10 czy 15 lat, które w rzeczywistosci nie mają już żadnego, nawet najmniejszego znaczenia, a w psychice obecnego faceta mogą się odbić w taki sposób, że rozwalą wszystko zresztą wiele zalezy od osoby - gdybym miała faceta, o którym bym wiedziała, że go to zbytnio nie ruszy, to powiedziałabym dla własnego spokoju. Gdybym wiedziała, że może miec jazdy, nie dowiedziałby sie, bo po co

jakie klamstwo? to tylko nie zdradzenie wszystkich swoich tajemnic. jeski nie bedzie pytal to po co mówic?

a po co masz mu mówić, w wieku 12 lat to przesada, ale dopóki sa takie co daja będą i tacy co biora i odwrotnie, przykre ale prawdziwe, ale ja Cie nie potepiam

pisze.

A mnie byś powiedziała Klauduś moja Ty miła? :P A co do autorki - naprawde nie przejmuj sie, wiele kobiet było molestowanych w dziecinstwie i tez sie tym nie chwali - Ty tez nie musisz

"o klaudka mądrze pisze" bo ona zazwyczaj mądrze pisze... o ile ma podobne zdanie do mojego :P

no nie mówcie, że w to wierzycie :)

Teraz wiem. Tolerujemy to dlatego tak jest. Gdybym wiedziała, że to złe ale koleżanki mówiły spróbuj i spróbowałam a potem się nie przejmowałam. A chłopacy? Święci nie byli. Brali bez zmróżenia oka. Jesteście tacy sami, tolerujecie moje postępowanie. Niczym się nie róznimy.