SZCZENIAK W DOMU I NIEMOWLAK CZY TO MOŻLIWE????????? PROSZE O RADE.

Ja miałam lat 4 jak dostałam pierwszego psa i nie było z niczym problemu, z tym, że na początku to rodzice go wyprowadzali ( bali się, że go puszczę ) Jeżeli boisz sie alergii a jednocześnie chcesz mieć małego pieska, to polecam chińskiego grzywacza - http://pl.wikipedia.org/wiki/Chi%C5%84ski_grzywacz Dużo lepszy pies dla dzieci niż np York ( jeżeli chodzi o małe psy ) Jeżeli nie podoba ci sie nagusek ( chociaż są śliczne i kochane :P ) to można zawsze nabyć powder puff, czyli owłosionego :) I oczywiście polecam psy RASOWE, to znaczy z rodowodem. :) http://www.faunaflora.com.pl/archiwum/2006/wrzesien/grzywacz_2.jpg powder puff http://www.psy.pl/images/artykuly/apollo3.jpg nagusek

wszytko przez poł roku - kazdy pies jest inny , niekazdy jest posluszny . wszystko niszczyl tapety , wykladziny i to co znalezl czyli kapcie itp..zreszta nie wiem kto bedzie takiego pieska szkolil ty zajeta niemowlakiem , maz w pracy , a male dziecko nie potrafi wyszkolic . a przez 1 mc nie da sie wyszkolic psa zwlaszcza takiego malego !

piesek nie niszczy wszystkiego od tak, dla fanaberii. wszystko ma swoją przyczynę a potem - skutek.

Euchenia - poczytaj o yorkach, one nie wywołują alergii, bo mają włosy, które rosną, a nie sierść. Właśnie te pieski są polecane do domów, gdzie są małe dzieci i do tego uczulone. Yorki nie wymagają jakiejś bardzo skomplikowanej opieki - musisz zadbać, żeby piesek jadł odpowiednie jedzenie, tylko i wyłącznie dla piesków. Pod żadnym pozorem nie wolno dawać yorkowi naszego, ludzkiego jedzenia, bo te pieski mają bardzo delikatny przewód pokarmowy i znam przypadki, kiedy karmione byle czym szybko zdychały, żyły maksymalnie 2 lata. No i trzeba dbać o jego włosy, ale to już twój mąż może jeździć z nim co jakiś czas na strzyżenie - około 50 zł (zależy jakie miasto). Powie ci to samo weterynarz. Najpierw poczytaj o rasie, zanim kupicie psa, to ważne. Musisz synka uczulić, ze nie wolno pieskowi dawać cukierków, ciastek czy czekolady, bo się długo nim nie nacieszy. Moim zdaniem możesz spokojnie kupić psa, nawet ciut szybciej, do stycznia nauczycie go czystości i podstawowych komend. Jeśli mąż i syn będą go wyprowadzać na spacerki - to nie masz problemu. Nie możesz zawieść syna i złamać danego słowa. On poczuje się podwójnie zdradzony i oszukany - raz, że okłamaliście go w sprawie psa, dwa, że w styczniu syn zejdzie na plan dalszy, bo pojawi się dzidziuś. Piesek osłodzi mu trochę wasz brak czasu dla niego. Możesz wtedy też uczyć syna odpowiedzialności za zwierzę, mówić: "zobacz, mamusia opiekuje się twoim bratem/siostrą, a ty tak samo musisz się zająć małym pieskiem, też go utulić, pogłaskać" Dacie radę, zobaczysz. Ja mam większego psa, takiego co gubi sierść i dużo żre, a jakoś w lutym urodziłam, pies akceptuje synka, synek uwielbia psa i jest ok. Po za tym, jeśli yorkowi zachce się na spacerek, kiedy nie ma kto z nim wyjść zawsze możesz mieć w domu kuwetę, taką jak dla kotów. Moi znajomi co też mają Yorki na balkonie czy tarasie wystawili kuwety i jak piesek niespodziewanie chce się załatwić, to otwierają balkon, a on załatwia się w kuwecie z granulatem. York ma tak małą kupkę czy siusiu, że nawet jak ci nabrudzi przez przypadek w domu, to nie będzie wielki problem i godzina sprzątania.

Ja napisze że yorki to pieski które rzadko powodują alergie są polecane właśnie dzieciom alergicznym dodatkowo skoro będziesz w domu to piesek raczej nie powinien niszczyć bo zawsze będziesz go mieć na oku .A siusiania można szybko oduczyć trzeba tylko wytrwale wyprowadzać pieska na podwórko ;)

szczeniak wszystko nieszczy wlasnie od tak - bo rosna mu zeby i wszystko go ciekawi .mialam wczesniej 2 psy a teraz mam 3 i kazdy tak samo sie zachowywal jak byl szczeniakiem , jednen to nawet wygryzl niezla dziure w scianie .

płynie mega nauczka - > nigdy nie podejmuj takich obietnic wobec dziecka z realizacją za rok czy dwa. Jak wida dziecko dobrze zapamiętało obietnicę, a teraz jest kłopot. powinnaś byc fair wobec syna i mu sprawic tego psa. bo czy w jedną czy w drugą stronę sytuacja i tak się mega skomplikuje - jeśli psa kupicie, to będzie masa obowiązków i nowe wyzwanie, jeśli go nie kupicie syn może przyżyc traumę, skoro tak na niego czeka, a w połączeniu z nową sytuacją, w której pojawi się nowy członek rodziny mogą wyniknąc z tego poważne konsekwencje :) Ja bym brała psa, teraz, już, póki nie ma małego dziecka i jest czas, żeby szczeniaka wytresowac trochę. a nie myślałaś o tym, żeby przygarnąc psa ze schroniska, jakiegoś kundla małego? chodzi mi głównie o to, że wtedy bedziesz wiedziała, na jakiego psa się decydujesz, bo jego charakter będzie rozpoznany, A z kupnego szczeniaka nigdy nie wiadomo co wyrosnie. Dodatkowo pies ze schroniska może byc już na tyle odchowany, że nie będzie trzeba z nim tak często jak ze szczeniakiem wychodzic. Poza tym będzie prawdopodobnie wykastrowany, więc odpoadnie wiele kłopotów związanych z niepożądanym zachowaniem. i szczerze mówiąc ja bym w twojej sytuacji nie brała w ogóle pod uwagę możliwości niespełnienia danej już rok temu obietnicy.

a potem lataj co 2 godziny na dworek z dwójką dzieci i jeszcze zrób obiadek dla mężusia na czas jak nie umiesz nic wytłumaczyć dzieciakowi, to trudno,bierz psa i się nim zajmuj dwoje dorosłych ludzi, a pięciolatek rządzi, a co zrobisz, jak na przyszłą gwiazdkę zażyczy sobie kotka i papugę ?

zreszta odradzam jorka - w wiekszosci kazdy jork jest trudny do wychowania , bardzo dlugo brudzi , jest nieposluszny i strasznie szczeka . u mnie w bloku co 5 sasiad ma tego cholernego jorka i jak je slysze to mnie szlag trafia . zreszta jorki sa bardzo deliktane i chorowite . lepiej kup dziecku ratlerka jest o wiele mądrzejszy i posluszniejszy

przestańcie pisac bzdury, że yorki nie uczulają, bo mają włosy a nie sierść, i co z tego, ich ślina, naskórek i wydzielina tak samo uczula jak każdej innej rasy TO NIE SIERŚĆ UCZULA, A ŚLINA I PSI NASKÓREK , który wraz z gubioną sierścią rozprzestrzenia się po domu, to dlatego się mówi, że yorki i pudle mniej uczulają, bo gubią mniej włosów, a w związku z tym mniej śliny i naskórka krąży w powietrzu

pewnie mnie zjedzieci z gory na dól autorko nie decydowalabym sie na psa! Masz dwoje malych dzieci a pies to jak 3 dziecko! Niech dzieci podrosną. Takie moje zdanie.

boze, nie demonizujcie. tak jakby dziecko zajmowalo 24 godziny na dobe. jak pamietam, to szczeniaka mozna nawet nauczyc korzystac z kuwety. ale moze warto zakupic jakiegos teraz a nie tuz przed swietami. w miesiac mozna nauczyc a do tego czasu porozkladac gazety na podlodze. pieski szybko sie ucza, wyprowadzanie psa na spacer to nie jest piecigodzinna wyprawa. pakujesz niemowlaka do worka, przeciez na spacery i tak bedziesz wychodzic pewnie codziennie, to psa mazesz wziasc. maly piesek nie musi biegac dwoch godzin. ja mam owczarka niemieckiego a sobie jakos porodzilam. do tego po porodzie bardzo szybko wrocilam do formy, duzo spacerow codziennie od pierwszych dni i po miesiacu wygladalam jakbym nigdy nie rodzila. starsze dziecko tez wychodzilo ze mna i zadnych problemow nie mialam. jedno co bym radzila, to wziasc pieska ze schroniska, sa wtedy szczepione, zadbane, zazwyczaj nauczone czystosci.

pokaz mi takie schronisko, w którym psy są specjalnie uczone czystości ( czyli wychodzą na spacery min. 4 razy dziennie) i są czyściutkie, pachnące i zadbane, nic tylko całować następnym razem się zastanów, zanim coś napiszesz

a bylas kiedys w schornisku- mialam to napisac ale stwierdzilam ze nie warto. moj świat sie rozni od świata w ktorym żyją niektore forumowiczki. Czasem aż bym chciala się przeniesć do tego ich :) Kiedy 7 miesieczniaki, sikają na nocnik, przy 5 dzieci mozna miec czas dla siebie a psy w schroniskach uczone sa czystości... Ech ja też tak chce żyć!

hi hi racja - pieciolatek nie rzadzi. chcial psa, rodzice mu obiecali a to ze nie umieja spelnic obietnicy to chyba ich problem a nie dziecka. dziecko w tym wieku nie rozumie dlaczego niemowlak moze przeszkadzac we wzieciu psa. zreszta uwazam, ze posiadanie psa i malego dziecka to nie jest jakies nieykonalne zadanie. wcale nie trzeba biegac z psem co dwie godziny na spacerek, wystarczy rano, ze dwa razy w ciagu dnia i wieczorem. rano i wieczorem spokojnie zalatwi to maz, w dzien mysle, ze da sie wyjsc dwa razy bez problemu i obiad ugotowac. nie wiem jak wy ten czas planujecie, ze nie macie na nic czasu. czytam ze dziecko pochlania caly czas. ja pracuje w domu na pol etatu - robie projekty, mam psa, obiad jest zawsze na czas, mam czas na czytanie ksiazek, jak chce cos obejrzec to tez znade czas.

dla dziecka!!! to pies z charakterem, kanapowiec poduszkowiec, bardzo humorzasty i bywa agresywny gdy cos nie jest po jego mysli. zastanow sie dwa razy nad wyborem rasy zanim podejmiesz decyzje. mops jest fajny, leniwy i lubi spac, ale dla dziecka tez nie jest fajny ze wzgledu na to lenistwo. polceam bokserka bo sa slodkie, kochaja zabawy i dzieci. i sa bezpieczne jako towarzysz. a juz najlepszy piec dla rodziny z dziecmi to podhalan, ale niestety to duze psy. u nas troche zapomniane, za to zagranica robia furore.

i mam dwoje malutkich dzieci. 2 lata i pol roczku ...

ze szczeniakiem trzeba niestety co 2-3 godziny i w nocy też, to nie to samo co dorosły pies, a do tego niszczy i gryzie

a ja slyszalam ze dla dzieci to golden albo labladory- ale to duze psy wiec potrzebują duzo przestrzeni w bloku raczej szczesliwe nie będą.

mialam szczeniaka jako dziecko i moi rodzice przy niewielkim wysilku nauczyli szczeniaka korzystac z kuwety. to nie jest niewykonalne. fakt, ze przez miesiac mieszkanie bylo pokryte gazetami ale potem ilosc gazet sie zmniejszyla. ja wlasnie rozmyslam nad wzieciem do domu kotka. aha, dodam, ze siostra jak bylam mala to nie miala zadnych uczulen na siersc. czlowiek sie uodparnia. uczulenie moze i bylo ale ujawnilo sie dopiero jak kota przejechal samochod a pies sie rozchorowal i trzeba bylo uspic. potem spotkanie z kazdym zwierzakiem konczylo sie kichaniem.

mamani masz racje. ale sa to psy rozrywkowe, lubiace zabawe. podhalany to psy opiekuncze. poczytaj o nich w necie, gwarantuje, ze bedziesz zaskoczona ich madroscia. owczarek podhalanski sie nazywa ta rasa. sa piekne, slodkie i cudowne, ale do bloku sie nie nadaja, za duze.

odradzam yorka,to bardzo zlosliwe pieski,chodza wlasnymi drogami,moga naprawde ugryzc dziecko.poza tym jeszcze raz podkresle to bardzo zlosliwe pieski ,gawartuje sikanie w domu nawet jak dorosnie! polecam cavaliery z malych ras! to swietne psy do dzieci. oczywiscie bez wzgledu na rase zwroc uwage by piesek byl z dobrej hodowli! to naprawde wazne!

to moze spaniela?

ja powiem tak jesli noworodek będzie zdrowy jak rybka to spokojnie dasz sobie rade i z 5 latkiem i noworodkiem i szczeniaczkiem, ale jesli niedajboze urodzi się z alergią lub inną chorobą to co wtedy ? masz kogoś do pomocy , babcię , ciocię itd? wiesz rodzice przez czyny tez ucza dzieci zycia, obietnica jest obietnicą !!! a mzoe by pieska zamienic na myszke, chomika świnke morską, akwarium ???? jesli nie, to pomoc kogoś z zewnątrz przydałaby sie choć na poczatek powiedzmy pierwszy miesiac życia nienarodzonego jeszcze ! buziaki i powodzenia w trafnej decyzji :)

powiedz mu ze w tym roku dostanie pod choinke brata a za rok pieska :P żart oczywiscie zeby znó nie bylo :P!

cavalier to wlasnie spaniel. - cavalier king charles spaniel

dlatego jedyna opacja ta brac psa teraz a nie za miesiac. zanim urodzi sie dziecko to szczeniak juz bedzie wytresowany nauczony czystosci. faktycznie yorki to nie najlepszy pomysl ale maly spaniel to moze byc niezly pomysl. owczarkow nie polecam bo to duzy psy i jesli nie masz doswiadczenia to bedzie ciezko. labradory i rozne owczarki kochaja dzieci ale jak podrosnie to pieciolatek nie utrzyma takiego psa na smyczy. dlatego lepiej kupic cos mniejszego, obstawalam bym przy kundelku ze schroniska, kundelki sa zawyczaj zdrowsze bo maja bardziej mieszany material genetyczny. mozna dostac nawet male szczeniaki. ale piesek juz podchowany moze byc tez niezlym wyborem bo mniej wiecej wiesz czego mozna sie spodziewac. no i nie sluchaj ze bedziesz miala ciezko. wcale nie. starsze dziecko zajmie sie pieskiem kiedy ty bedziesz zajeta niemowlakiem.

a ja mam dzidziusia 9-cio mies. i pieska 1.5 rocznego i polecam. na początku nie było łatwo szczegulnie że mąż pracuje na wyjazdach. ale teraz jak patrze na córkę jak podłapuje psa a pies macha ogonem, ona sie cieszy to nie żałuje że musiałam się tak namęczyć. a szczegulnie jak masz kogoś kto ci pomoże to się nie zastanawiaj. dodam że pięcioletnie dziecko to juz dziecko które dużo rzeczy rozumie i na pewno na swój sposób będzie pomagało.

mamusia 2 a jak starsze dziecko sie nie zjamie to co wtedy?

popieram ponownie mamunie dwojeczki,jesli juz to teraz kupic zeby te pierwsze 2 m-ce moc zajac sie na maksa szczeniakiem.