Dziewczyny jak czesto pierzecie staniki?

Jak w temacie. Mi zdarza sie nosic jeden przez miesiac.

mam nadzieję, że nie biały? :o piorę raz w tygodniu

miesiac?! o matko to mnie siostra brudasem nazywa jak nie piore z wiecej niz tydzien.

białe piorę dwa razy w tygodniu, czarne i inne, co tydzień. i nie chcę wiedzieć jak te twoje po miesiącu wyglądają :D

nie pierę. w jednym chodzę. jak się dorobię kupię sobie drugi.

Ja tego nie rozumiem czemu najezdzacie na autorke. Ja tez piore staniki jakos co 3-4 tygodnie. Po prostu niekotrzy tak maja ze sie nie poca. Ja na przyklad tak mam ze malo sie poce, nie smierdzi wiec po co mam psuc stanik czestym praniem skoro jest czysty. Mowie tutaj o ciemnych stanikach

białe piorę częściej, bo bardziej widać, kiedy są brudne. w czarnych/innych kolorach mogę przymknąć na to oko, kiedy nie chce mi się prać. także rozumiem, że to nie od koloru brud zależy, aczkolwiek ja to podpinam pod estetykę, bo jestem leniwa.

Zgadzam sie z Sussi. Skoro nie poci sie czlowiem to po co prac. Bioale to piore czesciej, ale czarne czy czerwone to zadziej tym bardziej ze sa one z poduszkami . A wiadomo ze jak czesto sie takie pierze to poduszki sie znieksztalcacja i pomniejszaja. Ja normalnie codziennie nosze jeden przez okolo 3-4 tygodnie-ale mam prace w domu takze malo wychodze, malo bywam grubo ubrana wiec sie tak nie poce. Jak jest natomiast lato to wiadomo ze czesciej je piore-co tydzien, dwa.

mam 6 staników... (2 białe, 2 czerwone, 2 czarne). Czerwone i czarne piorę raz na 10 dni (po 2-3 użyciach jest każdy). 1 biały piorę po każdym użyciu, drugi biały wyprany i nieużywany leży już z pół roku, jest taki ładny że szkoda mi go nosić.

no ja mam wszytskie z poduszkami, ani jednego bez już nie mam. Ale itak piorę tak jak napisałam wyżej. Z tym że zawsze! piorę ręcznie i tak delikatnie żeby za bardzo tam ich nie gnieść.

co 2- dni :)

a jak pisałem, że kobiety to brudasy i do mnie tez takie przychodziły z nieświeżymi stanikami, to na Kafeterii odrazu były głosy z kim ja się zadaję. podobno wszystkie Kafetarianki takie czyściutkie. Wyłazi z Was obłuda i kłamstwo. Wcześniej czy później każdy się zdemaskuje. Ja zmieniam bieliznę codziennie. Piersi się pocą, stanik przechodzi pod pachami. Zmienianie raz w tygodniu, to niechlujstwo. Jeszcze mogę zrozumieć, nosić 2 dni, ale nie więcej. Niestety, kobiety to brudasy. Teraz jeszcze jest pora kozaczków, to będą też nogi waliły :O Rajstop również nie zmieniacie codziennie. Ja codziennie zakładam czyste skarpetki.

jak i tak go nie widać :P

ja tam nie pierę po miesiacu ulega biodegradacji i jest git trza iść z duchem czasów :P

a to je trzeba prać? :(

zalezy, czasem po 2 czasem po 3 uzyciach, w zaleznosci od tego czy czuje jakis zapach, lub widze ze jest nieswiezy

niekiedy raz na dwa tygodnie,ale to rzadko

raz w tygodniu ja piore ale wogóle to najlepiej nie pierz tylko po uzyciu wyrzuć uzywaj tak długo jak uważasz:P

piore jak jest nieswiezy, co 2-3 dni chyba, nie wiem ile mam stanikow i nie prowadze dla nich rejestru prania:P

tydzień? dwa? miesiąc? o japier*dziele;/ i pewnie ,,psikacie sie'' chanel;/ ja co 2-3 dni

jak jest ujebany to piore

ja mogę chodzić w jednym przez pół roku albo i cały...jest prany tylko gdy trafi na niego mama i mówi że to już czas :( że kiedy biały staniczek jest czarny to musi szuru buru :( a ja nie lubie upranych tymbardziej że biust sie nie poci

ja jak sobie przypomnę mam jeden więc nie zbyt często

Co kilka miesięcy

na święta idiotka

O pranie pytasz czy o zmianę? Biustonosze zmieniam codziennie. Nie wyobrażam sobie, by nałożyć drugi raz ten sam. A piorę raz w tygodniu w siateczkach segregując kolorami :)

nie wszyscy są tacy bogaci żeby mieć ic cała szafe ja mam jeden od lat i nie zapowiadam sie na zmiane, szkoda mi kasy na ciuchy :O

"elegantka"autobusem,solarka ,tipsy,miniowka i szare z brudu ramiaczka od biustonosza wystajace spod bluzki !! Trzeba byc okropnym kocmoluchem zeby zalozyc taki temat !! Ludzie maja ci powiedziec kiedy prac bielizne?

nie przesadzaj, ze taka biedna jestes,biustonosz mozna kupic juz za 5zl zeby miec na zmiane.