Jak poradzić sobie po długim związku? jak zapomnieć?

skrzywdzil mnie wiele razy,ja odeszlam,wywalilam go z domu,8 lat razem,pozniej pare razy lozko,ale nigdy do siebie nie wrocilismy,ka wyjechalam do kraju,on zostal tam dokad pojechalismy szukac szczescia,...,miedzy czasie spotkalam kogos,on tez,ale jestem sama,a on to nie wiem czy jest sam,od 3miesiecy nie rozmawiamy ja zadecydowalam o rozstaniu,ale nie rozumiem dlaczego nadal cierpie,te sprawy lozkowe,klotnie i zazdrosc trwaly jakis rok,a juz nie mieszkalismy razem nie potrafie zapomniec, mysle o nim,a przeciez powrot nie ma sesnu,zreszta on moze z kims jest,wiem ze na pewno rozplakalabym sie jesli by koso mial,nie wiem czy to z zazdrosci czy z tego ze jestem samotna ktos kiedys mi opisal fazy jakie sie przechodzi po rozstaniu,juz ich nie pamietam,pamietam tylko,ze jedna z nich to obwinianie siebie za upadek zwiazku,teraz jestem w tej fazie,ale nie wiem czy jeszcze mi daleko do uleczenia czy blisko? gdybym go teraz zobaczyla to waliloby mi serce i cholernie negatywnie bym to przezyla, nie wspominajac o placzu juz po spotkaniu

nie ma nikog,zeby pomogl zrozumiec co sie dzieje?

musisz zacząć wszystko od nowa. nie zadręczać się i zapomnieć.

czas leczy rany, nie obwiniaj sie, wiesz chyba co robisz? skup sie na jakims zajeciu. widocznie to nie to. jest ciezko, wiem !!! trudno tak o zapomniec o tym co bylo skoro byl tyle lat czescia twojego zycia. ale teraz czas na wziecie sie za swoje zycie.

moze i to nie to,i chyba mysle,ze mnie boli na sama mysl,ze on juz moze uklada sobie z inna zycie,a ja stoje w miejscu