zdrada mężaa

ok, ale była propozycja lodzika każdego ranka. Warto spróbować :)

Prosze uprzejmie: http://survivinginfidelity.com/ na poczatek dla autorki polecalbym "healing library" pozdr.

Był i sesk oralny i lodziki... i kazda pozycja... seksu analnego nie preferuje- maz nigdy nie naciskał.. nie mówił o tym... a tu prosze:/

w takim razie musisz być naprawdę kiepska w te klocki. Ewentualnie może być tak, że jesteś taką ciepłą kluchą, która jest fajna do prania sprzątania gotowania, ale zero w niej temperamentu

autorko, jesli to nie jest prowokacja, to dla Twojego dobra, przestan pisac na forum, tylko zwroc sie o pomoc do realnych ludzi (rodzina, terapeuta), tutaj tylko sie nakrecisz

wez ucaluj go na powitanie w domu gdy wroci po lizansku jej mlodej c***y ,na pewno bedziesz wiedziala co robic wtedy...olej palanta! I nie uprawiaj z nim seksu teraz!!! przebadaj go!!! mimo mycia...po seksie analnym zostaja bakterie "na dluzszy czas" na czlonku... ktore łatwo móglby wprowadzic do Twojej....

... buzi :)

przebadaj go!!! - a to pies???? Autorka powinna sie przebadac i faktycznie do czasu badan obojga zaniechac wspolzycia

Nie mówcie mi o takich rzeczach... bo sie porzygam:( ..moze macie racje terapia psychologa byłaby najlepszym rozwiazaniem..tylko jak poradzic sobie z tym bólem? To co należało kiedys tez do mnie..oddal w rece jakiejs innej kobiety?

pisz wiecej na forum, to bol bedzie mniejszy...zwlaszcza jak widzisz na jakim poziomie sa niektore wypowiedzi

Pies pies:)- skoro taki łasy na suki.... kazdy facet to pies, podły samiec:/

Głos rosądku - dziękuje... chyba masz racje...niektóre wypowiedzi są .. no comment:(

drobiazg, jesli znasz angielski to naprawde wejdz na te strone, tam znajdziesz odpowiedzi

faktycznie, jedynie jak możesz skorzystać z tego forum to wylewając żal... ewentualnie czasem wybierając sensowniejsze odp. .. zaś z opowieści, wiem że; 1. można wyprzeć ten fakt z pamięci lub się samookłamywać.. że przecież nic takiego nie było 2. samej zafundować sobie 'przygodę' nawet na siłę, a tak żeby było 1:1 3. pogadać z terapeutą..

dziś miłość i wierność to puste frazesy.Mężczyżni są niedojrzali emocjonalnie, czują się słabi ,niedowartościowani , potrzebują więcej starań niż dzieci i tych starań i obchodzenia się jak z jajkiem oraz słów jaki to on jest wspaniały, tym bardziej jeśli tak nie jest- brakuje im w małżeństwie. Problemy życia codziennego ich przerastają ,a chcąc uchodzić za dumną głowę rodziny i autorytet nie chcą z żoną o słabościach rozmawiać.Swoje frustracje przenoszą na świeży grunt, a zawsze znajdzie się taka łatwa, naiwna, która wysłucha ,zrozumie uwierzy jaka zła ta żona, przygarnie , pocieszy biedaka,pogłaska ,będzie się starała być taka dobra, jednym słowem u niej sielanka a w domu tak żle, no i zdrada gotowa bo facet się na to łapie. A wara od żonatego faceta i jego rodziny, niech sobie sam w domu załatwia swoje problemy.Każdej z pocieszycielek życzę aby dostały zdrowego kopniaka od życia by los ich srodze ukarał i wytępił ten gatunek.