źle się czuję w swojej szkole!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Co robić?

W gimn. miałam śr. 4,5, więc poszłam do jednego z najlepszych liceów w mieście. Myślałam,że będą tam uczuć,ale jest odwrotnie... Wiele lekcji wygląda tak,że nauczyciele sobie przychodzą i każą nam sami rozwiązywać zad. i nie raczą ich nawet sprawdzić. I tak lekcja w lekcję... Materiału jest niesamowicie dużo np. klasówkę z bioli mamy śr co 3 tyg z notatek w zeszycie na co najmniej 20 stron plus gruby dział z podr. Klasówek mamy średnio 4-5 w tygodni( naprawdę)i np. z matmy mamy po 8 ocen. Poza tym panuje tu kijowa atmosfera, nauczyciele( większość) nie do końca normalna... Bardzo żlesię czuję w tej szkole, ale mama zapowiedziała mi,że dpoiero jak nie zdam tommnie przeniesie... A to jest bardzo możliwe bo mimo,że dużo sie uczę mam kiepskie oceny

nic sie nie martw - mało jest kobiet normalnych . Musisz sie z tym pogodzić.

pogadaj jeszcze raz z mama. tu chodzi o Twoja przyszlosc. jezeli czujesz, ze to nie to co chcialas- warto pomyslec o zmianie. powodzenia

cos tu sie kupy nie trzyma. Z bioli klasówka raz na 3 tygodnie (twierdzisz,ze bardzo często),a w całym tygodniu 4-5. Jesli masz klasówki z 10 przedmiotów tak często jak z biologii to wychodzą srednio 3 klasówki w tygodniu a nie 5-6

przestań sie mazać . Nauczyciele nie mogą byc normalni , bo jakbys sie tyle lat co oni uczyła to też bys zwariowała .NAuka skutkuje uszkodzeniem móżgu , dlatego twoje nauczycielki tak mają.

cvbc dobre :D

ile jeszcze tych chujowych tematów założysz?

zawsze zmiana szkoly jest tak jakby trudna.. i ta zmiana, ze w gimnazjum wysoka srednia, a tu nagle nie... tak ma duzo osob nie martw sie srednia- najwazniejsze to co masz w glowie oceny nie sa sprawiedliwe.

bo liceum to nie gimnazjum

skoro nauczyciele nic nie robia i nie tlumacza to skad te notatki z bioli?

4,5 średnia i poszłaś do najlepszego liceum? :o

dokladnie gimnazjum to nie liceum tutaj nie dostaje sie 6 za oddanie jakiegos projektu,liceum ma cie przygotowac do matury

no własnie. liceum to nie gim. przyzwyczaj sie do tego.

u mnie to w liceum jest prawie tak samo jak w gimnazjum a jest to jedne z najlepszych liceów w mieście

wiecie , ale nauczyciele czesto specjalnie daja nizszą ocene . Wiem , bo w technikum moja nauczycielka z maty wszystkim dawała 1 i 2 .Mało kto miał 4 z maty na koniec .Wiekszosc 2 . Tyle ze to było technikum renomowane , ale potem mature każdy zdał u nas z maty . TAk wysoki poziom był . Moja kolezanka na studiach miała olbrzymie problemy z mata ,a miała 5 w liceum . JAk widac oceny nie maja znaczenia , bo w renomowanych szkołach nauczyciele specjalnie daja niskie oceny zebyscie sie do nauki wzieli . W RZeczywistosci te dopuszcające były lepsze niz bdb w innych szkołach .Z tym ze ja chodziłem do renomowanego i najlepszego technikum w miescie , potem nikt nie miał problemu z matą na studiach .

ale w liceum powinno byc tak: skupiamy sie najbardziej na tych przedmiotach, na ktorych nam najbardziej zalezy i z ktorymi wiązemy swoje przyszle zycie. na tym sie skupiaj!!!!!!!!!!

jak ktos u mnie umiał wszystko i zrobił dobrze zadanie w 100 % przy tablicy to nauczycielka dała mu - dst (3 ) Zeby nie cieszył sie za bardzo i nie popadł w entuzjazm . Przyznaje ze była psychopatką i do dzisiaj jej nie lubie , nawet faceta sobie nie znalazła bo była tak walnieta . Chciałą nas jednak nauczyc i jej sie to udało , bo każdy zdał mature z matematyki w innych szkołach jest to nie mozliwe, by każdy w klasie zdał mature z maty.

z zdawałeś z rozszerzonej matmy?

ja jestem na rozszerzonej bioli-chemi-fizyce i klasowka co trzy tygodnie z bioli mnie nie dziwi nic a nic. Notatek jest tyle co w ciągu calego roku w gimn. z bioli, to w liceum mam na miesiąc :) mozna sie przyzwyczaic, tylko systematycznie trzeba sie uczyc z lekcji na lekcje, i mam zamiar nosic dyktafon na lekcje bo facetka tyle dyktuje, tlumaczy ze sie nie nadąża ..