Usamodzielnienie wg dziewczyn to przejscie od rodzicow na garnuszek meza

"bo według nich równouprawnię działa tylko w jedną stronę " wiem :D :o

Dlaczego mowisz ze wiekszosc ludzi ledwo wiąze koniec z koncem trzeba miec troche wlasnej inwencji i chec do pracy i mozna zarabiac naprawdę dobrze i nie martwic sie o jutro ale wiekszosc woli ciągle narzekac typowa mentalnosc polaków.

No i co ? Zatkało kakało ? Chcecie rownouprawnienia to dajcie cos od siebie a nie tylko łaskawie rozłożycie nogi i to wtedy tylko gdy nie macie fochów :-o

"znam bardzo duzo facetow ktorych zony nie pracuje i nie zajmują się tylko domem." czyli żona ani nie pracuje ani nie zajmuje się domem... czyli co? leży i pachnie? :D

O Boże, nie podoba się to szukajcie sobie faceta. Nóg wam nie rozłoży, ale za to się wypnie, nie będzie miał fochów, i dorzuci się do czynszu. Więc do dzieła chłopaki, dzś dzień wolny od pracy można ruszać na podryw!

hszonszcz - nic o mnie nie wiesz ... znam muzułman ... A Ty wiesz tylko tyle ile chcesz ... U nich może nie jest łatwo, ale wszystko jest jasne ... jak faceta stać, może mieć i kilka żon ... jak nie to się nie żeni wcale ... Ma zapewnić żonie i dzieciom wszystko czego im potrzeba ... Wcale nie jest na skinienie męża .. I to ona rządzi wydatkami .. Już w Koranie jest, że obowiązkiem faceta jest najpierw zadowolić żonę, a dopiero potem myśleć o sobie ... Nie mówię, że tam jest łatwo, tylko tyle, że jasno ... A u nas kobieta po ślubie może się zdziwić, że tak łatwo można przyrość do fotela ... z piwskiem (muzułmanie prawie nie piją) ... i zamiast obiecanego raju trafia do piekła ... bo po piwie to i agresja itd. .. Tam facet nie zadaje takich żałosnych pytań .. zna swoje obowiązki względem rodziny ...

Nie znam ani jednego takiego małżeństwa, w którym ona nie pracuje i nie zajmuje się domem. To projekcje jakiegoś gimnazjalisty, co chciał tu rzucić powalający argument, a popisał się powalającą głupotą. Takie zjawisko w Polsce jeśli istnieje to raczej jest to wielkość błędu statystycznego.

wyobraza siedzenia w domu a co mam ja zrobic majac dziecko niepełnosprawne i MUSZE siedziec w domu 24/24. Musiałam wyobrazic sobie taka sytuacje

,,czyli co? leży i pachnie?'' NIe nie tylko ale naprzykład żona mojego brata zajmuje się działalnością partyjną a naprzykład moja mama prowadzi fundacje. Aha i nie pisałem że nie zajmują sie domem całkowicie ale że nie robią tylko to.

hahahaha dobre :D:D:D Mam swoje ciężko zarobione pieniądze oddawać babie i to ona ma nimi dysponować ???????? Dobre dobre Jak nie będzie po jej myśli, walnie mi focha i nawet nie dostanę na poranną gazetę :-o Oj głupi ci muzułmanie głupi A Ty kretynko jesteś na prawde naiwna, że jakiś facet pójdzie Ci na taki układ :-p

"ma prowadzi fundacje." czyli pracuje... bo fundacje płacą pracownikom + oczywiście wolontariusze... ale oni nie "prowadzą" fundacji

nie jest pracownikiem tylko zalożycielem tej fundacji a zapewniam cię że nie ma z tego powodu żadnych dochodów.

Wychodzi na to, że i pracuje i zajumje się domem... rzeczywiście nic nie robi kobieta :P

reeee "faceci tez zmadrzeli i nie chca miec kobiet-leni w domu." - owszem, i szukają silniejszych i pracowitszych od siebie ... Jedni szukają robokopów, a inni Klaudii Schiffer ... I pewnie każdy znajdzie coś dla siebie ... dla reeee robokop ... a mój mąż woli kogoś z innego rodzaju siłą .. Inteligencją, elokwencją i wyglądem ... Ja mam napięty dzień do granic... Połączyć się tego nie da ... Bo albo skrobie gary, albo na siłowni rzeźbi pośladki, a potem relaksuje się w spa .. reeee nie martw się ... na pewno gdzieś znajdziesz odpowiedniego robokopa ... :D

Jesli siedze w domu i nie pracuje to jest czysciutko, cieply obiadek sniadanka kolacyjki itp, jestesmy rodzina i skoro ja wychowuje dzieci i zajmuje sie domem to nie jestem na zadnych cholernym garnuszku u meza, bo to jego zasrany obowiazek zarobic na dom skoro chce miec rodzine. Zreszta bankiem w domu jestem ja i nie wyobrazam sobie zeby prosic meza o kase na nowe buty czy bluzke, ja zajmuje sie oplatami i ja wiem czy jest nas stac na cos czy nie. Gdy pracowalam wtedy nie bylo codziennie obiadkow kolacyjek i sniadanek a maz mial obowiazek pomagac mi w domu bo nie jestem robotem ktory po 8 godzinach pracy musi jeszcze jebac drugi etat w domu, oczywiscie z ta pomoca to wiadomo jak to u facetow (nie u wszystkich) sami z inicjatywa nie wyskocza, ale co powiedzialam to musial zrobic, laski mi nie robil.

No nie wiem, raczej żadna gonie chce i dlatego tu przesiaduje wylewając żale. Ale to tylko teoria :P

hszonszcz - może i jestem kretynką ... Ale mój mąż akurat widocznie lubi takie kretynki ... Sam ma tytuł dr (na razie, ma 30 lat) i jest dyrektorem sporej międzynarodowej firmy ... Ja pracuję ... potem kolejno siłownia, taniec brzucha, jakaś kosmetyczka, czy zakupy, uczę się oczywiście ...zaczęłam kolejną podyplomówkę ... i czasu na skrobanie garów nie mam ... Zresztą po co miałabym to robić? Skoro możemy się spotkać w którejś restauracji? A Wy szukajcie sobie robokopów na pewno jeszcze takich pełno ... :P

wyszłam z kąpieli - dziwisz się, że nie ma żadnej, bo ja nie .. Ja tam wolę męskich facetów .. a nie beks z damskich forów ... :P

jaskiniowcy brali maczugę i przynosili do jaskini co się da, co też konsumowały ich kobiety i dzieci a teraz pseudojaskiniowcy biorą maczugę iiiiiiiii....co zdobędą to tylko dla siebie i dla swoich osobistych koleżanek (kochanek) i kolegów iiiiiiiiiiiiiiii konsumują poza jaskinią, byleby tylko jego kobieta i dzieci czegoś nie skubnęły i nie skonsumowały taki światopogląd reprezentujesz autorze tematu? Bo do tego sprowadzają się twoje mądrości i przekonania. to może żeby nie miec problemów nie zakładaj rodziny, po co ci kobieta i dzieci, skoro żreć im się chce a ty przecież tego nie akceptujesz, a przynajmniej niech nie żrą tego co ty upolujesz, bo to tylko twoje i wara im od tego.

A potem się dziwią, że ona nie tylko tyra jak robokop, ale jeszcze tak wygląda ... hehe... I chodzą takie olbrzymie babska po ulicach z martwymi oczami .. bez celów, w nędznych łachmanach ... Smutne to ...

za jaskiniowcami - no właśnie ... Ale jakie wnioski? Jaskiniowcy byli jednak bardziej rozwinięci, niż teraźniejsi ... To przeraża! Dla tamtych to było oczywiste ... A współcześni są coraz słabsi: intelektualnie, emocjonalnie ... Skoro muszą rozmyślać nad takimi kwestiami...

" a to nie nowina.na zachodzie tez tam jest. jedz do USA, UK albo Szwecji. tam kobieta na faceta bez kasy nie spojrzy (...) w zamian za to maz ma cieply obiadek, gacie wyprane i dzieci odchowane, a na boku moze miec babe. nie oszukujmy sie." to ja już wolę pracować i zarabiać wspólnie na dom. ale za to nie czuję się zobowiazana do prania, gotowania i przymykania oczu na babe na boku. zreszta - w dzisiejszych czasach z jednej pensji rodzina nie wyżyje bezpiecznie i wygodnie. a kobiety ktore nie pracuja z wlasnego wyboru mnie rozpieprzaja - czy one sie zastanawiaja z czego beda zyly na starosc? nie ma roboty = nie ma emerytury, chocby i tej najniższej. a potem będzie jęczenie że starzy ludzie nie mają z czego życ. do pracy do pracy kobiety, a mężów w domu przyuczac do roboty. jak ktos z przyczyn obiektywnych nie moze pracowac (vide dzieko niepelnosprawne) to inna rzecz...

Ja właściwie to nie pracuje dla drugiej pensji ... Bardziej dla samorealizacji, rozwoju ... i jestem żądna sukcesów .. teraz to mam i się spełniam ... Właściwie to jest tak w tej naszej Polsce, że jak się za dużo zarabia, to i tak zabiorą tyle, że można by utrzymać kilku pracowników ... To jest sprawiedliwość! (to tak poza tematem).. A nierobów musimy utrzymywać ... Robić musi ktoś, aby inny mógł z piwskiem w fotelu siedzieć .. eh ... :O