Jaka młodzież chodzi do zawodówek?

Zawsze ciekawiło mnie jak tam jest. Jaki jest poziom tamtejszej młodzieży? Jak przeprowadzane są tam lekcje? Czy uczniowie biorą udział w lekcji czy raczej olewają? Jaki jest ich stosunek do nauczycieli?

baaaardzo wysoki poziom:(

poziom jak w podstawowce ale z zasady zawodowki sa tylko do nauki zawodu a nie a nie wpajania wiekszej wiedzy

Do zawodówek chodzą: przygłupy, onaniści i masturbantki, osobnicy z Zespołem Touretta, niespełnieni filateliści, krętacze, sympatycy Festiwalu w San Remo, daltoniści cierpiący na kolano praczki i łokieć tenisisty, bywalcy dyskoteki Manieczki, miłośnicy zielonych dmuchanych krokodyli na Zalewie Zegrzyńskim, obgryzacze paznokci i podcieracze odbytów, wreszcie - zdegenerowani potomkowie Augusta II Sasa, znanego w Europie weneryka. :-o

tyle ze ci ludzie czesto lepiej daja sobie rade w zyciu niz ci po uczelniach

DPO - wyzej wymienionych czesciej spotkasz na polibudzie niz w zawodowce :P

lenie glaby

Nie, nie... do polibudy chodzą: Frustraci z kompleksem małego cyrkla, pozbawieni wyobraźni suchotnicy, zjadacze okruszków herbatników z babcinej torebki, okularnicy w barchanowej blieliźnie, psychotycy podtruwający się rtęcią z pogryzionych termometrów, kibice klubów Izolator Boguchwała i Rakieta Głuponie, posiadacze wypukłych ohydnych pępków, wreszcie - zwyrodniałe potomstwo Karola Młota, genetycznie upośledzonego króla Franków.

on chodził do zawodówy

jaki będzwał zadaje takie pytania

Uczniowie liceów to: Hodowcy stawonogów i dżdżownic, zakochani- w zależności od płci a może nawet i nie - w Kindze Dunin i Jacku Krzynówku, konsekwentni wykonywacze Tańca Św. Wita na pohulankach w Siemiatyczach, amatorzy pasty krewetkowej Lisner, młodzi hochsztaplerzy z tendencją do zezłośliwienia, żartownisie paradujący z pęczkiem koperku w odbytnicy, nosowi wciągacze zszywek, słowem - pomiot Mikołaja Szkorbuta, XIX-wiecznego lumpa z okolic Sieradza :-o

'żartownisie paradujący z pęczkiem koperku w odbytnicy' :D:D:D ciekawe w takim razie gdzie sie ksztalcil Dalekie Peryferia Oksford :P

11:26 [zgłoś do usunięcia] Dalekie Peryferia Oksford Do zawodówek chodzą: przygłupy, onaniści i masturbantki, osobnicy z Zespołem Touretta, niespełnieni filateliści, krętacze, sympatycy Festiwalu w San Remo, daltoniści cierpiący na kolano praczki i łokieć tenisisty, bywalcy dyskoteki Manieczki, miłośnicy zielonych dmuchanych krokodyli na Zalewie Zegrzyńskim, obgryzacze paznokci i podcieracze odbytów, wreszcie - zdegenerowani potomkowie Augusta II Sasa, znanego w Europie weneryka. duzo takich ludzi spotkalam na studiach:) :P

Dalekie Peryferia Oksford te twoje teorie kto gdzie hodzi sa do dupy

'Dalekie Peryferia Oksford te twoje teorie kto gdzie hodzi sa do d**y' jak widac kwiyuszek kwiatek nawet podstawowki nie skonczyl/la :D

ludzie którzy na 100 procent wiedza czego chca w zyciu, robia konkretny zawód np. fryzjer, kosmetyczka, kucharz a pózniej bez problemu znajduja prace. Taka jest prawda!

Kwiyuszek kwiatek chodziła do Szkoły Esktraorydnaryjnej im. Przemysława Gosiewskiego w Purtołajcach. Uczniowie tej szkoły - o czym miło mi powiadomić - to: Patrioci kochający Ojczyznę, szalenie inteligentne osoby (93% z nich trafia potem do Stowarzyszenia Mensa), nienaganni moralnie synowie Kościuszki i córy Emilii Plater, nieskazitelnej urody dziewczęta i przystojni chłopcy, elokwentni młodzi ludzie którzy swój pierwszy milion dolarów zarabiają przeciętnie w wieku 18,47 lat.