Mieszkanie z facetem przed ślubem???

A wiec w grudniu skoncze 19 lat od 4 miesiecy mieszkam z facetem, on ma 23 lata. Ja jestem szczesliwa z tego powodu ale niektorym to "przeszkadza" lub przeszkadzalo, Co wy na to?? Czy tolerujecie taki stan rzeczy czy raczej nie?

przeciez to calkiem normalna sprawa :)

a co na to Twoi rodzice , chyba są bardzo zgorszeni taką sytuacją , czy ojciec już użył lejcy na Ciebie albo pasa ?

teoretycznie nie powinno sie tak robić , ale jeżeli Ci tak wygodniej to ........

I bardzo dobrze... nie kupuje się kota w worku.... ponoć :D

Ty grzesznico , batem powinni Ciebie smagać po piersiach aż do bólu :)

autorko , nie wygłupiaj się z takim tematem, chyba wiesz najlepiej co robisz :)

hihi najfajniesze sa w tym wszystkim ciotki, ktore jak sie dowiaduja o takim wspolnym mieszkanku to sie gorsza :D ja tez mieszkam ze swoim, ale ze oboje studiujemy w tym samym miescie to przeciez logiczne jest, ze wynajmujemy mieszkanie razem, ale mam taka ciocie, ktora uwaza, ze jak dziewczyna mieszka, a nawet przyjezdza do domu chlopaka, kotry wynajmuje z kolegami mieszkanie i zostaje na noc to jest dziwka :O

Ciotka pewnie zazdrosci...

Chcialam sie dowiedziec co inni mysla na ten temat. W pewnym sensie jest to sprawdzenie milosci, wiadomo spotykajac sie nie mieszkajac razem nie poznajemy do koca partnera, jego nawykow zlych lub dobrych. My mielismy spor poniewaz ja jestem balaganiara, cos zrobie nir posprzatam po sobie, tu i tam leza moje ciuchy ale z czasem troche sie poprawilam, np. moj kuzyn po slubie zamieszkal ze swoja juz zona i kloca sie o najglupsze rzeczy i ledwo juz wytrzymuja ze soba, trzyma ich dziecko, studiuje zaocznie, pracuje w sklepie mamy (mieszkam nad sklepem), utrzymuje sie juz sama, facet tez zarabia, planujemy wydatki, urzadzamy sie! jest super, nauczylam sie samodzielnosci i szacunku dla pieniedzy. Moja rodzinka nie mialo nic przeciwko A obawialm sie reakcji babc:P mysle ze gdyby zyl tata ktory wszystko mi na gorze wyszykowal (zmarl 1,5 roku temu) nie pozwolil na taki krok poniewaz byl bardzo uprezdony do chlopakow (wiadomo coreczka tatusia) ale myle ze jezeli widzi to z gory to jest szcesliwy

Ja jestem stanowczo za mieszkaniem ze sobą przed ślubem - może Ty jesteś ciut za młoda... ale przynajmniej pełnoletnia :)

Ja uważam ,że powinien istnieć nakaz zamieszkania ze sobą przed slubem , tak przynajmniej na poł roku wczesniej. Na pewno nie byłoby tylu rozwodów.

Wiem ze moze za mloda, nie wiem jka to powiedziec ale jestem po prostu szczesliwa z takiego stanu rzeczy, przekonalam sie ze to milosc, uzupelniamy sie, lubie robic mu sniadania do pracy i to leniwe wstawanie rano do pracy, niektorzy mowia ze odebralam sobie mlodosc... ale nie zgadzam sie z nimi, gotuje, sprzatam, piore:P ale jestem SZCZESLIWA!

powąchacie swoje pierdy i zobaczycie jak to jest

ja wyprowadzilam sie z domu do faceta jak mialam 19 lat, pokłócilam sie z rodzicami, a on mi to juz wczesniej zaproponowal wiec sie spakowalam i wyszlam. rodzice mysleli ze to chwilowe a dzieje sie do teraz, miszkamy razem, jestesmy zareczeni, rodzice to zaakceptowali, rodzina... chyba tez, w koncu mam 22 lata:P

My tez mamy zamiar sie zareczyc :)