brzydka zaczerwieniona swedzaca skora jkby liszaje heeelp

witam obudzilam sie dzis rano i zamarlam policzki czerwone szorstkie i swedzace :( wczoraj chodzilam troche po tym mrozie ale zabezpieczyla sie kremem... zna ktos ajkies sposoby kremy masc?? mam bardzo wrazliwa skore naczynkowa i meczy mnie to

sprobowałabym maseczki mocno nawilżającej i pozniej krem do skory podraznionej... czasami od wody robia mi sie takie rzeczy na czole :/ a wyzej wymieniony sposob mi pomaga..

aha a przede wszystkim.... dermatolog... i mycie twarzy przez ten czas np. oilatum, albo czyms co zawiera parafine

dzieki a masz jakas sprawdzona maseczke i krem??

???

tak, mam , ale to co mi pomogło, niekoniecznie musi pomóc tobie maseczka z witamina e z body shopu, w takim rozowym opakowaniu krem: avene do skory delikatnej i podraznionej

no tak ale i tak musze czegos wyprobowac bo bardzo mnie to drazni i przeszkadza :(

w aptekach powinni mieć próbki tego kremu avene, jak pójdziesz, to powinni ci dać małą tubeczkę na spróbowanie. Jeśli chodzi o tą maseczkę, to nie wiem czy w body shopach mają próbki...

Ja miałam coś takiego na nogach - męczyłam się całe lata - swędziało okropnie. Nic nie pomagało, aż poszłam do MĄDREJ lekarki, która powiedziała, że to od stresu - jak się o tym dowiedziałam i uwierzyłam jej - to przeszło samo. Ale u ciebie to może rzeczywiście od zimna - smaruj maścią z wit. a - dla mnie to maść na "wszystko" i faktycznie pomaga.

wkurzona... przyczyn mogą być naprawdę dziesiątki... ja już miałam różne dziwne skórne problemy od stresu (usta tak wyschnięte, ze jak mówiłam pękały...nic kompletnie nic nie pomagało.... sesja minęła, usta się "naprawiły) Miałam nawet coś na zasadzie "liszaja" na brodzie a okazało się, że jestem uczulona na klej do tapet, a w tym czasie w domu miałam remont... Wyjechałam na wakacje, 2 dni i to coś z brody zniknęło... Nie mogę nosić wełnianych rzeczy.... bo nawet twarz mi się podrażnia w ten sposób i od razu występuje zaczerwienienie i swędzenie.... Nie powinnam nosić ciemnych ubrań, bo jest w nich więcej nieprzyjaznych dla skóry barwników... nie będę wymieniać żywności... bo jakbym miała wykluczyć z mojej diety to co wręcz nakazywali mi dermatolodzy... nie jadłabym nic, ani nie piłabym nic.... Ogólnie trafić na dobrego dermatologa, który zna się na rzeczy graniczy z cudem... Ja przetestowałam na sobie setki kremów maści gotowych i robionych na zamówienie, tabletek itp.... I jeśli chodzi o mnie na "ciężkie" stany skórne zostają mi tylko maści sterydowe.... staram się ich unikać...wiadomo.... Przyczynę takiego stanu skóry jest naprawdę trudno znaleźć, a jeszcze trudniej wyeliminować.... Polecam Te specyfiki do mycia z parafiną...śmierdzą, ale idzie się przyzwyczaić.... a skóra jest po nich naprawdę mniej podrażniona niż po mydłach, nawet najdelikatniejszych....