dziecko z ex

I stało się, przespałem się ponad miesiąc temu z moją ex, a dziś mi oświadczyła, że jest w ciąży. Masakra...

trafiony zatopiony :P

Znasz takie słowo "prezerwatywa"?

musisz wziąć odpowiedzialność za to dziecko. Nie ma wyproś.

Tylko jedno przyszło mi do głowy - no i dobrze Ci tak!

Pytanie czy to rzeczywiście twoje \"dzieło\" czy znalazła w tobie kandydata na łosia bo poprzednik zniknął jak kamfora :P :D

ŻONA CO UWIELBIA SEX>> trafiłaś w sedno :)

ta.dupaprawda twoje sumienie kosztowac bedzie 300zl,to malo nie? i swiety spokoj:>

Sissy nie kozakuj tak z ta prezerwatywa bo tak się składa,że guma była, czy to moje to nie mam pojęcia, laska zostawiła mnie jakieś 4 miesiące temu, a wtedy jakoś tak wyszło.... Na początku , po rozstaniu, zabiegałem o nią (byliśmy 6 lat), ale po jakimś czasie dałem sobie spokój z tym, a teraz nie chce już z nią być, ale to dziecko...jak moje, nie pozwolę usunąć....

up up

żona ma rację - musisz sie upewnic, czy to twoje, bo całkiem możliwe, ze kto inny jest ojcem

No a jak to twoje dziecko, to wcale nie znaczy, że masz z nia być. Masz płacic alimenty i byc ojcem dla dziecka, ale nie musisz byc partnerem dla matki.

Cóż chłopie, wydasz trochę grosza na badania.

Ktoś wie ile takie badania kosztują??

będzxiesz musiał poczekac z badaniami jak sie dziecko urodzi, ale na takie badanie matka musi wyrazic zgode, jesli nie to witaj w sądzie:D Ale sie wkopałes, jak znam zycie to nie twój dzieciak, ona chce cie w to wrobic, nie wydaje ci sie dziwne ze przez 6 lat jakos nie wpaliscie, a teraz spotkanie , guma i ciąża? śmierdzi mi to...

wiesz , kiedy z nia spałeś; idż na wizyte z nią do ginekologa i dowiedz sie, kiedy ma termin porodu; moze już to chociaz trochę rozjasni sytuację, bo jak jest róznica miesiaca, to wszystko jasne

Jak dziecko jest moje to ona musi być mniej więcej w 5 lub 6 tygodniu. Kurczę nie wiem za duzo na ten temat, chyba pojdę z nią do lekarza, jak mówicie.

hahahahahahahaha- stara miłość nie rdzewieje:D:D:D:D:D:D:D

tylko sie wcześniej doinformuj, jak to sie liczy, bo to jakos jest nie od momentu spania ze sobą, tylko od ostatniej miesiaczki czy jakoś tak, nie znam się za bardzo

tak półżartem , rzeczywiście stara miłość nie rdzewieje...jak ktos zauważył.... a tak na powaznie to nieźle sie wkopałem, ale coż trzeba życ dalej