Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarzyna wrock

Niech ktoś ze mną porozmawia

Polecane posty

Gość Katarzyna wrock

Muszę się wygadać bo zwariuję, od natłoku myśli i emocji. Byłam prawie półtora roku w Austrii, wyjechałam tam do pracy. W Polsce został mąż, syn i kredyt mieszkaniowy do spłacenia.Wszystko układało się pomyślnie miałam pracę, wysyłałam pieniądze na spłatę kredytu, może czułam się trochę samotnie ale dawałam radę, często dzwoniłam do domu, esemesowałam, pisaliśmy maile, były rozmowy gg i oczywiście powroty do Polski na urlop.Gdy przychodził czas totalnego dołka wychodziłam ze znajomymi do pubu ale bez żadnych flirtów zawsze stawiałam sprawę jasno, że jestem mężatkom. Pod koniec mego pobytu tam dosłownie w ostatnim miesiącu poznałam człowieka, który mnie oczarował sposobem myślenia, podejścia do życia jednym słowem całym sobą.Powiedział mi że całe,życie szukał kobiety idealnej, i ze to ja nią jestem. Wylądowałam w końcu z nim w łóżku jednak do niczego nie doszło bo nie mogłam zrobić o jednego kroku za dużo. Ponieważ wiedział że wracam na stałe do Polski znajomość nabrała tempa ekspresowego, mnóstwo rozmów, miłych chwil i tysiące moich wyrzutów sumienia.Przed moim wyjazdem do Polski chciałam to uciąć ale tak się nie stało, on jest psychologiem i wydaje mi się, ze tak mną zmanipulował że pozostaliśmy w kontakcie mailowym i telefonicznym, wiem jestem dorosłą kobitą i powinnam mieć swoją wolę i to skończyć jednak nie potrafiłam. Kocham męża, mam udaną rodzinę nie mam pracy, zaczynam się bać sama siebie bo coraz częściej przychodzą mi myśli ze jednym wyjściem z tej sytuacji jest tylko to by skończyć ze sobą, bo chyba inaczej nie przerwę tej spirali. Ten człowiek za tydzień będzie w Polsce specjalnie dla mnie, już mu napisałam że nie ma dla nas przyszłości, bo nawet jeżeli rozwiodę się z mężem, a prawdę mówiąc on ze mną za to co ja wyprawiam to na pewno nie zwiąże się z nim. Wchodząc w to wszystko nie miałam pojęcia ile mnie to będzie kosztowało, chyba powinnam się z mim spotkać w Polsce i powiedzieć, wykrzyczeć mu prosto w twarz żeby dał mi spokój.Wiem nie powinnam odbierać maili, telefonów boję się jednak że cała sprawa jakiś głupim trafem wyjdzie na jaw poza moją kontrolą, a może ja też się emocjonalnie zaangażowałam. Mam dość nic tylko skończyć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna królewna
uswiadom sobie co bys straciła?chciałabys stracic męża, moze mieszkanie, moze dziecko, a napewno juz spokój ducha. tak jest czesto ze takie zauroczenia sei zdarzają, niestety tego nigdy nie wiadomo. popatrz na to w ten sposób ze to jest tylko zauroczenie, pieknie jest przez pół roku, albo peknie jest tak jak jest czyli maile, smsy, rozmowy przez telefon, jak byscie zamieszkali razem lub przebywali ze sobą na codzien to by pewnie prysło. ja bym ci radziła, zerwac z nim kontakt, albo ograniczyc.bo to bedzie sie rozwijac i nawet nie zauwazysz jak pojdziesz z nim do łóżka, a pewnie stanie sie to wtedy jak przyjedzie na ten tydzien. wiem łatwo powiedziec, ale powinnas sie opanowac, bo tylko zniszczysz siebie i rodzine, ale przedewszystkim siebie, ciezko ci bedzie z tym cholernie ciezko.zajmij sie czyms, praca, kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Przeczytaj swoja wypowiedz i pomysl, ze mowi to do ciebie najblizsza przyjaciolka, co jej radzisz? - o i to wlasnie masz zrobic :-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
napisz mu,zeby nie przyjezdzal,bo i tak sie z nim nie spotkasz,po czym dotrzymaj danego słowa..nie daj sie w ciagnac w takie toksyczne dla ciebie cos,bo stracisz wszystko...widze jestes slaba osoba,te mysli samobujcze...zerwij z nim kontakt,bo nic z tego dobrego nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna królewna
domyslam sie co czujesz, rozsadek mowi nie serce tak.myslisz sobie ze nie pojdziesz na spotkanie z nim, ale w glebi serca i tak wiesz ze to zrobisz. czekasz pewnie na wypowiedzi zachecajace do tego. ale naprawde czasem rozumu lepeij posłuchac niz serca. bedziesz zabardzo sie meczyc. odpowiedz sobie na pytanie czy twoje moze byc lepsze?czy czegos brakuje ci teraz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdfdsf
napewno nie bylo seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
jesli nie bylo to bedzie ;-) tez uwazam, ze na poczatek warto bys szczerym samemu ze soba....a nie szukac potwierdzenia na forum wlasnych zlych wyborow ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
wiem jestem dorosłą kobitą i powinnam mieć swoją wolę i to skończyć jednak nie potrafiłam. Kocham męża, mam udaną rodzinę nie mam pracy, zaczynam się bać sama siebie bo coraz częściej przychodzą mi myśli ze jednym wyjściem z tej sytuacji jest tylko to by skończyć ze sobą, bo chyba inaczej nie przerwę tej spirali. Jesli tak faktycznie myslisz/ czujesz to marsz do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radę
Ja radziłabym spotkać ci się z tym człowiekiem, w sposób delikatny wyjaśnić mu całą tą sytuację, bo skro on zdecydował się na przyjazd do Polski to musisz chyba naprawdę wiele dla niego znaczyć. Być może gdy go spotkasz zupełnie odrzuci cię od niego tylko zrób to w miejscu gdzie nie ma szans na to byś mogla z nim iść do łózka, bo widzę że jesteś słaba a ze zdradą fizyczną mogłabyś sobie już wcale nie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambicja ambicja
to jakis psychol zgłoś na policje ze cie dreczy i grozi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
nie sluchaj powyzszej rady, jesli zalezy Ci na malzenstwie z mezem "ktorego tak kochasz", no chyba, ze zapytasz meza a on ci powie- "tak kochanie, przejdz sie na spotkanie z kochankiem z austrii, w koncu to nie zdrada ;-) Przeciez tylko wyladowalas w lozku, nie bylo orgazmu, zdrady nie ma ;-)" pozdr i zycze wiecej zdrowego rozsadku i szczerosci z samym soba w zyciu, zyje sie o niebo latwiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40steczka
Muszę powiedzieć, że ten temat mnie zaciekawił, mam jednak nadzieję że nie będę przezywała nigdy takich rozterek. Dziewczyno jeżeli nic nie czujesz to tego tego faceta to zakończ to z klasą, nie chowaj głowy w piasek jak ci tu radzą, facet zadał sobie pewnie sporo trudu by móc się z tobą widzieć, bada grunt, jeżeli to nie polak to pewnie jest ciekawy polski, jak wygląda tu życie. Spotkaj się z nim, rozmowa nic nie kosztuje, wytłumacz to przecież człowiek który coś do ciebie czuje , pewnie tez mu ciężko.Myślę że napalone małolaty oceniają cię ze swojego punktu widzenia to, że nie spałaś z nim dosłownie świadczy o tym że ni jesteś jakąś tam panienką która wskakuje każdemu do łózka a potem pyta na innych topikach jakie są objawy ciąży.Nikt nigdy nie wie na pewno co jest mu pisane widocznie tak miało być, zauroczyć pewnie może się każdy nie tylko frywolne samotne panienki, mężatkom też się to zdarza, tylko że jedne idą na całość -patrz na inne topiki, a inne mają wiele dylematów natury moralnej. To już się stało- zauroczyłaś się na szczęście w porę przyszło otrzeźwienie, nie linczuj się psychicznie bo to nic nie da, nie myśl o głupotach w stylu samobójstwo masz dziecko przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
40steczko - przeczytaj prosze cala wypowiedz autorki, zwroc uwage zwlaszcza na fragmenty : W Polsce został mąż, syn i kredyt mieszkaniowy do spłacenia.Wszystko układało się pomyślnie miałam pracę Wylądowałam w końcu z nim w łóżku jednak do niczego nie doszło bo nie mogłam zrobić o jednego kroku za dużo. jest psychologiem i wydaje mi się, ze tak mną zmanipulował że pozostaliśmy w kontakcie mailowym i telefonicznym, wiem jestem dorosłą kobitą i powinnam mieć swoją wolę i to skończyć jednak nie potrafiłam Kocham męża, mam udaną rodzinę z tym, co Ty jej proponujesz facet zadał sobie pewnie sporo trudu by móc się z tobą widzieć - a kogo to interesuje? przeciez wie, ze jest mezatka Spotkaj się z nim, rozmowa nic nie kosztuje, wytłumacz to przecież człowiek który coś do ciebie czuje - a kogo to obchodzi co on czuje??? to jego problem No chyba, ze polecisz autorce spotkanie razem z mezem, moze obcokrajowiec splaci ich kredyty albo wspolnie otworza biznes ;-) Nikt nigdy nie wie na pewno co jest mu pisane widocznie tak miało być, zauroczyć pewnie może się każdy nie tylko frywolne samotne panienki - no to juz przechodzi ludzkie pojecie! "pisane" - pisane jest komus zdradzic?? :-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
a autorka tak chciala rozmowy, ze zwiala ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna wrock
Dziękuję za wypowiedzi i nigdzie nie zwiałam, staram się czymś zająć i nie myśleć ale niezbyt mi to wychodzi przeczytałam wszystkie wypowiedzi i zdania są podzielone. Każda z osób ma po części racje.Mam jeszcze tydzień i cokolwiek się wydarzy jak on przyjedzie wiem na pewno że już dalej nie chcę tego ciągnąć, zastanawiam się tylko skąd na to mam znaleźć siłę, chyba zacznę szukać pracy myślę że to najlepsze wyjście by zapomnieć, boję się że okres przed świętami nie jest najlepszym czasem na takie działania. Muszę przyznać że ktoś trafił w samo sedno rozum mówi nie spotykaj się ale serce podpowiada inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
To samo serce, ktore kocha meza??? a to dobre hahahahaha :-) Kobiety! jestescie nie-moz-li-we !!! ;-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna wrock
Byłaś/byłeś kiedyś w takiej sytuacji, jak nie to nie dziwie się ze drwisz, mi niestety do śmiechu nie jest. Ja też kiedyś łatwo oceniałam ludzi, mi w głowie kłębi się tysiące myśli, targają mną różne emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Nie mam szans byc w takiej sytuacji z prostej przyczyny - jestem facetem. pozdr:-) I powiedz, jak mam nie drwic, skoro na wlasne zyczenie pakujesz sie w to? Masz podobno poukladane zycie kochanego meza, syna i co?? macica zyc nie daje czy o co chodzi? i nie chrzan banialukow o sercu co mowi jedno a rozumie, ktory mowi drugie tylko nazwij rzeczy po imieniu. Tak jest duzo latwiej, napisz wprost, zwatpilam w milosc do meza jak poznalam nowego pasjonujacego samca, teraz widze, ze ten samiec sie mna interesuje, i zaczynam sie wahac, czy nie rzucic wszystkiego w cholere i pojechac za gosciem w swiat. - to z pewnoscia bedzie blizsze prawdzie. Wspolczucia dla meza, pozdr :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna wrock
Do cholery trafiłeś w sedno, mam właśnie takie myśli i co nie nawidzę się za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Dokladnie wiem, ze trafilem. A chcesz znac spojrzenie tego gosia, ktory jest tak fascynujacym samcem?? i Dalszy scenariusz Twojej "milosnej historii" Z przyjemnoscia Ci napisze, bo kobiety, maja wrazenie ze tym razem tak nie bedzie, ja jestem wyjatkowa itd ale niestety, nie jestes zadna rozdarta sosna( to sila Twojej wyobrazni) i nie szukaj szklanych domow, bo ich nie ma ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabell.....
ale to jest oczywiste ze o to chodzi, zawsze o to chodzi jak jest zdrada w małżenstwie, tak samo faceci, zakochują sie w młodszych bo musza sobie udowadnic ze młode suczki na niego lecą a on jest ogier.a babki leca na innych facetów zeby udowodnic sobie ze sa jeszcze atrakcyjne ze moga sie komus podobac i ktos za nimi szaleje. niestety taka jest PRÓZNA natura ludzka. tylko ze my to ubieramy w słowa inne, delikatniejsze.wiadomo o co chodzi , tylko co z tym teraz zrobic, ja mowie nie idz!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Ale przynajmniej zasluzylas na uznanie, bo potrafilas zdobyc sie na szczerosc wobec samej siebie! To pierwszy krok ku lepszemu zyciu :-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Dzieeeki analbell! pozdr. Drobna uwaga co do facetow - tak, udowadniaja sobie, ale nie, z reguly nie zakochuja sie tylko wykorzystuja i tu jest pies pogrzebany. Poza tym z ta proznoscia, to masz 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opamiętaj się. Może ta zdrada będzie czymś najlepszym w Twojej sytuacji, nie gloryfikuj tak instytucji małżeństwa. Jeżeli się z nim prześpisz to będzie tylko zdrada, a to jest chyba konieczne, bo jesteś ciekawa tego człowieka. On może już nie pamięta, jakimi określeniami Ciebie omotał. Jedno jest pewne, Ty tak daleko wybiegasz w przyszłość, że już się widzisz jako żona u jego boku. Spotakaj się, porozmawiaj, bo jeśli tego nie zrobisz, to będziesz wracała pamięcią do tej znajomości całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saszka_
:-) Daj spokój. Nie kończ ze sobą! :-) Masz rodzinę, dzieci i męża, którego kochasz. Z tym człowiekiem, co to Ciebie rozkochał - zerwij. On łamie podstawową zasadę, która układa w sposób zdrowy relacje między ludźmi. Tą zasadą jest uczciwość. On nie jest wobec Ciebie uczciwy. Więcej - nie wolno budować własnego szczęścia na bazie nieszczęścia innego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Silwana - no co mozna powiedziec....tylko zalamac rece z bezradnosci - a pozniej bedzie placz....och och, zostawil mnie, a mialam poukladane zycie, meza, syna, dom...."dlaczego mnie TO spotkalo" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
ooo jest akurat trafny temat - on mnie oszukal i zostawil - jak sie zemscic:-) - zwracam uwage, ze slowa nie ma o tym, ze "dalam sie oszukac i zostawic " ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głosie rozsądku... mój głos rozsądku / kobiecy/ mi mówi,że lepiej się przespać i zaspokoić ciekawość niż się rozwodzić na zapas albo żałować całe życie, że się nie spróbowało / to też krzywda dla rodziny taka nieusatysfakcjonowana żona i matka/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glos rozsadku
Silwana, a Twoj maz jest swiadomy Twojego glosu rozsadku (ja to nazywam wyrachowaniem) ? :-) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głosie rozsądku... możesz to nazwać wyrachowaniem życiowym. Ja to nazywam mądrością życiową. Każda kobieta ma swoje tajemnice. Wiesz, jest takie przysłowie, że mężowi " to się pół dupy pokazuje". Ja dobrze na tym wychodzę i jestem spełniona, jako kobieta. Po każdej zdradzie wracam na skrzydłach do męża, bo znów się okazuje lepszy w łóżku od kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×