trudna sytuacja - chlopak i jego koledzy

w styczniu przyjezdza do mnie moj chlopak ( z rzymu) . wczoraj wpadl na pomysl ze zabierze ze soba swojego kolege a potem jeszcze ze drugiego... (tych dwoch ma mieszkac w hotelu chociaz ja nie mam nic przeciwko zeby mmieszkali u mnie... moi rodzice tez, aleoni nie chca robic problemu) 1 problem: przylatuja do poznania- ja mieszkam pod lodzia. wiec w sumie dojazd dobry, auto mam, tylko ze nigdy nie prowadzilam sama dalej niz 30km... tym bardziej zima, mama mnie nie pusci samej po nich na lotnisko moge jechac z siostra i jej narzeczonym - ale wtedy sie nie pomiescimy... moge jechac ostatecznie z tata.... 2 problem: koledzy przylatuja tu wlasciwie nie wiem po co...? na zwiedzanie? - szczerze: w polsce nie ma co zwiedzac... (w porownaniu do rzymu czy innych miast wloskich, hiszp czy greckich, ktroe zwiedzali...) poznac dziewczyny? moje kolezanki wyjezdzaja na sylwestra do domu wiec 1 stycznia nie bedzie ich w lodzi strasznie mi nie na reke ze przyjezdzaja bo nie mam pojecia co mam z nimi robic... co innego jak jestem sama z moim chlopakiem, jak nie balujemy, czy nie wychodzimy wieczorami i zostajemy w domu to sie nie nudzumy, ale wiadomo - w 4 to bedzie trudniej wszystkim dogodzic... jak dla mnie mozemy wychodzic co wieczor... rodzice zawsze zostawiaja mi auto, nawet jest gdzie wyjsc. no ale np we wt czy sr nie ma za duzo imprez , puby zamykane sa kolo 1... dyskotek nie ma,... na dworze zimno... po co mi to wszystko :O

ah, no i wlasnie nie wiem czy dac mu do zrozumienia ze koledzy mogliby przyjechac latem kiedy jakos jest wiecej do roboty.... dzien dluzszy, okolica wydaje sie ladniejsza......... :O czy olac to wszystko i przyjac ich normalnie...? bez stresu ...

powiedz ty mi: czemu twój chłopak nie chce być z tobą sam na sam?:O

w polsce nie ma co zwiedzać ...:-0

Wlosi? Na zwiedzanie?:D Tak, ale klubow nocnych i pubow...Niestety, ale we wloszech polska stala sie synonimem dobrej zabawy i ladnych, latwych dziewczyn...

chce byc sam na sam ale chyba chce zeby jego koledzy tez sobie poszukali tu dziewczyn bo uwaza ze sa najlepszymi kobietami pod sloncem... a co do zwiedzania, to osobiscie kocham polske i nie chce sie z niej wyprowadzac... i jak ja zwiedzam jakies miasta to doceniam wszystkie uroki... przymruzam oko na jakies budki itp perelki wsrod prawdziwych zabytkow. niestety dla cudzoziemca nie stanowi to atrakcji szczegolnie zima... i sory, zwiedzalismy warszawe i wiem ze to wina wojny i komunizmu, ale bylo mi wstyd... w listopadzie nawet wilanow prezentuje sie kiepsko:/

dobra zabawe to oni maja w rzymie - takie eksluzywne kluby jakie tam widzialam... muzyka super , zadnego techno, nie ma podpitych nastolatkow... wiec chyba chodzi o te nasze blondynki... moze chca zobaczyc je na wlasne oczy? wiem ze wlosi nie beda mieli tu zadnych problemow z poderwaniem dziewczyn, tym bardziej na dicho... ale od rana tez trzeba cos robic... a w styczniu brr chyba tylko centra hanndlowe zostaja..

bo warszawa to żadne miasto do zwiedzania :-0 Kraków ....

http://www.qtvr-poland.com/ poczytaj , może nie będziesz robić polakom wstydu , pokazując obcokrajowcom tylko warszawkę :-0

planowalam krakow i nawet chcialam zeby tam przylecieli, ale do krakowa jest kiepski dojazd... do poznania jedziemy 1h20 zima... a do krk ... z 6

czy twój chłopak jest Włochem? Bo jak nie to, powiedz mi,dlaczego to ty poczuwasz się do tego gdzie ich zabrać i masz taki kłopot ze wszystkim? Chłopak ich zabiera to niech pomyśli gdzie potem jakiś wypad zrobić, czemu tak ci to nie pasuje? Chcą do hotelu i bardzo dobrze. kłopotu nie sprawią ci najmniejszego, a jak będa chcieli wrócić z imprezy podchmieleni w środku nocy, to u ciebie czuli by się skrępowani. Niech twój chłopak się nimi zajmie skoro ich ciągnie za sobą.

a oni niech przyjada tu na wakacje

jest wlochem a koledzy pija co najwyzej butelke wina... na 3 :P wodki do ust nie biora bo u nich (w ich rodzinach i wsrod znajomych ) sie tego nie pije... z krepowaniem sie mysle nie byloby problemow, jedzenia u mnie pod dostatkiem, pokoi mam wystarczajaco dla kazdego.. ale przeraza mnie zapewnianie im rozrywek. moj chlopak nie bardzo zna lodz, nie wie gdzie mozna isc, a ze mnie tez nie jakaswielka imprezowiczka.... szczerzer powiem ze nie wychodze co weekend balowac.. ost wakacje spedzilam w rzymie i bylam przerazona/zdziwiona ze oni tak czesto wychodza (co wieczor... co wieczor prwie bez wyjatku... do klubu, pubu, nakolacje do knajpy, na kolacje do kogos... )

Ale w Rzymie nie zawsze sa anonimowi. 90% Wlochow przyjezdza do Polski na latwy seks, a wyjezdzajac np. z Krakowa nie sa w stanie wymienic chociazby jednego zabytku:D

a ty widze jestes kolejna polka, ktora spedzila wakacje w rzymie, dala dupy jakiemus wlochowi i mysli, ze poznala milosc zycia, a facet jest ci wierny:D

oczywiscie biore pod uwage ze kumple przyjezdzaja podbudowac swoje ego ... chca zobaczc jak to latwo poderwac polke... (we wloszech nie maja jakiegos szalonego powodzenia, ale akurat ich wyglad przyciaga wzrok slowianek...)

Po pierwsze - z łodzi blisko do wawy. Trzeba włochom pokazać stolicę - więc jeden dzień zwiedzanie wawy. Oczywiście drugi dzień zwiedzanie łodzi {ZWIEDZANIE A NIE BALOWANIE} Następny dzień - zwiedzanie jakiś pierdół w okolicy typu skansen tudzież innej zapoadłej wioski. Puby to oni mają u siebie, pokaz im kawałek Polski.

dzej zi daj se spokoj z takimi txt... nic ci do tego

ja chce wlocha jestem chetna:D

Ale z jakimi tekstami? Prawda boli? Znam na wylot Wlochow i wiem jak mysla.

juz zwiedzalismy warszawe - wilanow, lazienki, palac kultury, palac prezydencki, stary rynek, plac defilad i inne... zadnego wrazenia to nie robi (dla mnie , bo wloch mowil ze mu sie podoba i naprawde caly czas moowil ze wszystko ma swoj urok, klimat... ) lodz tez juz zwiedzilismy - tutaj akurat nie ma za duzo zabykow... w zapadlej wiosce mieszkam wiec juz im starcyz :P

dzej zi i tak cie nie przekonam wiec nie chce rozpoczynac niepotrzebnych dialogow... to nie est temat mojego topiku.

jedźcie jeszcze raz do Wawki, jeszcze raz do Łodzi. Ci koledzy przyjeżdżają pierwszy raz, tak mówiłaś, więc pokaż im te miejsca

kolezanki - nie sadze aby chodzilo im o zwiedzanie - tylko o jakies imprezki. w lodzi zapewne sa jakies kluby :)

a w ogole to ludzi ktorzy generalizuja uwazam za strasznie ograniczonych i nie znajacych (wbrew temu co mowia) swiata... ake to rowniez nie jest temat topiku pozdrawiam dzej zi

przyjezdzaja na 5 dni - wieczorem bedziemy u mnie wiec zostaja 3 tak naprawde bo ostatni dzien na powrot... majac 3 dni nie bedziemy jechali do warszawy bo nikomu nie usmiechaja sie takie podroze ( do wawy jedziemy 3h i uwiez ze jedziemy szybko...) zostaja te kluby i kolezanki z moich studiow jeztkowych...

powiedz chloopakowi ze moze kolegow zaprosicie na wakacje??

popieram- pl zima (bez sniegu) jest szara i smutna... mimo szczerych uczyc polakow...