niechciany gosc

od razu mowie to nie prowokacja. pomagam cioci i juz nie wiem co jej doradzic.ma syna lat 19, spokojny chlopak, az za dobry. pozwolil kolezance z klasy przenocowac bo miala trudna sytuacje. a ta dziewczyna juz mieszka 3 tygodnie. w jednym pokoju z kuzynem i jego siostra. ona jest starsza od niego o 5 lat, ma 4 letnie dziecko, ktore mieszka z jej bylym chlopakiem.wcale za nim nie teskni. matka ja wyrzucila z domu, z internatu tez ja wyrzucili.dziewczyna nie nalezy do spokojnych. robi nadzieje mojemu kuzynowi, ale on juz chyba tez ma dosc tej sytuacji. ciocia jej gotuje, pierze jej ubrania. ale ta sytuacja jest chora. dziewczyna klamie. ciagle mowi ze jutro sie wyniesie i juz tyle dni siedzi. jej dom rodzinny lezy 30 km od naszego miasta. dodam ze kuzyn pocial sie przez nia.to znaczy zrobil jakas dziare.ciocia nie wie jak to rozegrac.doradzcie prosze.

Po prostu wystawic rzeczy za drzwi i grzecznie podziekowac bo jak widac rozmowy nic nie daly. Niech osoba dorosla bierze za siebie odpowiedzialnosc. Ma rodzicow, ma wiec gdzie wrocic.

Rozegrać powinna całą grę Twoja ciocia.

no tak tylko ciocia to taka dobra kobieta, nie chce nikogo urazic ale ma jej juz dosc. i boi sie, bo jej syn dotad spokojny chlopak, wszelkie strsy zaczal odreagowywac przez ciecie przedramienia. matka chyba tez ja wywalila z domu, ona nawciskala jej kitow ze mieszka na stancji.a najsmieszniejsze jest to ze ta dziewucha nie ma honoru, bierze od cioci kase na xero!!! i na naszej klasie powsadzala zdjecia syna, jakies foty z jakims chlopakiem jak sie caluje.no bezczelna.

no istotnie, ta kasa na xero poraża... Twoja ciotka jest dorosłą osobą - to ona powinna zadecydować co dalej z gościem

no tak mozna by ja wywalic.tylko czy kuzyn nie odreaguje tego jakos.. to kolezanka z klasy (ze studium), bedzie sie z nia meczyl jeszcze poltorej roku w szkole. ona go szantazuje, ze on ja popamieta. byli u wujka z wizyta, i ona zaczela wyzywac kuzyna i szantazowac.i wujek sie wkurzyl i wywalil ja z domu.hehe. jak widzicie wszedzie ja gonia, a ona bez honoru. sprawa trudna, moze sie zwrocic do jakiegos psychologa?moja mam doradzila cioci by sie skontaktowac z jej matka niech sie zajmie corka.tylko ze chyba matka tez ma jej dosc.

każcie jej sie dokladac do rachunkow jak chce miszkac. dobra okazja, wkrotce nowy miesiac, macie szanse.

brak asertynosci to straszna wada :) ja bym ja wywalila z ogromna przyjemnoscia :)