Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnajestem87

nie wiem co robic...

Polecane posty

Gość smutnajestem87

jestem z chlopakiem jakies 8 miesiecy wczesniej bylismy ze soba prawie 4 lata tyle ze zerwal ze mna dla innej. wrocilam do niego bo wydawalo mi sie ze ciagle go kocham tyle ze im bardziej brne w ten zwiazek tym bardziej nie chce. po prostu nie potrafie mu powiedziec ze zrywam. nie umiem go zranic mimo ze on tak zranil mnie. boje sie ze bedzie mu zle.. choc moze nie bedzie. chore wiem.. ale nie wiem co ze soba zrobic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalumi
Jak to co? Cierp w milczeniu. Przecierp tak kilkadziesiat lat. Urodzisz mu dzieci i bedziesz cierpiec. Gdzies kolo 60-tki na sam jego widok bedziesz wymiotowac. Ale przecierpisz to, dla jego dobra. Jak juz wezwie cie Sw. Piotr to kiedy ujrzysz przed ostatnim tchnieniem twarz "lubego" nad trumna, mozesz z pelnym satysfakcji usmiechem wysapac mu prosto w jego zmarchy: "Wreszcie sie od ciebie uwolnie!" Nie martw sie nie bedzie mu przykro, bo zapewne nie bedzie mial przy sobie aparatu sluchowego i nie uslyszy, tudziez bedzie mial zaawansowana demencje starcza i pomysli, ze jestes jego kuzynem Olkiem. Pzdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×