Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swiety mikolajj

czy dac jej ROZE ?

Polecane posty

Gość swiety mikolajj

hej jestem facetem opisze w skrocie moj "problem" za tydzien mam sie spotkac z kolezanka z liceum, ktora kiedys bardzo kochalem, autentycznie, i to przez cale lata... ale.... nigdy jej tego nie powiedzialem, bo ona najpierw byla zajeta, a potem przerwala studia i wyjechala do Kanady no niewazne... rzecz w tym, ze 100 razy wyznawalem jej milosc w myslach ale nigdy naprawde tego nie zrobilem a czy ona sie domyslala, hm.. nie wiem. ale teraz ona wrocila i mamy sie spotkac "na stopie kolezenskiej" na kawe... ale ja juz mam dziewczyne i jest mi z nia dobrze... niemniej chce zeby ta dziewczyna o ktorej mowie, wiedziala, ze ja kochalem i to tak bardzo... nie wiem za bardzo jak to powiedziec, bo jak bedziemy rozmaiac o pierdolach, to trudno bedzie nagle przejsc do powaznych wyznan... wiec moze powinienem przyniesc czerwona roze na spotkanie? no ale jak ona to odbierze? bo ja w koncu mam juz inna dziewczyne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co chcesz
żeby ona wiedziała, skoro masz dziewczynę ? :O róża to głupi pomysł :O Kwiaty się daje dziewczynie, a nie koleżance, jak się już ma dziewczynę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ona to odbierze? Zależy co. Z róży zapewne się ucieszy, jak każda baba. A na Twoje wyznanie otworzy szeroko oczy i powie coś w stylu: "A łyżka na to, niemożliwe"... A w głębi pomyśli, "wiem, mój drogi, ale łatwiej mi było wtedy tego nie widzieć/wiedzieć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiety mikolajj
hm widze jakos malo odpowiedzi ciekawe czemu, w koncu temat dosc powazny, a nie jakas prowokacja.... moze jeszcze jakas dziewczyna sie wypowie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddd
po chce chcesz to robic skoro masz dziewczyne? :o beznadziejny pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
daj jej te roze, bedzie jej milo. tylko nie czerwone moze. i powiedz jej tylko, ze zawsze miales do niej slabosc. tez jej bedzie milo a nie bedziecie sie czuli potem nadmierna szczderoscia skrepowani. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
po co w ogóle chcesz jej wyznawać teraz że kiedyś się w niej kochałes :O zwłaszcza że masz dziewczynę :O Bez sensu :O Chyba że masz do niej sentyment w dalszym ciągu - ale wtedy to Twój związek z obecną dziewczyną jest nic nie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem jak u mnie było przez lata kochał się we mnie kolega z podstawówki,nigdy mi wtego nie wyznał,było to tak widoczne -ja jednak czekałam na słowa... gdy powstała nasza-klasa napisał mi ,że mnie te 20 lat temu kochał,i co? spłynęło po mnie,jakie to teraz cholera ma znaczenie jak każdy sobie życie ułożył... a kwiatek daj -kobiety lubią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka2345
pewnie ,że różę możesz jej przynieść ..czerwoną albo ..jakąś inną. A może ta miłość jeszcze trwa....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nie zamierzasz nic więcej robić z tą znajomością tyko chcesz z nią na luzie pogadac o dawnych czasach i o tej młodzieńczej miłości, to odpuśc sobie tę różę. Sytuacja będzie bardzo dwuznaczna, jesli dasz jej róze, a potem podczas rozmowy powiez, że kiedyś była Twoją niespełnioną miłością - pomyśli, że coś sugerujesz to nie prawda, ze w rozmowie trudno wejśc na temat, który Ty byś chciał rozpocząć, wręcz przeciwnie - zaczną się tematy, jak to było kiedyś, wspomnienia i wtedy na luzie możesz powiedziwć :) a czemu tak Ci dzisiaj na tym zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz jak ma na imie ta
dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj oj mikołaju, coś mi się wydaje, że ci na niej jeszczwe troszeczke zależy? żebyś sobie kłopotów przez to spotkanie nie narobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiety mikolajj
no troszeczke moze zalezy... to znaczy chce byc raczej z ta dziewczyna ktora mam, ale chcialbym , zeby ta pierwsza po prostu wiedziala, jak bardzo ja kochalem nie chce zeby to olala, tak jak niektore kobiety tu powiedzialy... choc z drugiej strony moze faktycznie sie domyslila kiedys, ze cos do niej czulem... kobiety chyba to wyczuwaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny 1
Powiem jedno-po co ci to człowieku? A jak skomplikujesz sobie tym życie? Nie wiesz jak ona zareaguje... i co? Pomyśl o swojej obecnej dziewczynie, zanim cokolwiek postanowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza nigdy nie zaszkodzi
ja jestem mezatka a tez mi facet na kolezenskiwm spotkaniu niedawno powiedzial, ze sie w szkole we mnie strasznie kochal, nic to nie zmienilo w moim zyciu ,troche sie tego domyslalam, ale nigdy mi sie specjalnie nie podobal, zreszta ma zone, jednak przyznam, ze bylo mi bardzo , bardzo milo to slyszec, nawet mezowi sie pochwaliłam. Napewno jej tez bedzie milo,a jesli to powiesz w czasie przeszlym, to nie powinno wplynac na twoj zwiazek. Powiedzial mi rowniez cos takiego inny chłopak, w ktorym z kolei ja sie tez podkochiwalam skrycie, tez ma zone, ktora lubie i tez nie ma to zadnego wplywu na nasze zwiazki, to jest przeszlosc i tyle. Ciesze sie, ze mi to powiedzieli, bo kiedy czasem mam chandre , zawsze przyjemnie myslec , ze ktos mnie docenial, bylam dla kogos wazna, czyli nie jest ze mna tak zle. Mysle, ze jej sie chyba nie podobales, bo cos by wtedy wyczula, wiec potraktuje temat lekko, razem sie posmiejecie nad dawnymi czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że biała róża
będzie ok i przy okazji stwierdzenie że za czasów szkolnych byłeś nią oczarowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettwuess
jak w ogole komukolwiek mozna dawac jeden kwiat? dla mnie to jest niepojete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalllala
jakbym byla na miejscu twojej dziewczyny to bym ci nogi z dup*** powyrywala zastanow sie troche zanim kogos skrzywdzic debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac, ze gdyby tylko dala Ci szanse, to bys swoja dziewczyne zostawil czym predzej ;) Roza - bedzie to mily gest z Twojej strony na spotkaniu po czasie, jednak pamietaj, ze to moze byc poczatek konca Twojego zwiazku, bo skad wiesz jak potoczy sie Wasza rozmowa a widac, ze masz do niej slabosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy jest sens dawania tej rozy Po co wracac do przeszlosci ,to se newrati.. Tym bardziej ze masz dziewczyne Po co to rozgrzebywac,kusic los I co by powiedziala twoja dziewczyna gdyby sie o tum dowiedziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettwuess
alez nie jej da te roze ale niech czyni to ze swiadomoscia ze swoja dziewczyne trzyma w rezerwie gdyby ta randka nie wypalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to nie fair wobec twojej teraznijeszej dziewczyny..chcialbys zeby ona dostala roze od jakiegos faceta i powiedziala mu,ze kiedys to go kochala na zaboj...daruj sobie,zenada. do mojej kuyznki tez napisal jej ex...oboje sa w nowych zwiazkach,a on wali teksty typu "zadna inna nie byla jak ty,ta nowa nie dorasta ci do piet itd" nic tylko trzasnac w kask takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze moim zdaniem to nie fair wobec twojej teraznijeszej dziewczyny..chcialbys zeby ona dostala roze od jakiegos faceta i powiedziala mu,ze kiedys to go kochala na zaboj...daruj sobie,zenada. do mojej kuyznki tez napisal jej ex...oboje sa w nowych zwiazkach,a on wali teksty typu \"zadna inna nie byla jak ty,ta nowa nie dorasta ci do piet itd\" nic tylko trzasnac w kask takiego No takie teksty, to owszem, nie są na miejscu... ale bez przesady. Co w tym złego, że po iluś tam latach powie się komuś, że się w nim na zabój kochało w liceum? :) Matko, czy to od razu jest zdrada i trzeba lać w pysk? Sama kilka takich wyznań przyjęłam, sama też ze śmiechem wspominałam, jak kochałam się w 2giej klasie liceum w jednym z chłopaków. To taka zbrodnia? Oboje się uśmialiśmy, bo jak się okazało każde z nas czuło podobnie. Ale to było sto lat temu i nie ma wpływu na dzisiejsze życie. Trzeba być niezłym oszołomem, żeby mieć o coś takiego pretensje. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×