Poznałam faceta na randkach...

nie zakladam ze szukal przyjazni skad taki wniosek ? napisalem tylko ze nie kazda randka na takim portalu musi sie zakonczyc slubem ...ludzie ktorzy sie tam poznaja, czesto sie przyjaznia przez dlugie lata.....jak dla mnie to szukal tak jak ktos wyzej np.sex i cos jeszcze ci powiem predzej znajdziesz milosc na zwyklej kafeteri niz na takim portalu..ale to tylko moje zdanie

nalezaloby wprowadzic uniewaznianie malzenstw jesli jedna osoba ulega wypadkowi druga moze sobie z tym nie poradzic

wielbiciel 70B>> czy ty na pierwszej randce w realu tez bys wypalil cos w rodzaju.....sorry ale myslalem ze masz wieksze cycki nie poradze sobie z tym ?

nie powiedzialby, dlatego ma nick jaki ma ;)

ile ludzi tyle opinii a kazdy ma prawo wypowiedziec swoja ....

A mi kabel USB ---> ale co Cię obchodzą inni ludzie i co robią na portalach randkowych? Równie dobrze możemy założyć, że facet szukał tam miłości i nie interesowało go nic innego. Ewentualny związek z niepełnosprawną nie byłby dla niego do zaakceptowania i powiedział o tym od razu. Możemy tak założyć? Możemy. Zatem możemy przyjąć, że facet zachował się jak najbardziej fair i nie widzę powodów, by go objeżdżać, a tym bardziej sugerować, że ma coś z głową!

kabelku>..hmmm mam rozumiec ze to najmniejszy rozmiar ?

a kto tu mówi, że facet który szuka łatwego seksu to świnia ? z pewnościa znajdzie sie chętna, bo wystarczy przejrzeć nicki panienek....uważam też, że facet od założycieli tego topicka zachował się w sumie uczciwie. po co tracić czas na znajmoś, która nie ma przyszłości...jasne stawianie sprawy wymaga jedynie odrobiny taktu...

A mi kabel USB ---> człowieku, porównujesz rozmiar cycków do niepełnosprawności?? Co to w ogóle ma być? Nie masz się już czego czepić, to czepiasz się mojego nicka? :o

dobrze że był szczery ale nie poznał dzewczyny a już stwierdził że sobie nie poradzi - to chyba nie do końca ok . mizerna dupa z niego i tyle !!! tym bardziej że jak wiemy podobała mu się p.s a co do randek to naprawdę nieczęsto można doszukać się tam kogoś wartościowego

masz rozumiec, ze jakbys widzial nick wielbicielka kabli od prodiza, to nie liczylbys na nic ;) no chyba, ze to prodiz na usb by byl

niepełnosprawnośc to ułomnośc...wiec o czym tu dyskutowac widomo ze bedzie za tym gosciem...

wielbiciel 70B>>> alez musza obchodzic ludzie , chocby po to by wiedziec o czym dyskutujemy ...aj mowie ze po paru minutach na pierwszej randce facet mogl okazac troche taktu ....ty jestes innego zdania no i dobrze Nudno by bylo gdyby wszyscy gęgali podobnie

wielbiciel 70B>>> teraz to przeginasz ! gdzie napisalem cos o Twoim nicku ?

d**pa czy nie....każdy ma jakieś preferencje, widocznie ten wykluczył znajomość z osobą niepełnosprawną i tyle.

:(

jak znam życie -faceci nie lubią problemów (żadnych).

o widzę, że o 17.25 ktoś się pode mnie podszył :) chociaż ja też mogłabym zrobić taką smutną minkę. Wielbiciel 70B, gdzie ja napisałam, że on miał coś nie tak z głową? W przeciwieństwie do niego ja nie skreślam ludzi. Nie oczekuję od niego miłości, bo tego nie da się wymusić, ale zwykłej znajomości, pisania? Podobałam mu się, ale jak się dowiedział o nogach, to już klapa koniec i amen. Tak się nie zachowuje człowiek z klasą. Tylko tyle chciałam powiedzieć i zgadzam się z Kabelkiem ;) Jeśli ktoś nie potrafi się przyjaźnić z osobą niepełnosprawną, to moim zdaniem ma kompleksy i to głębokie. Podkreślam, że nie żądam od nikogo miłości - ona przychodzi sama. Oczekiwałam chociażby miłych pogawędek co jakiś czas, jestem wykształcona, ale jeśli do pogawędki trzeba mieć sprawne nogi, to ja nie chcę żyć na takim świecie :( To moja ostatnia tu wypowiedź, cokolwiek ktoś napisze niżej to będzie podszywacz.

jestem niepełnosprawna ---> Ty nie pisałaś, że miał coś z głową, więc wynika z tego prosty (jak sądzę) wniosek, że te słowa nie były kierowane do Ciebie ;) Kabel tak sugerował i to było do niego. Sprawa druga - już tłumaczyłem, no ale... jeszcze raz... Spróbuj sobie chociaż na chwilę wyobrazić, że gościu z góry NIE BYŁ zainteresowany żadnymi przyjaźniami, czy luźnymi znajomościami. Może ma już setkę przyjaciół i tysiąc znajomych i nie ma ochoty na więcej, niezależnie od tego czy nowo poznana osoba nie widzi na jedno oko, nie ma ręki, nogi, ma raka, jeździ na wózku, nie słyszy, czy jest w pełni sprawna. Czy taka sytuacja jest możliwa, czy przekracza ona możliwości Twojej wyobraźni?? :o Bo prawdziwego powodu jego zachowania nie znasz, a przyjmujesz tylko najwygodniejszą(najprostszą) dla Ciebie wersję i jedziesz po nim, jak po łysej kobyle! - całkowicie bezpodstawnie. a jeżeli powyższa wersja jest prawdziwa, to uważam, że jak najbardziej zachował się z klasą

może się bał że się w nim zakochasz, nie chciał się zapętlić to przykre :-(

o kurwa nie moge sie zdecydowac co jest prawdziwą niepełnosprawnością - takis tam defekt fizyczny czy nie akceptowanie tego:O

vzxvxzvz pewnie jestes bardzo mloda i niewiele wiesz o doroslym zyciu ktore idealow jest pozbawione

nie martw sie tym juz :)..znaczy pomartw sie ale potem glowa do gory taki ten swiat niestety wlasnie jest, ze kazdy z nas jest niestety sam, i jak ktos nie ma pracy to sie od niego odwroca i jak jest inny /lepszy, gorszy, za ladny, za brzydki, ma niesprawne nogi, ma zbyt sprawny umysl/ ludzie sa wygodni a nie trzeba brac do siebie, ze on sie zwinal i nie chcial pielegnowac tej znajomosci-wiele ludzi robi cos, zeby sobie ulatwic zycie a nie komus je uprzyjemnic takie zycie 3maj sie :) ludzie w pelni sprawni tez czasami maja takie chwile, ze szkoda gadac-to tak na pocieszenie i na koniec juz pisze:) papapa