straszna rzecz sie stała

dzis na naszej klasie napisała do mnie jakas kobieta anonim, ze moja siostra spotyka sie z zonatym mezczyzną. Ona ma 25, a on 40 lat i dwoje dzieci. Długo by opowiadac, ale siostra sie w koncu przyznała. Zalogowałam sie na profil mamy na naszej-klasie i okazało sie, ze do mamy tez napisała. Dodala tez, ze jak mama nie odpisze to znaczyc bedzie, ze córka przejęła wiadomosc i wysle list do pracy. Najwazniejsze to zapobiec tragedii. Nie chce zeby mama list widziała. Co zrobic

no jak to co? odpisz z profi mamy,ze dostała wiadomość i że pogada sobie z córką:P

Żoneczka wzięła sprawy w swoje ręce?;)

no własnie nie wiem czy zona czy ktos inny. Pisała bardzo ładnie i kulturalnie. Odpisałam z konta mamy, ze porozmawiam z córką, ale boje sie, ze nie uwierzy i wysle ten list. To jakis koszmar. Siostra płacze, ze go kocha i ze mieli plany. Nie wiem jak jej przetłumaczyc

na miłość nie ma rady- jakakolwiek by nie była :(

to racja. Ale to trudne. Matka dostanie zawału

Ale po co się w ogóle wtrącać? Niech sobie młoda robi, co chce i z kim chce. Jak dostanie po dupie, trudno. Takie życie. A że kulturalnie, to co z tego? Że też w takich "życzliwych" pioruny nie biją...

przeciez sie nie wtracam

a to dopiero poczatek....a swoja droga jesli mieli juz "plany" ...to kiedy zamierzali oswieci cale towarzystwo, ze stanowia zakochana pare?

slaby prowokejszyn :-) pozdr.

Że też w takich "życzliwych" pioruny nie biją... A to niby dlaczego??:D Skoro suka zadaje sie zonatym, to chyba sie tego nie wstydzi i ma odwage, aby nie ukrywac tego przed rodzina i otoczeniem...

Pisząc o "życzliwej" miałam na myśli tą, co anonimy porozsyłała... Ale skoro już się nożyce odezwały... Ty się nie wtrącasz? A kto się na matki profilu bez jej wiedzy panoszy, podszywa się i w cudzym imieniu wiadomości rozsyła? To nie jest wtrącanie się? Pomijam kwestię słuszności tego zachowania bądź też jej braku... Nie przecz faktom, bo one i tak wybronią się same.

Skoro "suka zadaje się z żonatym", to jest to jej problem. I jeśli jeszcze teraz o tym nie wie, to przekona się prędzej czy później. A takie sprawy załatwia się bezpośrednio z zainteresowanymi, tj. ze zdradzającym i z "suką", a nie przez rodzinkę tejże.

nie wtracam sie w uczucia siotry. Przyznaję, ze z mamy profilu odpisałam dla dobra mamy. to byłaby katastrofa. Zle sie dzieje

Ja nie widze nic zlego w tym, ze zona powiadamia o tym fakcie rodzine. Czesto rodzice mysla, ze ich coreczka jest swieta, cudowna, a tu taka niespodzianka. Jesli ktos zadaje sie z zonatymi, to musi sie liczyc z konsekwencjami, rowniez z tym, ze wszystko wyjdzie na jaw.

Ratna, a dlaczego nie chcesz, aby matka dowiedziala sie prawdy o coruni?

moze tak. Ja mam inne zdanie

ona chce chronic swoja siostre przed zona tego goscia i mame przed zawalem;) ....a niedlugo bedzie ich musiala chroni przed calym swiatem;) ..

a jakież siostra mogla miec plany z zonatym i dzieciatym facetem?...

jakie plany mieli nie chce powiedziec. płacze cały czas. Ja nie jestem za tym zwiazkiem, ale to jej uczucia